fbpx

Schronisku w Jamrozowiźnie grozi zamknięcie! Apel o pomoc

8 lat temu schronisko w Jamrozowiźnie mieściło 300 psów, zero wolontariuszy. Psy nie wychodziły latami z kojca, niektóre chowały się w budzie, bojąc się własnego cienia. Nie było wybiegów, nowych bud…

Dzisiaj są tam wybiegi, staruszkowo, nowe budy, behawiorystka, która pracuje z psami (w ramach wolontariatu) i świetna ekipa wolontariuszy, która w każdy weekend wyprowadza psy na spacer, poszukuje domów dla bezdomnych zwierząt i przeprowadza adopcje.

Jednak od dwóch lat trwa walka o jego istnienie! Sam Wójt zauważył , że w ostatnim czasie schronisko bardzo rozkwitło i świetnie działa w nim wolontariat. Zwierzęta mają zapewnione prawdziwie dobre warunki życia. To są standardy, które bardzo trudno się wypracowuje.

Schronisko w Jamrozowiźnie to wyjątkowe miejsce, w którym zwierzęta otoczone są troskliwą opieką pracowników i wolontariuszy. Te osoby znajdują domy dla około 200 psów i 100 kotów rocznie, organizują różnego rodzaju zbiórki darów, bazarki, pozyskane zostały fundusze na nowe budy.

Na miejscu jest behawiorysta, który w ramach wolontariatu pracuje z trudnymi psami, sprawiając, że te znajdują cudowne ciepłe domy. Od ponad 3 lat,wielu ludzi aktywnie działa, by stworzyć trafiającym do schroniska zwierzętom szczęśliwe miejsce i namiastkę prawdziwego domu, co jest niezwykle ważne szczególnie dla tych niechcianych, które zostaną w tutejszych kojcach aż do końca swojego życia.

W 2020 roku dzięki wolontariuszom ,a przede wszystkim darczyńcom, którym nie jest obojętny los czworonogów, psiaki dostały nowe budy. Cały czas opłacana jest specjalistyczna diagnostyka, leczenie i operacje. W dużej mierze Gmina jest odciążana z części wydatków.

Możliwość uczestnictwa w wolontariacie młodzieży szkolnej jest świetną okazją do kształtowania postaw, budowania tożsamości, jak również opieki i wyjścia z naszymi czworonogami poza teren schroniska.

Wielu nauczycieli podkreśla zbawienny wpływ wolontariatu na niwelowanie postaw niepożądanych wychowawczo. Jest dla wszystkich oderwaniem od codziennych obowiązków oraz spełnieniem pragnień rodzin, które nie mogą pozwolić sobie na posiadanie własnego czworonoga. Odebranie tej formy pomocy byłoby dla wszystkich ogromnym ciosem.

W 2020 roku rozpoczęła się walka o to miejsce. Gmina weszła w projekt unijny, w którym ujęty był tzw. ,,warsztat ochrony nad zwierzętami”, dający, dzięki środkom unijnym, szansę zakupu karmy, specjalistycznego sprzętu i modernizację schroniska. Dawał skrzywdzonym zwierzakom przebywającym w schronisku w Jamrozowiźnie szansę na poprawę ich warunków.

Niestety pomoc zwierzętom okazała się według Radnych gminy Kłomnice niepotrzebna, ponieważ na komisji Rady Kminy przegłosowano zmiany w projekcie zastępując w.w warsztat na warsztat utrzymania czystości.

Zdumienie budzi fakt, że decyzja radnych była oparta na niepełnych danych, podjęta bez konsultacji z zainteresowanymi podmiotami, bez poznania warunków w jakich przebywają zwierzęta. Poparli skandaliczne zmiany w projekcie, argumentując to nierentownością schroniska i kosztami, jakie generuje, podczas gdy środki unijne, których radni pozbywają te skrzywdzone przez los zwierzęta, mogłyby polepszyć ich byt w tym miejscu i zwolnić z części ponoszonych kosztów.

Sprzeciwy i pisma, skierowane do różnych instytucji nie przyniosły zamierzonego efektu. W piśmie z Urzędu Marszałkowski województwa śląskiego-Departamentu Europejskich Funduszy Społecznych otrzymaliśmy odpowiedź:

,,Beneficjent zapewnił, iż usługi w ramach nowego warsztatu dostępne będą dla wszystkich mieszkańców oraz instytucji i będą realizowane nie tylko w okresie trwania projektu, ale również po jego zakończeniu. Dodatkowo z przeprowadzonej korespondencji z Beneficjentem wynika, iż rezygnacja z Funkcjonowania warsztatu/pracowni pielęgnacji i utrzymania bezdomnych zwierząt, nie wpłynie negatywnie na dalsze funkcjonowanie schroniska. Z deklaracji Beneficjenta wynika, że schronisko pozostanie w niezmienionej, dotychczasowej formie i na tym samym poziomie finansowania.

Coraz głośniej jednak mówiło się o likwidacji, bądź też przejęcia schroniska przez inny organ, co mogło skutkować znacznym pogorszeniem warunków pokrzywdzonych przez los zwierząt i brakiem wolontariatu. Wójt jednak zapewniał, że do tego nie dojdzie.

22 marca padła informacja o wywozie psów do Bełchatowa – schroniska bez wolontariatu, w którym było 279 psów i 1 wybieg! Na skutek licznych działań przeciwnych takiej decyzji, wstrzymano się od jej realizacji.

Wójt oraz Centrum Integracji Społecznej, które czynnie wspierało schronisko podjęli kroki w celu dzierżawy placówki przez Organizację Pożytku Publicznego. Rozmowy toczyły się od sierpnia tego roku, i mimo zainteresowania dzierżawą , a w dalszej kolejności kupnem przez OTOZ , wójt ponownie zdecydował o wywózce psów.

24 listopada okazało się, że zwierzęta od 1 grudnia pozostaną bez opieki i tym samym mają być wywiezione. Pracownicy dostali wymówienia ze świadczeniem pracy do końca listopada, przedłużono je jednak do końca grudnia.

Wójt i Radni Gminy od początku chcieli likwidacji miejsca, w którym troszczy się o każdego zwierzaka. Trwa walka o humanitarną placówkę, wybudowaną z podatków mieszkańców. Jest to miejsce integracji, które powinno być ważne dla gminy – społecznie i wizerunkowo, ponieważ to tutaj gmina powinna realizować dobrostan zwierząt bezdomnych.

Schronisko jest prowadzone i wspierane przez wiele serc, które nie wyobrażają sobie życia bez tego miejsca. Mówimy zatem, wraz z wolontariuszami i pracownikami, kategoryczne NIE dla pozbawiania schroniska w Jamrozowiźnie środków finansowych i szeroko rozumianej pomocy. Nie do zaakceptowania jest sytuacja, w której pod znakiem zapytania stawia się dalsze losy bezdomnych zwierząt.

red.