fbpx

Skatowany przez ojczyma i matkę ośmiolatek z Częstochowy walczy o życie

Ośmiolatek z Częstochowy walczy o życie z powodu potwornych obrażeń, których dokonali ojczym i matka dziecka.

Horror chłopca rozgrywał się w domu, w którym mieszkał razem z matką i ojczymem. To właśnie jego najbliższe osoby znęcały się nad nim ze szczególnym okrucieństwem. W poniedziałek, ośmiolatek został znaleziony w ciężkim stanie przez swojego biologicznego ojca, którzy przyszedł do dziecka w odwiedziny. Mężczyzna zaalarmował policję, a sprawców zatrzymano. Chłopiec ma połamane kończyny i rozległe poparzenia. Lekarze walczą o jego życie w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.

Ojczymowi Dawidowi B. prokuratura postawiła zarzut usiłowania pozbawienia życia. Według ustaleń dziecko było polewane wrzątkiem i umieszczane na gorącym węglowym piecu, o czym świadczą ciężkie obrażenia głowy, klatki piersiowej i kończyn. Mężczyzna bił i kopał dziecko po całym ciele, przypalał papierosami.

Lekarze z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach ocenili, że złamania kończyn powstawały w ciągu ostatniego miesiąca, a poparzenia(zajmują one jedną czwartą powierzchni ciała), wyglądają na rany, które mają około tygodnia, może 10 dni. W momencie trafienia do szpitala chłopiec był potwornie wychudzony, odwodniony i zaniedbany.

Zarzuty prokuratorskie postawiono nie tylko 27-letniemu ojczymowi chłopca, ale także 35-letniej matce. Magdalena B. nie reagowała na na bestialskie znęcanie się nad synem, a nawet uczestniczyła w tym procederze. Nie udzieliła dziecku pomocy, narażając własnego syna na utratę życia.

Prokurator złożył w sądzie wniosek o aresztowanie obojga podejrzanych na trzy miesiące, motywując go surową karą i obawą matactwa. Trwa śledztwo w tej sprawie.

Chłopiec przebywa na oddziale intensywnej terapii, jest po operacji i został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Trwa walka o jego życie.

W domu, w którym rozgrywał się koszmar, mieszka jeszcze czwórka dzieci.