Gdy wiosną 2009 roku Zarmen przejmował od ukraińskiego Donbasu spółkę Koksownia Częstochowa Nowa, sytuacja nie wyglądała optymistycznie. Spółka mocno już odczuwała skutki światowego kryzysu. Obecnie to jeden z największych producentów koksu, produktów węglopochodnych oraz gazu koksowniczego w Europie.
„Środowy wieczór wypełnił się energią, muzyką i rozrywką, ale najważniejsze, że spotkaliśmy się w atmosferze dumy ze wspólnie osiągniętego sukcesu – włączenia do eksploatacji zmodernizowanej baterii koksowniczej nr 2” – taki post na swoim facebookowym profilu zamieściła pod koniec października Koksownia Częstochowa Nowa.
To z pewnością nieostatni sukces, którym w perspektywie najbliższych lat pochwali się częstochowska spółka. Zakład jest obecnie jednym z największych na rynku europejskim producentów koksu, produktów węglopochodnych oraz gazu koksowniczego dla odbiorców zewnętrznych. Zatrudnia około pół tysiąca pracowników.
Nie ma wątpliwości, że Koksownia Częstochowa Nowa triumfuje dzięki Zarmenowi, który w ciągu ostatnich 12 lat stworzył warunki do jej stabilnego, harmonijnego i dynamicznego rozwoju. Początki nie zapowiadały jednak takiego finału.
Historyczny rzut okiem na Koksownię
Budowę koksowni w częstochowskiej Hucie im. Bieruta rozpoczęto w 1955 roku. Pięć lat później uruchomiono dwie pierwsze baterie koksownicze. Zdolność produkcyjną każdej baterii określono na 340 tys. ton koksu i osiągnięto ją już w pierwszym roku pracy. W ciągu kolejnych 12 lat oddano do eksploatacji jeszcze cztery baterie przeznaczone do produkcji koksu metalurgicznego. W latach 1974-1983 roczna produkcja koksu przekraczała już 2 mln ton.
Lata 80. i nowa rzeczywistość gospodarcza związana ze zmianami ustrojowymi po 1989 roku nie były już tak optymistyczne dla częstochowskiego kombinatu (wrócił już wówczas do pierwotnej nazwy Huta Częstochowa), w tym dla koksowni. Stopniowo trzeba było ograniczać produkcję. Zlikwidowano częściowo lub całkowicie niektóre wydziały, m.in. cztery baterie koksownicze.
W 1998 roku Hutę Częstochowa przekształcono w spółkę akcyjną Skarbu Państwa. Rozpoczęły się długie i burzliwe poszukiwania inwestorów. Ostatecznie udało się to w 2005 roku, gdy kombinat kupił ukraiński Związek Przemysłowy Donbasu. Nowy właściciel zadeklarował potężne inwestycje i hojny pakiet socjalny. Zakład jako ISD Huta Częstochowa rozpoczął kolejny etap swojej historii.
Koksownia pod banderą Donbasu
Losy samej koksowni stanęły jednak pod znakiem zapytania. Po wygaszeniu wielkiego pieca, co nastąpiło cztery lata wcześniej, huta nie potrzebowała już koksu. Jej zapotrzebowanie na gaz było za to dużo większe niż możliwości koksowni. Ukraińcy wzięli jednak pod uwagę dobre perspektywy na rynku koksu i postanowili utrzymać koksownię jako samodzielną firmę. W 2008 roku została ona wydzielona ze struktur ISD Huty Częstochowa i rozpoczęła działalność jako spółka Koksownia Częstochowa Nowa.
Donbas zapowiedział budowę nowej baterii koksowniczej, co wydawało się koniecznością, bo z dwóch pracujących baterii, jedna miała już pół wieku i była już w katastrofalnym stanie. Zakład produkował około 330 tys. ton rocznie, choć jego możliwości projektowe były dwa razy większe. Nowa bateria miała wytwarzać około 390 tys. ton koksu rocznie i kosztować ponad 100 mln zł.
Plany te pokrzyżował jednak kryzys, który w czwartym kwartale 2008 roku załamał rynki stali. Donbas był zmuszony wstrzymać inwestycję i mocno ograniczyć produkcję. Wiosną 2009 roku podjęto decyzję o wygaszaniu jednej z dwóch baterii. Pod koniec kwietnia Koksownię Częstochowa Nowa przejęła jednak firma Zarmem świadcząca usługi na rzecz przemysłu. To ona budowała nową nowej baterii koksowni. Nieoficjalnie mówiło się, że Zarmen przejął spółkę za długi wynikające m.in. z kar za wstrzymanie inwestycji.
Koksownia sięga po sukces
Po kilkumiesięcznym kryzysie Koksownia Częstochowa Nowa zaczęła wychodzić na prostą i wznowiła budowę baterii. Dotąd pracowała na jednej starej baterii i połowie – również starej – wygaszanej, która ostatecznie przestała działać jesienią 2010 roku.Nowa bateria została uruchomiona w 2011 roku kosztem ponad 195 mln zł (z tego 48 mln dołożyła Unia Europejska). Posiada roczną zdolność produkcyjną na poziomie 415 tys. ton koksu.
W kolejnych latach przyszły dalsze inwestycje, choćby nowa instalacja oczyszczania gazu koksowniczego. W 2017 roku ukończono budowę kolejnej nowej baterii o rocznej zdolności produkcyjnej 250 tys. ton. Kosztowała ponad 163 mln zł.
Warto podkreślić, że od 2009 do 2017 roku Koksownia Częstochowa Nowa wydała na inwestycje ponad 600 mln zł. A to nie wszystko, bo w ostatnich latach gigantyczne kwoty przeznaczono także na modernizację najstarszej baterii z 1960 roku o wydajności 320 tys. ton rocznie. Spółka rozpoczęła jej remont w 2019 roku. Teraz, po niemal dwóch latach bateria została włączona do eksploatacji. Jej odnowienie – jak twierdzi Koksownia Częstochowa Nowa – wpłynie nie tylko na zwiększenie zdolności produkcyjnych koksowni, ale jednocześnie przyczyni się do dalszej eliminacji oddziaływania na środowisko naturalne oraz do poprawy warunków pracy w samej koksowni i życia w Częstochowie.
Warto też wspomnieć o mniejszych inwestycjach, jak budowa wspomnianego bloku energetycznego, przebudowa i rozbudowa sortowni koksu, budowy nowego, czy zamkniętego składowiska węgla.
Czytaj także: Huta w Częstochowie wznowiła produkcję prefabrykatów stalowych