w

W niedzielę w Częstochowie odbędzie się parada koni. To wydarzenie towarzyszące wystawie „Z miłości i wiatru”

Niezwykle atrakcyjne niedzielne popołudnie zapewni Miejska Galeria Sztuki. O godz. 15 spod gmachu przy Al. NMP 64 wyruszy parada koni. Godzinę później oficjalnie otwarta zostanie zaś wystawa „Z miłości i wiatru”. O szczegółach opowiada Anna Paleczek-Szumlas.

„Z miłości i wiatru” to prawdziwa gratka dla miłośników koni (choć nie tylko!). Taki tytuł zyskała bowiem najnowsza wystawa, którą przygotowała Miejska Galeria Sztuki w Częstochowie. Kuratorką przedsięwzięcia jest Anna Paleczek-Szumlas, dyrektor instytucji. Wydarzenie współorganizuje zaś Artur Bober – miłośnik koni, jeździectwa i sztuki, kaskader, medalista MP oraz były trener Reprezentacji Polski seniorów i juniorów w WKKW.

W niedzielę w Częstochowie odbędzie się parada koni. To wydarzenie towarzyszące wystawie "Z miłości i wiatru" 2
Anna Paleczek-Szumlas, dyrektor Miejskiej Galerii Sztuki i kuratorka wystawy „Z miłości i wiatru” (fot. Robert Jodłowski/Miejska Galeria Sztuki)

Skąd pomysł takiej nietypowej wystawy. -Aby w życiu coś osiągnąć trzeba mieć pasję. Pasję rozwija się od dzieciństwa. Człowiek interesuje się naturą, sztuką, tworzy, kreuje, uprawia sporty. „Z miłości i wiatru” powstało przede wszystkim z serca, z zainteresowania, z tego wiatru ciekawości. Konie to nie tylko piękne zwierzęta, to nie tylko sport, ale również historia i tradycja. Artyści i twórcy zaproszenie do wystawy to wybitni malarze, rzeźbiarze, rysownicy, graficy, których przede wszystkim kieruje wiatr do tego, aby tworzyć dzieło – zaznacza Anna Paleczek-Szumlas.

Koń stworzony z miłości i wiatru

W niedzielę w Częstochowie odbędzie się parada koni. To wydarzenie towarzyszące wystawie "Z miłości i wiatru" 3
Anna Paleczek-Szumlas, dyrektor Miejskiej Galerii Sztuki i kuratorka wystawy „Z miłości i wiatru” (fot. Robert Jodłowski/Miejska Galeria Sztuki)

A dlaczego właśnie „Z miłości i wiatru”? – Ten tytuł narodził się sam. Koń arabski to szczególna rasa. Sięgając do historii, dowiadujemy się, że kiedy Allah stworzył konia, to zrobił to „z miłości i wiatru”. I taka właśnie jest istota konia. Koń, kiedy się boi, ucieka i wtedy powiewają jego grzywa i ogon, widać jak niemal nie dotyka kopytami ziemi. I to ten wiatr pędzi konia w nieznane, a my jako ludzie próbujemy go dosięgnąć nie tylko obiektywem aparatu, nie tylko muśnięciem pędzla na płótnie, ale kiedy go dosiadamy, to stajemy się takim wiatrem, jak on. I to niesie nas przez życie – wyjaśnia kuratorka wystawy.

W niedzielę w Częstochowie odbędzie się parada koni. To wydarzenie towarzyszące wystawie "Z miłości i wiatru" 4
Wystawa „Z miłości i wiatru” w Miejskiej Galerii Sztuki (fot. Robert Jodłowski/Miejska Galeria Sztuki)

Ekspozycja stworzona została wokół fotografii Zofii Raczkowskiej. -Wszystko po to, by upamiętnić tę wybitną dla środowiska jeździeckiego postać. Zofia Raczkowska to fotografka, która nie spała, nie jadła, ale z obiektywami i ciężkim aparatem, jeździła po stadninach koni. Nie tylko koni arabskich, jeździła do Janowa Podlaskiego, Michałowa, Białki. Nie spała dlatego, aby rano, skoro świt zrobić przepiękne zdjęcia tabunu koni w pyle. Szukała światła, całe noce spędzała na wywoływaniu i ekspozycji ujęć – opowiada dyrektorka częstochowskiej galerii. – To osobowość, która jest znana w środowisku jeździeckim, bo to jej pocztówki, plakaty i kalendarze z jej nazwiskiem wisiały w wielu domach, i to nie tylko osób, które interesowały się tym sportem. To dzięki niej młodzież mogła się uczyć warsztatu fotograficznego. Zosia Raczkowska poświęciła koniom i swojej pasji całe życie. Życie było dla niej o tyle trudne, że musiała pogodzić obowiązki kobiety, matki, zawodowego fotografa. W trudnych warunkach, bo konie nie chcą pozować, trzeba czekać na ten ułamek sekundy, by wszystko w tym zdjęciu zagrało – dodaje.

W niedzielę w Częstochowie odbędzie się parada koni. To wydarzenie towarzyszące wystawie "Z miłości i wiatru" 5
Anna Paleczek-Szumlas, dyrektor Miejskiej Galerii Sztuki i kuratorka wystawy „Z miłości i wiatru” (fot. Robert Jodłowski/Miejska Galeria Sztuki)

Całe życie poświęcone koniom

Jednak z „Z miłości i wiatru” oferuje dużo więcej niż „tylko” znakomite prace zmarłej w 2013 r. fotografki. Wszystkie sale instytucji zdominowały bowiem konie. Jedna z sal poświęcona została malarskim dziełom prof. Ludwika Maciąga – wybitnego pejzażysty i batalisty (piszemy o tym TUTAJ), który zmarł w 2007 r.

– Prof. Ludwik Maciąg całe życie poświęcił koniom. Sam jeździł konno, organizował plenery w Janowie Podlaskim, skupiał wokół siebie malarzy, osoby, dla których koń nie był tylko obiektem do malowania, a był prawdziwą pasją. Dzięki uprzejmości kolekcjonerów zaprezentujemy 12 prac artysty. Niektóre z nich są wielkoformatowe i tylko na tej wystawie będzie można je zobaczyć. Obok prac profesora, pokażemy prace jego kolegów, którzy towarzyszyli mu na plenerach, którzy razem z nim tworzyli historię jeździectwa -podkreśla Anna Paleczek-Szumlas.

W niedzielę w Częstochowie odbędzie się parada koni. To wydarzenie towarzyszące wystawie "Z miłości i wiatru" 6
Wystawa „Z miłości i wiatru” w Miejskiej Galerii Sztuki (fot. Robert Jodłowski/Miejska Galeria Sztuki)

Prace Lustyka, Pieluchy, Naliwajko…

Malarstwo Maciąga i fotografia Raczkowskiej nadal nie zamyka wystawy. Ta jest znacznie bardziej różnorodna. W Częstochowie zobaczymy więc prace takich artystów jak m.in. Bogusław Lustyk, Daniel Pielucha, Leszek Żegalski, Jan Norbert Dubrowin, Rafał Olbiński, Piotr Naliwajko, Stanisław Chomiczewski, Leszek Jampolski i Janusz Szpyt. Oprócz obrazów prezentowane będą także rysunki Zdzisława Wiatra, Jerzego Filipa Sztuki, Małgorzaty Świertok, Rafała Cierpiała oraz rzeźby Anny Wysockiej i Jerzego Kędziory. Autorską technikę łączoną – malarstwo w szkle zaprezentuje z kolei Patrycja Dubiel.

– To wystawa pełna ciekawostek i zaskoczeń. Dla mnie takim była z pewnością praca, którą przygotował Piotr Naliwajko. To przedstawienie ułana odbiega znacznie od naszych wyobrażeń – zaznacza dyrektorka Miejskiej Galerii Sztuki.

„Z miłości i wiatru” to jednak nie tylko konie, i wyraz temu daje prezentacja eksponowana w Sali Gobelinowej. – Stanowi ona zupełnie odmienne podejście do tematu. Mowa o pasji nie tylko do koni, ale do drugiej istotny. Kobiety, mężczyzny, wzajemnych relacji. Ta część wystawy będzie ciekawostką dla wszystkich zwiedzających – zachęca Paleczek-Szumlas.

W niedzielę w Częstochowie odbędzie się parada koni. To wydarzenie towarzyszące wystawie "Z miłości i wiatru" 7
Anna Paleczek-Szumlas, dyrektor Miejskiej Galerii Sztuki i kuratorka wystawy „Z miłości i wiatru” (fot. Robert Jodłowski/Miejska Galeria Sztuki)

Parada koni z udziałem dwudziestu jeźdźców

Nietuzinkowe będzie również otwarcie wystawy, na które Miejska Galeria Sztuki zaprasza w niedzielę, 25 lipca. Przed gmachem przy Al. NMP 64 warto stawić o godz. 14.30. O godz. 15 wyruszy stamtąd parada koni z udziałem dwudziestu jeźdźców. Dotrze ona do pl. Biegańskiego i powróci pod budynek częstochowskiej galerii. Inaugurację „Z miłości i wiatru” przewidziano na godz. 16. Z kolei o godz. 18 rozpocznie się koncert zespołu Krzysztof Herdzin Trio. Ostatnie z wydarzeń jest biletowane, a zapowiadamy je TUTAJ.

Ekspozycja prezentowana będzie do 29 sierpnia. Szczegóły: www.galeria.czest.pl.

Zuzanna Suliga

Czytaj także: Wernisaż wystawy malarstwa Anity Grobelak w Miejskiej Galerii Sztuki w Częstochowie [ZDJĘCIA]