fbpx

Anna Górna odwiedzi rodzinne miasto. 2 czerwca opowie o książce „Dolinie straconych złudzeń”

W piątek, 2 czerwca w Hotelu Arche odbędzie się spotkanie promujące książkę „Dolina straconych złudzeń”. Z czytelnikami spotka się Anna Górna.

„Urodzona w 1988 roku w Częstochowie. Prawniczka, absolwentka Uniwersytetu Wrocławskiego. Od 2014 roku mieszka i pracuje w Szwajcarii. Specjalizuje się w negocjacjach biznesowych w branży farmaceutycznej. W 2018 roku ukończyła kurs pisania powieści Miasta Literatury UNESCO w Krakowie, który ostatecznie przesądził o tym, że postanowiła zająć się pisaniem. Prywatnie miłośniczka muzyki rockowej, jogi i podróżowania szlakiem dobrego wina. Po dwóch lampkach mówi płynnie po włosku. „Kraina złotych kłamstw” to jej literacki debiut” – tak Anna Górna przedstawiona jest na stronie lubimyczytac.pl.

Wspomniana „Kraina złotych kłamstw” ukazała się na rynku w ubiegłym roku. Teraz autorka promuje drugi tom kryminalnej serii z Piotrem Sauerem – „Dolina straconych złudzeń”.

O tym tytule opowie podczas spotkania w rodzinnym mieście, które odbędzie się w Hotelu Arche (ul. Oleńki 20) w piątek, 2 czerwca o godz. 19. Rozmowę z autorką poprowadzi Robert Jasiak ze „Wspieraj Kulturę!”. Wstęp jest wolny.

Zachętą do udziału niech będzie opis książki:

„Górskie miasteczko u podnóża Eigeru, gdzie wszyscy się znają, ale mało kto dobrze sobie życzy, jednoczy nagle jedno – strach przed grasującym w Alpach seryjnym mordercą, który zostawia ciała swoich ofiar w rytualnych inscenizacjach. Szwajcarią wstrząsa informacja o brutalnym zabójstwie nastolatka w Oberlandzie Berneńskim. Zaledwie miesiąc wcześniej w pobliżu odnaleziono ciało mężczyzny, który prawdopodobnie zginął z ręki tego samego człowieka. Sprawca wodzi policję za nos, pozostając poza radarem organów ścigania. Kierownictwo luksusowego hotelu Sternen spodziewa się najgorszego sezonu od czasów otwarcia. By położyć temu kres, angażują Piotra Sauera, prywatnego detektywa z Zurychu. Już od pierwszych dni w Niederwalden lokalna społeczność daje Sauerowi odczuć, że nie jest mile widzianym przybyszem. Szybko przekonuje się, że każdego można tutaj podejrzewać i nikomu nie można ufać”.