fbpx

Paweł Łowicki Band. Dziesięciolecie i reaktywacja

10-lecie twórczego rozwoju świętował w sobotni wieczór Paweł Łowicki Band. Już kilka dni przed imprezą na www.pawellowickiband.com pojawiła się informacja, że w pojemnej przecież sali Stacherczaka nie ma już wolnych miejsc, a chętni zapisywani są na listę rezerwową. Kto zdobył bilet, mógł nie tylko sycić się muzycznymi wrażeniami, ale i prawdziwie rodzinną atmosferą spotkania.

Wieczór zakończył jubileuszowy toast z udziałem publiczności. Wypadł on po mniej więcej dwóch i pół godzinie występu tak lubianego w Częstochowie (i nie tylko, bo byli goście spoza miasta) – bandu i jego lidera. Filozofią tworzących zespół artystów jest też dawanie miejsca młodym. Pojawiło się ich więc kilkoro. Najpierw wypatrzeni (wysłuchani?) przez Łowickiego laureaci Konkursu Poezji Śpiewanej im. Poświatowskiej, którzy zaistnieli w sali Regionalnego Ośrodka Kultury. Utwory klasyków polskiej piosenki wykonali więc: częstochowianka Natalia Foroch (na miarę Kaliny Jędrusik – reklamował lider Bandu) oraz gość aż z Nowego Sącza ­ Krystian Gizicki, perkusista, uczeń szkoły muzycznej i wokalista obdarzony bardzo obiecującym głosem, który też zaskoczył grą na melodice (połączenie klawiatury z harmonijką ustną).

Nie mogło zabraknąć podczas jubileuszowego wieczoru Amelii Cierpiał, która wiele lat temu debiutowała u boku Pawła Łowickiego, a teraz już dorosła wykonała na jego koncercie dwa utwory. Akompaniował jej na gitarze stale współpracujący Wiktor Andryszczak, który chwilę później z równie młodym basistą – Patrykiem Kuroniem dołączyli do Bandu w jednym utworze. Za klawiszami usiadła też młodziutka Ola Blochlińska. Wraz z nią w improwizowanym składzie znalazł się niespodzianie częstochowski wirtuoz harmonijki ustnej, znany wszystkim doskonale (zawsze młody) Kuba Konieczko. „Kowalski” w takim wzmocnionym wykonaniu wypadł bardzo dynamicznie.

Paweł Łowicki Band. Dziesięciolecie i reaktywacja 1
Paweł Łowicki Band

Jak wyjaśnił Paweł Łowicki – gitarzyści to podopieczni Roberta „Robsona” Glińskiego, nazywanego i żartem, i całkiem serio kierownikiem muzycznym PŁB. Roberta, który tak naprawdę jako pierwszy stanął przy Pawle w chwili rodzenia się zespołu przed dziesięcioma laty. Wybitny polski gitarzysta (Chłopcy z Placu Broni i wiele innych) uczył też lidera gry na „pudle”. UWAGA! ­ w jubileuszowy wieczór doszło do momentu epokowego – „akustyk” po raz pierwszy zagrał na gitarze elektrycznej.

Tu pora najwyższa na przedstawienie obecnego składu w kolejności pojawiania się ich w historii. Następny był Tomasz Holewa (Chłopcy z Placu Broni i wiele innych) – perkusista, który współtworzył około 50 albumów muzycznych. Potem pojawiła się Dominika Bąbelewska (Nefre, uczestniczka pierwszego Voice of Poland), która, partnerując Pawłowi, znacznie powiększyła przestrzeń wokalną swoimi chórkami i wokalizami. W ostatnim okresie dołączyli do Bandu: klawiszowiec Kamil Kosior (absolwent Krakowskiej Szkoły Jazzu i Muzyki Rozrywkowej) oraz doświadczony basista Arek Skupiński. Oczywiście w minionym dziesięcioleciu przez PŁB przewinęło się więcej zdolnych artystów.

Podczas piątkowego koncertu widziało się, słyszało i czuło, że na jubileuszową fetę przyszli wierni słuchacze. Tacy, którzy doskonale znają utwory z dwóch płyt zespołu, reagują na nie spontanicznie, a i pokrzykują „listę życzeń”. Było to jasnym świadectwem, że Paweł Łowicki Band stał się dla tak wielu ukochaną częstochowską marką. Dowodnym tego potwierdzeniem było wręczenie przez Aleksandrę Mieczyńską, redaktor naczelną Radia Fiat i częstochowskie24.pl przyznanej muzykom przez kierownictwo katolickiego medium statuetki „marka częstochowskie – lubię TO”. Nagroda ta przypadła Łowickiemu i jego kolegom pewnie nie tylko za atrakcyjność artystyczną. Również za promowanie młodzieży. Też jednak za postawę etyczną.

Paweł Łowicki Band. Dziesięciolecie i reaktywacja 2

Tradycją koncertów składu jest bowiem połączony z nimi cel charytatywny. Także w Klubie Muzycznym Stacherczak pod koniec koncertu na scenie pojawiła się Krystyna Sitak z synami. Starszy – Paweł był wyższy od mamy – to dzięki wsparciu zyskanym również od publiczności koncertów. Bo podobnie jak dziś Piotrek – nie rósł. Młodszy Sitak powinien być 10 centymetrów większy.

By tak się stało ­ potrzebuje kosztownych leków. Miał trafić do niego odpis ze sprzedaży płyt PŁB, a prof. Krystyna Szwajkowska (fanka zespołu) ofiarowała na ten cel swoją grafikę. Paweł zaś – w podziękowaniu – dostał swój portret (pędzla któregoś z chłopaków?). Trochę historii? Paweł zaczynał przygodę z poezją, śpiewaniem i gitarą już jako uczeń Liceum Plastycznego. Jako nastolatek trafił pod opiekę Mai Chadryś w Wojewódzkim Ośrodku Kultury, gdzie był przygotowywany do udziału w konkursach poezji śpiewanej.

Na szczeblu ogólnopolskim jakiś „juror” powiedział młodemu człowiekowi, że z wadą wymowy nie ma szans. Rozgoryczony Paweł zrezygnował z marzeń. Wrócił do nich w 2014 roku za namową licealnego kolegi Roberta Sękiewicza z Ośrodka Promocji Kultury „Gaude Mater”. Na podstawie nagrań dyrektor OPK zdecydował o zrobieniu premierowego koncertu zespołu Łowickiego.

Do wybuchu pandemii Band był coraz popularniejszy w Częstochowie, lider skarżył się jednak, że trudno jest o opłacalne finansowo propozycje z zewnątrz. W latach 2020-2022 zespół pozostawał uśpiony, a Paweł Łowicki skupił się na poezji – pisaniu tekstów. To muzycy namówili go do reaktywacji, a pierwszy koncert miał być w Galerii 4 Arte. Doszło do niego jednak w OPK i był wielkim sukcesem – trzeba było dołożyć drugi termin dla niezaspokojonych chętnych. Obecna muzyczna feta jubileuszowa stała się potwierdzeniem popularności PŁB i wysokiej oceny, jaką ma u publiczności.

fot. Paweł Łowicki Band, Wiesław Radzioch

Czytaj także: „Damski biznes” 28 stycznia po raz pierwszy w Częstochowie!