fbpx

Trener Rakowa Marek Papszun po wygranej z KAA Gent: Nie stoimy na straconej pozycji

– Myślę, że nie stoimy na straconej pozycji – mówi po zwycięstwie Rakowa z KAA Gent trener częstochowskiego klubu Marek Papszun.

Piłkarze Rakowa wygrali wczoraj z KAA Gent w pierwszym meczu IV rundy eliminacji Pucharu Konferencji UEFA. Trener Rakowa cieszył się ze zwycięstwa i wierzy w swój zespół przed rewanżem w Belgii.

– Niczego innego niż trudnego meczu nie spodziewaliśmy się – komentuje trener Rakowa Marek Papszun. – Na tym poziomie i z takim przeciwnikiem to naturalne. Natomiast, czego się nie spodziewałem to okoliczności. Trochę nas prześladuje pech. Dwie poważne kontuzje. I to mnie martwi najbardziej. Cieszy oczywiście wynik. W piłce o to chodzi, aby wygrać mecz. My to dzisiaj zrobiliśmy. Może nie graliśmy imponująco, ale przeciwnik też nie miał wiele. Dwie sytuacje stworzył, jedną z wyraźnego spalonego więc w sytuacjach było 1:1. W pucharach trzeba awansować. Przed nami druga rozgrywka i tam się wszystko rozstrzygnie. Myślę, że nie stoimy na straconej pozycji. Mała zaliczka jest. Dzisiaj się cieszymy, bo wygraliśmy mecz przy kapitalnej postawie kibiców. To jest jakiś fenomen: klub i miasto. Klub i kibice potrafili się zorganizować na wyjeździe 130 kilometrów od domu i tak dopingować zespół.

Trener Rakowa odpowiadał też na pytania dziennikarzy. – Z ataku pozycyjnego właściwie nie stworzyli sobie sytuacji – dodał Marek Papszun. – Dwa przejścia, ale tego się spodziewaliśmy. Nie możemy tak się zachować. Przy jednym był wyraźny spalony. Przy tej drugiej, przy słupku, bo to oglądałem. KAA to jest zespół klasowy i dziś to pokazał. To jest wyższa półka niż my. Sztuką jest wygrać taki mecz, bo to są puchary. Dzisiaj bardziej sposobem, jak to często robimy, organizacją gry i dyscypliną przechytrzyliśmy przeciwnika. Teraz liczę na to, że zagramy lepiej i awansujemy.

MR-K

Foto: AK

Trener Rakowa Marek Papszun po wygranej z KAA Gent: Nie stoimy na straconej pozycji 2
Trener Rakowa Marek Papszun po wygranej z KAA Gent: Nie stoimy na straconej pozycji 3