Wiele osób, zwłaszcza starszych mam problem z dotarciem na szczepienie przeciwko COVID-19. Pomoc w tej kwestii zaoferował częstochowski społecznik – Robert Jasiak. Ma nadzieję, że inne osoby pójdą w jego ślady.
Robert Jasiak na co dzień jest dyrektorem Ośrodka Promocji Kultury „Gaude Mater” w Częstochowie. Jednak działalnością społeczną i kulturalną zajmuje się znacznie dłużej. W 2011 r. powołał do życia akcję „Wspieraj kulturę”. Początkowo ograniczała się ona do organizacji zbiórek książek i spotkań literackich. Dziś nadal prężnie promuję literaturę, ale też kulturę też hip-hopu oraz środowisk jazzowych.
Jasiak prywatnie angażuje się w to, by w mieście żyło się lepiej, bardziej kulturalnie. W 2019 r. artystycznie zagospodarował odrapane drzwi od dawnego punktu sprzedaży biletów MPK, który pd dawna straszył przechodniów na ul. Piłsudskiego. Rok później, podobny napis „Kartkowanie rąk nie brudzi” (to jedna z wizytówek „Wspieraj kulturę”) ozdobił szafę kablową, która stoi przed budynkiem głównym Biblioteki Publicznej im. Biegańskiego. I choć może się wydawać, że to proste przedsięwzięcia, to jednak jeśli chce się to zrobić legalnie, stają się bardzo czasochłonnymi zadaniami. Wymagają one zgód i angażowania własnych nakładów finansowych.
Akcje związane nie tylko z estetyką miasta
Jednak przedsięwzięcia, których podejmuje się Jasiak, nie ograniczają się tylko do estetyki przestrzeni miejskiej. W czasie pandemii koronawirusa społecznik nawoływał do walki z zaśmieconymi lasami. Wszystko za sprawą akcji „Posprzątaj w lesie. Wspieraj Kulturę, dbaj o naturę”. Wkrótce rozkręcił na dużą skalę akcję wsparcia Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Na rzecz 31. Finału zorganizował szereg aukcji internetowych, licytujący walczyli m.in. o książki z autografami Mariusza Czubaja, Katarzyny Nosowskiej, Zygmunta Miłoszewskiego czy Marka Niedźwieckiego. Walka o środki na rzecz Fundacji Jerzego Owsiaka miała podwójny wymiar, w dobie pandemii, pomoc medyczna dla polskich szpitali jest bowiem bezcenna.
Pandemia koronawirusa zdominowała kolejną akcję społeczną, którą zainicjował Robert Jasiak. W lipcu ogłosił, że jeśli ktoś ma kłopot z tym, żeby dojechać na szczepienie w Częstochowie, Kłobucku i okolicach, to on służy pomocą. Przyjedzie, zawiezie, oczywiście bezpłatnie. Pytany, dlaczego, ma przecież dużo obowiązków, chce mu się? Odpowiada, że robi to z serca. Po prostu.
-Wiem, że wiele osób jest wykluczonych w jakiś sposób z życia społecznego i jeśli mogę im pomóc, chętnie to zrobię. Trzeba pomagać słabszym. Zależy mi na tym, żeby niwelować nierówności społeczne. A szczepienia nie mogą być ograniczone sytuacją życiową i zdrowotną. Nie może być tak, że ktoś bardzo chce się zaszczepić, boi się o swoje zdrowie i bezpieczeństwo, a nie może tego zrobić, bo nie ma jak dojechać do przychodni, szpitala czy innego punktu szczepień – zaznacza Jasiak.
Może ktoś podchwyci ten pomysł?
Jeśli ktoś chciałby skorzystać z pomocy albo zna kogoś, komu wie, że taka podwózka jest potrzebna (np. starszą osobę z sąsiedztwa), może kontaktować się z Robertem Jasiakiem mailowo – jasiakrobert@gmail.com albo za pośrednictwem Facebooka.
Społecznik nie ukrywa, że opowiada o akcji wyłącznie dlatego, że liczy, że ktoś podchwyci pomysł i pójdzie jego śladem. – Może ktoś, kto ma dużo lepszy samochód, stylowy, wyścigowy także zgodzi się wozić innych na szczepionki. Jeśli byłaby to jakiś świetny model, to może przejażdżka nim byłaby dodatkową zachętą do zaszczepienia się. Większa ilość zaszczepionych to większe bezpieczeństwo dla nas wszystkich. Robimy to dla wspólnego dobra – dodaje Robert Jasiak.
Zuzanna Suliga
Czytaj także: Galeria Jurajska. Podczas zakupów można zaszczepić się przeciw COVID-19