Rozpoczynają się wakacje, czas relaksu na plaży, wyjazdów, upałów i częstszych okazji do prezentowania swojego ciała. Jak zadbać o sylwetkę? Pomogą w tym zdrowe nawyki
Miesiące przymusowego lockdownu, zamkniętych basenów, siłowi i ograniczonego dostępu do sportu i rekreacji, dają się we znaki. Wraz z rozpoczęciem wakacji coraz intensywniej myślimy o mankamentach figury, zbędnych kilogramach i słabszej kondycji. Nadchodzi czas wyjazdów, upałów, plażowania. Co zrobić byśmy mogli chwalić się naszą sylwetką bez kompleksów?
Pora na zmiany!
Listę zdrowych nawyków zdradza częstochowskie studio BodyTec20. Od czego należy zacząć? Istotne jest przede wszystkim to, by jeść regularnie, często i w niewielkich porcjach. Ludzki organizm lubi przewidywalność, dzięki której nie musi bronić się na wypadek głodu, magazynując pokarm w postaci tkanki tłuszczowej. A jak jeść, to powoli.
– To bardzo istotne. Jeśli przegapimy moment, gdy jesteśmy syci, nasz żołądek nie ma szans wysłać takiego sygnału do mózgu. To prosty sposób do zyskania nadprogramowych kilogramów – wyjaśnia Anna Drożdżowska, manager Studia BodyTec20 Jagiellońska.
Najważniejszym posiłkiem jest z kolei śniadanie. To podstawa całego udanego dnia. Bez niego trudno skupić i być wydajnym w pracy. Tylko co jeść? Oczywiście w menu musi być miejsce na warzywa i owoce.
– To one powinny stanowić bazę dla każdego posiłku. Spokojnie wystarczą także jako drugie śniadanie, które weźmiemy ze sobą do pracy, szkoły lub na spacer, Zmieniając nasze nawyki, pamiętajmy o tym, by jabłko, banan czy sałatka każdego dnia znalazły się w naszej torbie czy plecaku – dodaje Drożdżowska.
Przejdźmy do czynów!
Podstawą dbania o formę jest również picie wody. I to w dużych ilościach. Jeśli ktoś nie lubi tej zwykłej, może dodać do niej owoce. Można postawić też na ziołowe herbaty bez cukru.
Tylko jak wprowadzić to wszystko w życie? Nie poprzestawajmy tu na zamiarach, przejdźmy do czynów! Nie szukajmy wymówek, tylko skrupulatnie realizujmy cele. Pamiętajmy również, że zdrowe odżywianie to nie wszystko, trzeba je bowiem poprzeć aktywnością fizyczną. Do niej zmobilizować bywa się trudno, najczęściej tłumaczymy się brakiem czasu. A gdyby tak ograniczyć ćwiczenia do 20 minut tygodniowo?
Trening w 20 minut?
Skompresowanie czterech godzin ćwiczeń na siłowni do wspomnianych 20 minut, to założenie, które stawia przed sobą trening EMS (Electrical Muscle Stimulation). Co się za tym kryje? Elektrostymulacja mięśni. Efektem jest spalanie tłuszczu, rzeźbienie mięśni i praca nad kondycją.
Taką ofertę proponuje studio BodyTec20, posiadające filie w różnych miastach Polski. Do regularnych treningów zachęca także w Częstochowie. Nowoczesne studio zlokalizowane jest przy ul. Jagiellońskiej 1.
– Każdy trening to pobudzenie aż 450 mięśni z ośmiu grup mięśniowych na raz. Umożliwia to spalenie około 1200 kalorii. Dzięki EMS patrząc w lustro, szybko zauważymy widoczną redukcję tkanki tłuszczowej i poprawę rzeźby ciała. Co więcej: trening ten znacząco zwiększa wydajność organizmu. Wpływa też pozytywnie na ewentualne problemy z kręgosłupem, których wielu z nas dorobiło się przez siedzący tryb życia. Pomaga również wrócić do formy w przypadku przebytych kontuzji – podkreśla Anna Drożdżowska.
Studio BodyTec20 zaprasza chętnych od poniedziałku do piątku od godz. 6 do 22 oraz w soboty – od godz. 8 do 16. Kontakt: tel. 535 106 026. Szczegóły na stronie bodytec20.pl.
Zuzanna Suliga