fbpx

„Jaka to melodia?” dla małego Rayyana Szczepaniaka z Częstochowy

Jeden z październikowych odcinków popularnego programu „Jaka to melodia?” zadedykowano Rayyanowi Szczepaniakowi z Częstochowy. Chłopczyk zbiera na operację kręgosłupa i nóżki w USA. Przekazane dzięki show blisko 15 tys. zł z pewnością przyda się na ten cel.

W sobotę, 3 października TVP 1 wyemitowała kolejny odcinek programu „Jaka to melodia?”, który poprowadził piosenkarz Rafał Brzozowski. Do muzycznej rywalizacji stanęli Izabella Krzan, Marek Molak i Marta Kielczyk. Wśród gości znaleźli się zaś m.in. Agnieszka Włodarczyk, Justyna Steczkowska, Katarzyna Glinka i Ryszard Rynkowski.

Do trzeciej rundy przeszli Molak i Krzan (panie wcześniej walczyły o udział w dogrywce). Po kolejnej nutce należało odgadnąć piosenki z repertuaru m.in. Janusza Laskowskiego czy zespołu Maanam. Do finałowego etapu awansowała Izabella Krzan. Wśród siedmiu decydujących otworów zabrzmiały choćby „Love Me Tender” czy „No Women, No Cry”. Trzydzieści sekund wystarczyło i Miss Polonia 2016 wygrała 13 270 zł. Łącznie zaś zawodnicy wygrali w tym odcinku aż 14 940 zł. I właśnie ta kwota przekazana została na konto Fundacji Siepomaga, zaś celem szczegółowym jest wsparcie zbiórki na rzecz Rayyana Szczepanika z Częstochowy. Chłopiec potrzebuje operacji kręgosłupa i nóżki w Paley Institute w USA. Odcinek mu dedykowany można obejrzeć na stronie vod.tvp.pl.

"Jaka to melodia?" dla małego Rayyana Szczepaniaka z Częstochowy 1
Rayyan Szczepanak (materiały ze strony zbiórki na stronie siepomaga.pl)

Operacja jest konieczna, a czas ucieka

Zbiórka na rzecz częstochowianina prowadzona jest na portalu siepomaga.pl. Potrzeba zawrotnych, blisko 900 tys. zł. Dotychczas udało się zebrać ponad 335 tys. zł. Brakuje… ponad 556 tys. zł. Zbiórka prowadzona jest od 19 czerwca 2018 r. Jej czas upłynie już niebawem, bo 5 listopada.

Rayyan urodził się z bardzo rzadką wadą układu kostnego – brakiem kości piszczelowej zwanym Tibial Hemimelia – TH. Do tego chłopiec nie ma stawu kolanowego, ma narośl kostną oraz stopę końsko-szpotawą. Lekarze wyrokowali, że konieczna będzie amputacja.

– Do głowy przychodziły mi różne myśli, nie mogłam pogodzić się z bezsilnością lekarzy. Walka trwała ponad 1,5 roku i powiedzieliśmy w końcu “NIE” amputacji! Na początku maja 2015 roku otrzymaliśmy list z NFZ – decyzja o refundacji pierwszej operacji w USA. Niewiarygodne, ale prawdziwe! Dzięki wsparciu cudownych Darczyńców i z pomocą NFZ udało się przeprowadzić operacje, podczas których zrekonstruowano kolana i stopy oraz wydłużono nóżki Rayyana. 15 września 2015 roku wyruszyliśmy w długą podróż – podróż życia! Bo to nie była tylko szansa na ocalenie nóżki, ale szansa, żeby Rayyan mógł chodzić, biegać! Upór w dążeniu do celu i ogromne wsparcie dobrych ludzi – zarówno finansowe, jak i duchowe – pomagały nie tracić sił w najtrudniejszych momentach. Wtedy byliśmy szczęśliwi, choć wiedzieliśmy już, że przed nami jeszcze jedna operacja. I tym razem liczyliśmy na NFZ – przecież to kontynuowanie leczenia, którego nie można przerwać. Niestety… Staramy się cały czas, ale prawdopodobieństwo jest bardzo małe. Okazało się, że możemy liczyć tylko na siebie! Dostaliśmy ciosy z wielu stron, tak wiele kłód rzucanych pod nogi musieliśmy przeskoczyć… Walka jest jeszcze trudniejsza, bo na jej polu zostaliśmy sami – ja, mama i Rayyan, mój synek, który tak bardzo pragnie być po prostu zdrowy… – opisuje na stronie zbiórki mama chłopca.

Kosztorys całej operacji w USA opiewa na niemal milion złotych. – Najgorsze w tym wszystkim jest to, że czas ucieka – operacja miała się odbyć przecież już rok temu! Stan nóżki bardzo się pogorszył, szczególnie kolanka, które wymaga pilnej operacji, żeby wróciła jego ruchomość – pisze mama Rayyana.

"Jaka to melodia?" dla małego Rayyana Szczepaniaka z Częstochowy 2
Rayyan Szczepaniak (materiały ze strony zbiórki na stronie siepomaga.pl)

Podczas pierwszego etapu leczenia częstochowianin przeszedł trzy poważne operacje w czasie 10-miesięcznego pobytu w klinice Dr. Paleya na Florydzie. Wtedy nóżka została uratowana, a dzisiaj, dzięki ortezie i specjalnym bucikom na podwyższeniu, może chodzić. -Ale Rayyan rośnie, wymaga dalszego leczenia. Wada kręgosłupa, która w połączeniu z wadą nóżki i sposobem, w jaki  Rayyan chodzi, będzie się pogłębiać. Właśnie dlatego operacja to priorytet i jedyna szansa dla mojego synka. Szansa, która kosztuje fortunę i czeka za oceanem… (…) By jego kręgosłup nie wykrzywił się, odbierając marzenia o sprawności, a przynosząc tylko cierpienie… Operacja w USA to 99% szans na to, że Rayyan będzie mógł chodzić samodzielnie, bez tego ogromnego balastu i że jego kręgosłup będzie w pełni zdrowy! Dr. Paley jest gotowy zoperować Rayyanka w każdej chwili. Blokują nas pieniądze, których nie mamy… – apeluje na stronie zbiórki mama chłopczyka.

Zbiórka odbywa się pod wszystko mówiącym hasłem „Chłopiec, który wycierpiał już zbyt wiele… Coraz mniej czasu na ratunek przed kalectwem!”. Każdy może się do niej dorzucić.

Redakcja