Na swoje dziesięciolecie Agencja Artystyczna Certus z Częstochowy wyprodukowała pierwszy spektakl. „Siostrunie” pokochała cała Polska. Przed nami premiera piątej produkcji. To „Kolacja dla głupca”.
Agencja Artystyczna Certus powstała w Częstochowie w 2003 r. z inspiracji Marka Perepeczki, wybitnego aktora, byłego dyrektora Teatru im. A. Mickiewicza i wielkiego przyjaciela Krystyny oraz Jarosława Pietrzaków, twórców agencji.
Pierwotnym celem było prezentowanie częstochowskiej publiczności najlepszych spektakli, głównie komediowych, w wykonaniu renomowanych warszawskich teatrów. Działalność ta zaowocowała przyjaźnią z wieloma wybitnymi artystami, takimi jak nieodżałowani Krystyna Sienkiewicz czy Jan Kobuszewski (o przyjaźni z ostatnim z nich pisaliśmy TUTAJ).
– Gdy powstawaliśmy, na rynku nie było jeszcze tylu agencji artystycznych i teatralnych. Z czasem zaczęło brakować propozycji, po które warto było sięgnąć i zaprezentować widzom. Są oczywiście sztuki absolutnie wybitne, ale większość spektakli objazdowych ma marny poziom. Pomyśleliśmy, że jak widz obejrzy żenującą sztukę, to się zniechęci. Ludzie są wymagający, chcą obejrzeć rozrywkę na poziomie, doskonałych aktorów. To skłoniło nas do działania i pracy nad własną produkcją, którą będziemy mogli prezentować nie tylko w Częstochowie, ale też na scenach w całej Polsce – zaznacza Krystyna Pietrzak, szefowa Agencji Certus.
„Siostrunie” jako debiut
Jako producent częstochowska agencja zadebiutowała w 2013 r., czyli na swoje dziesięciolecie. W czerwcu na scenie Teatru im. A. Mickiewicza odbyła się ogólnopolska premiera musicalu „Siostrunie” w reżyserii Mariusza Kiljana. Uczestniczyły w niej m.in. Teresa Lipowska i wspomniana już Krystyna Sienkiewicz.
Brawurowe zakonnice zagrały Jolanta Fraszyńska, Katarzyna Żak, Anna Dereszowska, Robert Rozmus, Aleksandra Szwed (wówczas zamiennie z Elżbietą Romanowską, potem także z Julią Kamińską). Aktorom na scenie towarzyszył zaś zespół The Jobers. Żywiołowa opowieść o zdobywaniu środków na pochówek 52 zakonnic (zmarłych na skutek kulinarnych eksperymentów) z miejsca skradła serca widzów, przyznano jej również nagrody na festiwalach teatralnych.
– Zaczęliśmy od musicalu, a to nie jest łatwe zadanie. Poprzeczkę zawiesiliśmy sobie wysoko. Musieliśmy dograć wszystko organizacyjnie, bo spektakle przygotowujemy w Warszawie, z udziałem aktorów tamtejszych teatrów, tam też odbywają się próby. Na czas produkcji trzeba żyć na dwa miasta, bo wszystkiego trzeba doglądać. Scenografię, kostiumy, plakaty i bardzo wiele drobiazgów, które tworzą całość. Dzięki temu nad każdym naszym spektaklem możemy podpisać się w pełni – przyznaje właścicielka częstochowskiej agencji.
Scenę skradł „Złodziej”
Sformułowanie „każdym spektaklem” nie jest przypadkowe, bo zachęcona sukcesem „Siostruń” (zagranych 110 razy), podjęła się produkcji kolejnego wyzwania. W 2014 r. na scenie zadebiutował więc „Złodziej” Erica Chappella, tytuł ten wcześniej rozsławiła wersja Teatru Kwadrat z Janem Kobuszewskim w roli głównej.
– Inspiracją dla nas była genialna rola Janka. Sam „Złodziej” to zresztą znakomita, mądra i wielowymiarowa komedia kryminalna, która od lat nie była grana. Problemy, których dotyka są ludzkie i nadal bardzo aktualne chcieliśmy, żeby ta sztuka wróciła na teatralne sceny – wspomina Krystyna Pietrzak.
Sam Chappell mobilizował producentów do pracy, wysyłając do agencji list. „Mam nadzieję, że sztuka odniesie wielki sukces” – pisał. Miał nosa, „Złodzieja” zagrano bowiem ponad 200 razy i to nie tylko w Polsce, ale też w USA, Kanadzie i Australii.
To właśnie od komedii kryminalnej rozpoczęła się współpraca z Cezarym Żakiem, który zgodził się nie tylko wyreżyserować spektakl, ale również zagrać w nim główną rolę. Aktorstwo było zresztą największą siłą tej produkcji, obsadę tworzyli bowiem Izabela Kuna, Renata Dancewicz, Rafał Królikowski i Leszek Lichota (zamiennie z Jackiem Braciakiem, który nadał postaci Johna zupełnie nowe rysy).
Trzeba po prostu kochać aktorów
Na premierę trzeciej produkcji trzeba było poczekać do 2016 r. Tym razem agencja postawiła na farsę Seymoura Blickera „Pozory mylą” (tytuł ten nie był bowiem grany w żadnym z polskich teatrów). Opowieść o pisarzu Shermanie, który pod pseudonimem napisał pierwszą książkę i odniósł wielki sukces, wyreżyserował Gabriel Gietzky. Głównego bohatera zamiennie grali Robert Koszucki i Kacper Kuszewski. Obsadę współtworzyli także Piotr Ligienza, Anna Smołowik, Katarzyna Żak (zamiennie Olga Bończyk) oraz Anna Iberszer (zamiennie Elżbieta Romanowska).
Żak i Romanowska były zresztą pierwszymi aktorkami, którym częstochowska agencja zaproponowała kolejną współpracę. – Kasia jest zresztą naszą ukochaną aktorką, o czym mamy nadzieję, że wie doskonale. Gdyby terminy na to pozwalały, najchętniej widzielibyśmy ją w każdej produkcji – przyznaje Krystyna Pietrzak. – Co oczywiście nie znaczy, że innych aktorów nie uwielbiamy. Dla nas wszyscy są ważni i wyjątkowi. Mówimy, że to taki nasz zespół. Zapraszamy do współpracy tych, których lubimy, którzy sprawdzili się jako aktorzy i jako ludzie. Jak mówi Kasia: „w robocie musi być fajnie”. My też musieliśmy się sprawdzić, zostać zaakceptowani. Rafał Królikowski powtarza, że „z agencją Certus można choćby w ogień” i dla nas to powód do dumy – dodaje.
I to oddaje sekret sukcesu wszystkich tych produkcji – trzeba po prostu kochać aktorów i stawiać ich na pierwszym miejscu.
Refleksyjne „Serca na odwyku”
Agencja Certus dba o to, by oferować różnorodne propozycje. – Staramy się, żeby każda nasza produkcja była inna – mówi szefowa agencji. – Stąd po musicalu, komedii kryminalnej i farsie, przyszła pora na „Pozory mylą”. Dawniej grała ją dwójka aktorów. Jednak by podnieść atrakcyjność spektaklu, Cezary Żak, który ponownie zgodził się z nami współpracować, wymyślił, żeby to był popis aktorskiej czwórki. Sprawdziło się to doskonale – podkreśla.
Premiera refleksyjnej komedii o miłości, którą napisał Murray Schisgal, odbyła się w maju 2018 r. w Częstochowie. W pierwszej jednoaktówce zagrali Hanna Śleszyńska i Michał Piela, w drugiej – Katarzyna i Cezary Żakowie.
Grani przez nich bohaterowie w przezabawny sposób udowadniają, że na miłość nigdy nie jest za późno. Robią to na tyle skutecznie, że spektakl otrzymał Nagrodę Publiczności, w kategorii „najlepszy spektakl” podczas VII Ogólnopolskiego Festiwalu Teatrów „Sztuka plus Komercja” w Siedlcach. Warto dodać, że 20 listopada na scenie Filharmonii Częstochowskiej „Serca na odwyku” zagrane zostały po raz setny (opisywaliśmy to TUTAJ).
Kolejne premiery czekają
Jak już kilkakrotnie pisaliśmy, aktualnie trwają przygotowania do ogólnopolskiej premiery „Kolacji dla głupca” w reżyserii wspomnianego już Cezarego Żaka. Odbędzie się ona 15 stycznia w Filharmonii Częstochowskiej (więcej o obsadzie TUTAJ).
W kolejce czeka już następny tytuł – muzyczna komedia „I Love You, a teraz się zmień”. To spektakl, który wyjaśnia, co pcha nas do bycia w związku. Jak wiele jesteśmy w stanie zrobić, by powiedzieć i usłyszeć te dwa słowa: „Kocham Cię”. Aktorskie metamorfozy, błyskotliwe dialogi i przebojowe piosenki gwarantują rozrywkę na najlepszym poziomie. Na scenie „aktorzy agencji Certus”: Katarzyna Żak, Elżbieta Romanowska, Rafał Królikowski i Robert Rozmus. Spektakl podbija kolejne sceny, ale na ogólnopolską premierę w Częstochowie będziemy musieli poczekać do 4 czerwca 2022 r. Odbędzie się ona w Teatrze im. A. Mickiewicza. I to nie koniec planów, ale na szczegóły przyjdzie czas. Więcej na: www.agencjaartystycznacertus.pl.
Zuzanna Suliga