fbpx

„Celtomania. Z miłości do tańca”

Od 10 lat działa w Częstochowie zespół tańca irlandzkiego „Celtomania”. Z okazji jubileuszu zaprasza Czytelników Gazety Regionalnej na dwie świąteczne imprezy: 18 i 23 marca.

„Dzień Świętego Patryka”, czyli pokaz tańca irlandzkiego połączony z warsztatami, odbędzie się w OPK Gaude Mater (ul. Dąbrowskiego 1) 18 marca o godz. 18.00.

– W tym dniu przede wszystkim pokażemy, jak nasz taniec prezentuje się na scenie – mówi liderka grupy Sylwia Nowak. – Później podczas warsztatów każdy będzie mógł spróbować swoich sił w najweselszej formie tego tańca, przeznaczonej dla każdego, czyli w tańcach Ceili.

Występ i warsztaty będą okazją do przygotowania się do uczestnictwa w najważniejszym wydarzeniu obchodów – Wielkiej Potańcówce, czyli Balu Jubileuszowego. Odbędzie się on w sobotę 23 marca w restauracji „Niebo w mieście Częstochowa” (ul. Mirowska 4), godz. 18:00. Ta impreza jest biletowana – koszt 60 zł. Jak zapewniają organizatorki – warto zainwestować!

Szykuje się bowiem wspaniała impreza taneczna w klimacie irlandzko–szkockim z zimną płytą (taniec spala kalorie) oraz wieloma niespodziankami przygotowanymi przez zespół, m.in. premierą filmu „Z miłości do tańca, czyli 10 lat pasji z „Celtomanią”. W filmie wystąpiła Joanna, jedna z założycielek zespołu (pojawi się też na pokazie 18 marca i na potańcówce). W rejestracji filmowej i na pokazie znajdzie się też fragment tańca „Smoth Criminal” Michaela Jacksona, który częstochowianki wystawiły w 2018 roku z zespołem Eibleann z Opola.

– Czy trzeba coś umieć? Absolutnie nie! – zapewnia Sylwia. – Zarówno na warsztatach 18 marca, jak i na balu 23 marca przed każdym tańcem będzie krótki tutorial, który porwie Was w taneczne pląsy. „Jeśli umiesz chodzić, to na pewno umiesz też tańczyć” – mówi się w naszym środowisku.

„Celtomania” powstała w Częstochowie 17 marca 20214 roku. Założyły ją trzy dziewczyny: Sylwia Nowak, Joanna Skrzeszowska i Bernadeta Jędrzejczyk. Początkowo grupa zajmowała się stricte tańcem irlandzkim oraz tańcami Ceili w klimacie zabawowym. Z czasem do zespołu dołączały inne osoby, a grupa coraz bardziej się rozrastała. Członkowie poza tańcami zespołowymi i zabawowymi zaczęli jeździć na międzynarodowe zawody tańca irlandzkiego i osiągać swoje indywidualne sukcesy.

„Celtomania. Z miłości do tańca” 1

Zespół tańca irlandzkiego „Celtomania”

Od 2018 roku dzięki Izabeli Szymanek i Agnieszce Wypchlak „Celtomania” przybrała nową formę i podzieliła się na różne sekcje (grupy) w zależności od rodzaju tańca oraz stopnia zaawansowania. Dziś w „Celto” – bo tak mówią w skrócie członkowie zespołu (niestety panów jest niewielu) – są cztery sekcje: taniec irlandzki dla początkujących, dla dzieci, grupa pokazowa oraz tańce balfolkowe z różnych stron świata. Od kwietnia ruszają dwie kolejne grupy: taniec szkocki i – tańce Ceili (szkockie, irlandzkie oraz zabawowe). Dodatkowo w kwietniu rozpocznie się nabór do grupy początkującej z tańca irlandzkiego (brak ograniczeń wiekowych).

– Najpierw tańczyłam w Rewii Akcent, w której było dużo różnych tańców – wspomina Sylwia Nowak. – Mnie najbardziej spodobał się taki podobny do irlandzkiego. Później znajomy pokazał mi sławne show „Lord of the Dance”, w którym tańczył gwiazdor gatunku Michael Flatley. To właśnie on rozpowszechnił taniec irlandzki na całym świecie. Mnie też ta forma bardzo się spodobała, więc dołączyłam do już uprawiającej ją grupy w Częstochowie.

Po jakimś czasie chciałam się dalej rozwijać i znalazłam zespół na Śląsku. Dojeżdżałam do Katowic, później do Krakowa, wreszcie do Warszawy. Dziewczyny z Eibleann z Opola przygotowały mnie wspaniale do pierwszych zawodów. W październiku 2023 roku byłyśmy w Wiedniu: Iza Szymanek wytańczyła trzy trzecie miejsca i jedno drugie; ja miałam szczęście zdobyć dwa pierwsze. W styczniu 2024 roku byłyśmy na zawodach we Wrocławiu: Izie przypadło miejsce trzecie, drugie i pierwsze, mnie trzecie i drugie.

Więcej informacji na temat jubileuszu oraz inauguracji kolejnych grup można uzyskać na: www.facebook.com/Celtomania lub pod numerem telefonu: 515 245 256.

Tadeusz Piersiak

Czytaj także: W Muzeum Częstochowskim. Paradoksalne piękno biżuterii z papieru