fbpx

Sebastian „Pikuś” Tronina wystąpi na gali Fight Rose w Kutnie i będzie walczył z Dominikiem Tymanem

Częstochowianin Sebastian Tronina po dwóch walkach na MMA VIP u Marcina Najmana w trzeciej swoje konfrontacji powalczy na gali Fight Rose w Kutnie. Jego przeciwnikiem ma być Dominik Tyman. – Jestem pewny, że to ja będę zwycięzcą tej walki – zapowiada Sebastian Tronina.

Gazeta Regionalna: 28 sierpnia stoczysz swój kolejny pojedynek w MMA, Jak nastrój przed walką?

Sebastian Tronina: Ogólnie jest dobrze. Wiadomo jest stres. W dwóch poprzednich walkach to moi przeciwnicy mieli większy zasięg czy też wagę, teraz wszystkie atuty są po mojej stronie więc, pojawiła się jakaś presja. Grunt to sobie z nią poradzić i wyjść do klatki z czysta głową. Trenuję na prawdę bardzo dużo, po nocach jeżdżę do fizjoterapeuty, który robi wszystko, żebym rano na treningu był gotowy i wypoczęty.

Po poprzedniej walce, mówiłeś, że nie wejdziesz już do klatki w tym roku, natomiast wracasz niecałe dwa miesiące później… Dlaczego?

– Dostałem telefon od mojego dobrego kolegi Adriana Sulikowskiego z propozycją walki na Fight Rose. Spodobała mi się inicjatywa, jak i ludzie, którzy za tym stoją. Dlatego postanowiłem wziąć tą walkę. I mimo bardzo krótkiego okresu przygotowawczego wyjść do niej i pokazać się z jak najlepszej strony. Już na ten moment wiem, że będę w najlepszej formie w moim życiu. Mam cały sztab ludzi, którzy mi pomagają. Trener, trener od przygotowania kondycyjnego i mentalnego, fizjoterapeuci… Do tego ostatnio mocno ograniczyłem liczbę znajomych i ci najbliżsi na prawdę dają mi mega wsparcie. Już teraz widzę, jak wyglądają treningi i wierzę, że wyjdzie to w klatce. Chcę wygrać. Chcę wygrać nie dla siebie, ale właśnie dla tych ludzi, którzy mnie wspierają, pomagają i we mnie wierzą. I wiem, że jestem w stanie to zrobić.

Na Fight Rose będziesz walczył z Dominikiem Tymanem. Początkowo to z nim miałeś mierzyć się na gali MMA-VIP 2. Ostatecznie stoczyłeś pojedynek z Oliwierem Gajewskim. Teraz dojdzie do tej walki. Jesteś zadowolony, że to Dominik będzie Twoim rywalem?

– Tak, początkowo miałem walczyć z Dominikiem na MMA VIP 2, jednak w związku z wydarzeniami z pierwszej konferencji prasowej i oczekiwaniami widzów, doszło do roszad w karcie walk. W związku z tym ja musiałem walczyć z Oliwerem, a Dominik dostał nowego przeciwnika. Wtedy przez dwa miesiące przygotowywałem się do walki z Dominikiem, który jest dużo niższy. Dużo jeździłem po Polsce, trenowałem między innymi w Gdyni. Wierzę, że techniki, których się nauczyłem wtedy, okażą się pomocne w tej walce i w końcu to moja ręka będzie w górze.

Czy Dominik Tyman jest wymagającym przeciwnikiem?

Do każdego przeciwnika podchodzę z pokorą i szacunkiem. Dominik jest niższy i lżejszy ode mnie więc tutaj szukam swojej szansy. Z pewnością jest bardzo zdeterminowany i wiem, że wyjdzie do tej walki przygotowany na 120 procent. Na pewno jest dobrym parterowcem, więc muszę zrobić wszystko, żeby walka toczyła się tylko w stójce. Zamierzam jednak pokazać się z jak najlepszej strony i wygrać tą walkę.

Po dwóch walkach opuściłeś federację Marcina Najmana MMA VIP. Z tego co mówiłeś, zrobiło to też kilku innych zawodników. Jak to wygląda z Twojej strony? Rozstaliście się w zgodzie ?

– Tak, jak najbardziej. Z Marcinem znam się dużo wcześniej zanim powstała federacja MMA VIP. Jestem bardzo wdzięczny Marcinowi, za danie mi szansy. Z mojej strony wygląda to tak, że nie bardzo wiem, o co chłopaki się czepiali. Wydaje mi się, że po prostu to za duże ego. Marcin obie galę zorganizował bardzo profesjonalnie. Wszystko było dopięte na ostatni guzik, I każdy kto oglądał galę, widział, jaka była oprawa itd. Co do rozliczeń finansowych, nie interesuje mnie, jak było u innych, ale ja rozliczałem się zawsze w wyznaczonym terminie. Nigdy nie było jakiś opóźnień. Dałem dwie słabe walki, ale mimo to, nie było żadnej rozmowy o obniżeniu stawki. Dlatego moim zdaniem Marcin jako organizator jest naprawdę na najwyższym poziomie. Myślę, że jeszcze kiedyś stoczę walkę na MMA VIP. Jednak w tym roku mam już zaplanowane dwie walki, a być może wkrótce pojawi się trzecia, więc jestem naprawdę mocno ograniczony czasowo.

Jak przygotowujesz się do walki? Kto wspiera Cię w tych przygotowaniach?

– Trenuję indywidualnie dość często. Do tego dochodzą mi treningi kondycyjne. Ogólnie jest tego dość dość więc trenujemy na spokojnie. Wspierają mnie przede wszystkim sponsorzy: SeoSem24. Łukasz Wudyka dba o wszystko na bieżąco i dzięki niemu wiele spraw zeszło z mojej głowy. Robert i jego Piwo z Żuka, który jest ze mną od początku mojej przygody z MMA i mimo porażek cały czas mnie wspiera. Do tego dochodzi jeszcze D27 design oraz Kofuku Shop & Bistro. Dziękuję im. Dziękuję moim trenerem, ale przede wszystkim dziękuję Sebastianowi Łukasiewiczowi, który daje mi ogromne wsparcie również w tych najgorszych momentach. Dziękuję również mojemu trenerowi od przygotowania kondycyjnego oraz mentalnego Damianowi Śliwakowskiemu. Również na szczególne podziękowania zasługuje Oliwer Nieśpialowski i Marcin Kowalczyk, którzy mnie wspierają pod względem przygotowania fizycznego. Obaj są naprawdę świetnymi fizjoterapeutami. Oprócz tego dziękuję moim bliskim znajomym i przepraszam. Wiem, że przed walką jestem nie do życia, ale po walce wszystko wróci do normy.

Mocno musiałeś pozmieniać swoje życie prywatne do walki?

– Oczywiście. Tak jak wspomniałem dla znajomych i przyjaciół jestem nie do życia. Dodatkowo treningi sparingi itd, mam naprawdę bardzo mało czasu, mimo to staram się organizować sobie jakoś czas wolny chociaż jest to mega trudne

Jak wyglądają twoje relacje z Dominikiem Tymanem? Macie jakiś konflikt ?

– Nie. Dominika poznałem przy okazji pierwszej walki. Nie ma między nami jakiś sztucznych konfliktów czy złej krwi. Mam nadzieję, że wygra lepszy z nas. Wiadomo oboje wchodzimy do klatki i oboje wchodząc wierzymy, że to nasza ręka będzie w górze. Ja wierzę, że 28 sierpnia to moja ręka powędruje do góry. Mam dobry game plan, mam za sobą wspaniałych ludzi, wiem, że będę w najlepszej formie w życiu. Jestem bardziej doświadczony i wyższy. Mam większy zasięg. Muszę to wygrać. Wraz z trenerami dość dużo czasu poświęciliśmy na analizę walk Dominika i na tej podstawie stworzyliśmy plan, a raczej kilka planów w zależności od sytuacji.

Dziękuję za rozmowę. Czego Ci życzyć?

– Przede wszystkim zdrowia. Bo jeśli nie pojawią się żadne kontuzje to jestem pewny, że to ja będę zwycięzcą tej walki.

Foto: Gazeta Regionalna/AK

Sebastian "Pikuś" Tronina wystąpi na gali Fight Rose w Kutnie i będzie walczył z Dominikiem Tymanem 2
Sebastian "Pikuś" Tronina wystąpi na gali Fight Rose w Kutnie i będzie walczył z Dominikiem Tymanem 3
Sebastian "Pikuś" Tronina wystąpi na gali Fight Rose w Kutnie i będzie walczył z Dominikiem Tymanem 4
Sebastian "Pikuś" Tronina wystąpi na gali Fight Rose w Kutnie i będzie walczył z Dominikiem Tymanem 5
Sebastian "Pikuś" Tronina wystąpi na gali Fight Rose w Kutnie i będzie walczył z Dominikiem Tymanem 6
Sebastian "Pikuś" Tronina wystąpi na gali Fight Rose w Kutnie i będzie walczył z Dominikiem Tymanem 7
Sebastian "Pikuś" Tronina wystąpi na gali Fight Rose w Kutnie i będzie walczył z Dominikiem Tymanem 8