fbpx

Na ratunek naszej planecie każdy może ruszyć we własnym domu — przekonuje częstochowska Fundacja Rething

By powstrzymać groźne dla Ziemi zmiany klimatyczne, nie trzeba jechać od razu do lasów Amazonii, czy na biegun, gdzie topnieją lodowce. Klimat nie zmienia się sam. To nie przyroda, ale my, ludzie jesteśmy odpowiedzialni za zmiany klimatyczne i od siebie powinniśmy zacząć ratowanie naszej planety.

Takie założenie przyświeca działającej w Częstochowie od półtora roku Fundacji Rething, której głównym celem jest ograniczenie negatywnego wpływu działalności człowieka na środowisko.


Fundacja zajmuje się przede wszystkim edukacją, Stara się podpowiadać, jakie zmiany korzystne dla klimatu powinniśmy wprowadzić w naszym życiu, a także inspiruje do proekologicznych zachowań.


Często, gdy słyszymy hasło „zmiana klimatu”, od razu kojarzymy to z białymi niedźwiedziami, które nie mają się gdzie podziać z powodu topniejących lodowców – opowiada Małgorzata Terrero-Rozmus z Fundacji Rething. – Wydaje nam się, że ten klimat zmienia się gdzieś daleko. Często błędnie sądzimy, że klimat jest inny, bo lodowce topnieją. Tymczasem to nieprawda. Jest zupełnie odwrotnie: lodowce topnieją, bo my, ludzie na całym świecie źle postępujemy. Skoro to my swoim zachowaniem powodujemy takie szkody w przyrodzie, to nie nikt inny, jak my właśnie możemy ten proces zatrzymać – dodaje.


Jak to zrobić? Fundacja podpowiada, że bardzo prosto. Trzeba tylko wyzbyć się złych nawyków, przekonać do innego zachowania. Nie musimy robić od razu wielkiej rewolucji. Każdy, nawet mały krok pozytywnie wpływający na klimat się liczy. Przykazania, które powinny się stać jak najszybciej powszechnie stosowane w każdym domu, to m.in. ograniczenie zużycia plastiku, oszczędzanie wody i energii, segregacja odpadów, a także ograniczenie zakupów do rzeczy naprawdę niezbędnych.


Żyjemy w czasach szalonego konsumpcjonizmu, a to niekorzystnie odbija się na naszej planecie – przekonuje przedstawicielka częstochowskiej fundacji. – Kupujemy dużo, szybko nudzimy się rzeczami, więc je wyrzucamy, nie zdając sobie sprawy z tego, że można im dać drugie życie, ofiarując innej osobie, czy naprawić lub tak przerobić, aby jeszcze nam służyły.


Tego właśnie częstochowianie mogą się nauczyć dzięki otwartemu jesienią ubiegłego roku przez organizację Sklepowi Charytatywnego „Lepszy klimat”. Daje on szansę ubraniom, zabawkom, czy książkom na drugie życie. Fundacja handluje w nim używanymi, ale będącymi w dobrym stanie rzeczami. Dochód ze sprzedaży zasila proekologiczną działalność fundacji, np. sadzenie drzew w mieście. Fundacja Rething od początku swojej działalności posadziła w Częstochowie pięćdziesiąt drzew. Kolejne będą dosadzane w tym roku.


Z naszym sklepem wystartowaliśmy jesienią ubiegłego roku – opowiada Małgorzata Terrero-Rozmus. – Udało nam się wynająć lokal w atrakcyjnym miejscu, w centrum miasta, przy ul. Szymanowskiego 1, tuż za ratuszem. Handlujemy w nim rzeczami, które otrzymujemy w formie darów. Są to różne przedmioty: buty, odzież, biżuteria, zabawki, książki, a także na przykład szkło użytkowe. Przyjmujemy rzeczy czyste, mało zniszczone o niewielkich gabarytach, bo nie dysponujemy dużymi magazynami.


W sklepie „Lepszy klimat” znaleźć można prawdziwe „perełki” zarówno wśród odzieży, jak i książek. Robiąc tam zakupy klienci mają szansę dać drugie życie oryginalnym przedmiotom wpierając jednocześnie walkę ze zmianami klimatycznymi.


Ludzie często nie zdają sobie sprawy, że rzecz, która im nie jest potrzebna, którą chcieliby wyrzucić może sprawić radość innym, przyda się im i będzie służyć jeszcze lata – mówi reprezentantka fundacji. – Przedmioty, które nie znajdą nabywcy wystawiamy przed sklep. Są do wzięcia za darmo. Uważamy bowiem, że zamiast je wyrzucać lepiej znaleźć dla nich nowego właściciela, który jeszcze z nich skorzysta.


W sklepie „Lepszy klimat” można nie tylko nabyć przedmioty podarowane fundacji, ale także rzeczy wykonane przez jej członków. To jeden z elementów działań edukacyjnych organizacji. Na sklepowych półkach odnajdziemy więc na przykład wykonane z firanek woreczki wielokrotnego użycia na warzywa i owoce kupowane w sklepach na wagę, uszyte z naturalnych tkanin płatki do demakijażu, które można prać w pralce czy też zrobione na drutach bądź szydełku myjki do ciała i naczyń.

Staramy się podpowiadać, że zanim coś wyrzucimy na śmietnik, warto sprawdzić, czy nie można tego jakoś ponownie wykorzystać – mówi Małgorzata Terrero-Rozmus. – Z pojedynczych zasłon i kawałków zniszczonych dżinsów, które nie znalazłyby nabywców uszyliśmy na przykład kolorowe, wytrzymałe plecaki. Ścinki materiału czy też resztki włóczki wykorzystujemy do stworzenia poduszek do siedzenia i dywaników. Tak robiły kiedyś nasze babcie, warto do tego wrócić. Wszyscy, zanim coś wyrzucimy powinniśmy się zastanowić, bo nasze śmieci trafią do środowiska, a to proces już często nieodwracalny.


Mimo pandemii Fundacja Rething rozwija skrzydła. Sklep „Lepszy klimat” działa w pełnym wymiarze godzin i zaprasza klientów w dni powszednie od godziny 10 do 18, a w soboty od 10 do 14. Jest obecny w internecie. Ofertę sklepu można znaleźć na stronie:
https://fundacjarething.pl/shop/


oraz na Facebooku:
https://www.facebook.com/lepszyklimat/


Na ten rok organizacja wydała także kalendarz ekologiczny z praktycznymi i prostymi do zastosowania w codziennym życiu radami dla każdego, któremu zależy na poprawie klimatu.

Jak tylko warunki sanitarne pozwolą i szkoły znów zostaną otwarte, fundacja chce także ruszyć z zajęciami i warsztatami ekologicznymi dla dzieci i młodzieży.

O Fundacji Rething i jej działaniach dowiedzieć się można więcej wchodząc na stronę: