Ostatnie miesiące przyniosły wiele literackich premier. Związani z Częstochową autorzy specjalizują się nie tylko w prozie gatunkowej, ale także poezji. Ich książki poleca i promuje Ośrodek Promocji Kultury „Gaude Mater”.
– Ośrodek Promocji Kultury „Gaude Mater” od zawsze wspierał twórców mieszkających w Częstochowie i związanych z tym regionem. Tylko w tym roku zaprosiliśmy częstochowianki i częstochowian na kilka spotkań autorskich z pisarkami i pisarzami, wywodzącymi się z naszego miasta. Swoje kryminalne opowieści promowali tu ostatnio Anna Rozenberg, Sebastian Bachniak i Sebastian Sadlej – mówi Robert Jasiak, dyrektor Ośrodka.
I choć wydaje się, że miasto stoi kryminałem, częstochowscy autorzy specjalizują się nie tylko w prozie gatunkowej. – Mamy również mocną scenę poetycką. Świadczy o tym twórczość Aleksandra Wiernego, Marcina Zegadły, Katarzyny Zwolskiej-Płusy. Bardzo mnie cieszy, że Justynie Tomskiej udało się wydać ostatnio książkę poetycką. To fantastycznie, że i w tym kierunku rozwija się nasze miasto – dodaje szef OPK.
Spotkania z niemal wszystkimi wymienionymi autorami odbyły się w tym roku w Ośrodku przy ul. Dąbrowskiego 1. Nie oznacza to jednak, że w „Gaude Mater” odbywają się wydarzenia dedykowane wyłącznie związanym z Częstochową twórcom. W najbliższych planach jest m.in. spotkanie z Juliuszem Strachotą, autorem nominowanej do Nagrody Nike powieści „Turysta polski w ZSRR”. Szczegóły na: gaudemater.pl.
– Oczywiście nadal będziemy promować kulturę, wspierać artystów, organizować spotkania. Frekwencja pokazuje, że zapotrzebowanie na takie wydarzenia jest naprawdę spore. Czytelników „Gazety Regionalnej” zachęcam do sięgnięcia po książki częstochowskich autorów i odwiedzin naszego Ośrodka – zaprasza Robert Jasiak.
„Fragmenty. Opowieści o dziewczynkach i kobietach”
„Wielowymiarowe metafory unoszące prawdziwe życie w opowieściach Kasi Zwolskiej-Płusy układają się w obrazy otaczającej rzeczywistości, którą autorka formułuje plastyką języka, bezpretensjonalnością i głębokimi refleksjami” – czytamy w opisie „Fragmentów”. Książka ukazała się w 2021 r. nakładem wydawnictwa Anagram.
„Fragmenty – to właśnie najlepsze określenie mojego pisania i widzenia świata. Wydawało mi się, że ich nie da się scalić, że bycie pisarką to systematyczna, ciężka praca. I tak pewnie jest, ale mnie nie było stać – i finansowo i emocjonalnie, by poświęcić się tylko pisaniu. Pewnego dnia pozbierałam te skrawki, całą ich niekonsekwencję, nieuporządkowanie i tak powstały „Fragmenty” – dla mnie symbol życia wielu kobiet, które realizują się w wielu rolach, w wielu fragmentach właśnie” – wyjaśnia Katarzyna Zwolska-Płusa w wywiadzie z Agnieszką Krizel, autorką bloga Recenzje Agi.
„Czynności wyjaśniające”
To debiut literacki Sebastiana Bachniaka – sierżanta sztabowego, a z wykształcenia pedagoga. „Czynności wyjaśniające” trafiły na półki księgarń w czerwcu, a wydawcą jest wydawnictwo Lira.
Powieść otwiera wypadek samochodowy, w którym ginie czteroosobowa rodzina, a sprawca ucieka z miejsca zdarzenia. Sprawę ma rozwiązać technik kryminalistyki, Szymon Hołysz, powracający do służby po wielomiesięcznym zwolnieniu lekarskim. Szybko okazuje się, że policjant nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom nowego przełożonego. Wzbierające w nim negatywne emocje przenosi na grunt rodzinny, a opieka nad dwojgiem małych dzieci zaczyna go przerastać. Co więcej, w prowadzonej sprawie staje się sędzią we własnej sprawie.
„Maski pośmiertne”
Debiutancka powieść Anny Rozenberg ukazała się w marcu 2021 r. „Maski pośmiertne” to pierwszy tom z serii, której bohaterem jest inspektor David Redfern. Policjant otrzymuje wezwanie do akcji udaremnienia zamachu w katedrze w Guildford. W czasie interwencji odkrywa, że terrorystą jest jego dawny przyjaciel i partner, Adrian Bones. Broniąc się przed niezrównoważonym napastnikiem, policjant oddaje śmiertelny strzał. Wkrótce targany poczuciem winy opuszcza Guildford i rozpoczyna służbę w Woking…
Kontynuację serii stanowią „Punkty zapalne”, które ujrzały światło dzienne we wrześniu. Także wydano je nakładem wydawnictwa Czwarta Strona.
„To nie moja wina”
Ostatni z kryminalnych debiutów należy do Sebastiana Sadleja. „To nie moja wina” ukazało się w lipcu, wydane przez SQN.
– Nieoczywistym bohaterem książki są też same Bieszczady, których specyficzny klimat narzuca rytm całej opowieści. Czuć tu autentyczną miłość autora do tych dzikich gór, a że Sadlej uczynił je tłem dla wielu sekretów i dramatów ciężkiego kalibru, to tylko większa frajda dla czytelników – czytamy o książce.
-Brzmi jak scenariusz świetnego serialu kryminalnego. Nie czekaj na ekranizację, przeczytaj, daj się ponieść własnej wyobraźni – tak zrecenzował debiut częstochowianina aktor Piotr Głowacki.
„Listy do patomorfologa”
Justyna Tomska w debiutanckim tomie poetyckim „List do patomorfologa” mierzy się z odchodzeniem dwóch najbliższych osób – rodziców. Książka jest więc poruszającym świadectwem córczynej miłości, opowiadającym o dwóch śmierciach.
Pierwsza to śmierć ojca – dokonana, zostawiająca podmiot liryczny z listą spraw do załatwienia. Druga, czyli śmierć matki, wydarza się stopniowo, coraz bardziej zawłaszcza życiową przestrzeń, nie może się dopełnić.
Tom ukazał się we wrześniu tego roku. Wydało go Wydawnictwo Znak.
„Częstochowa”
Poetycka „Częstochowa” ukazała się we wrześniu ubiegłego roku nakładem Fundacji Duży Format. Nazwiska autora nie trzeba w naszym mieście przedstawiać. Przed laty znany był jako dziennikarz prasowy i telewizyjny, obecnie pełni stanowisko naczelnika miejskiego wydziału kultury, promocji i sportu. Drugi z wydanych przez niego tomów poetyckich (podobnie jak debiut – „Sygontka”) otrzymał nominację do prestiżowej Nagrody Poetyckiej im. K.I. Gałczyńskiego „Orfeusz”.
Gdy „Częstochowa” ukazała się na rynku, tak opisał ją muzyk Zygmunt „Muniek” Staszczyk: „Jestem ze świętego miasta… Czuję to, chociaż od dawna w nim nie mieszkam. Tu znam każdy kąt od Rakowa przez Liceum Sienkiewicza, po Aleje. Tu wracam do rodziny, przyjaciół i grzechów młodości (…) Kiedyś razem z kolegami z Habakuka nagraliśmy kawałek „Miasto” i właśnie w tym tomiku Olka Wiernego poczułem ten specyficzny klimat Częstochowy. Biorę go do ręki i drga mi serducho czułością”.
Zuzanna Suliga
Czytaj także: Przenikanie się sztuki. Muzyczne obrazy częstochowskiej malarki Małgorzaty Stępniak