Zawsze powtarzam, że dyrektor i instytucja są silni tylko wtedy, kiedy załoga jest silna. A Regionalny Ośrodek Kultury ma najlepszych pracowników pod słońcem – podkreśla Małgorzata Majer-Sętowska, dyrektorka instytucji.
Podczas koncertu z okazji 70-lecia Ośrodka na Pani ręce trafił brązowy medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. Takie momenty dodają skrzydeł?
Małgorzata Majer-Sętowska: To ogromne wyróżnienie. Bardzo dziękuję Urzędowi Marszałkowskiemu, który złożył wniosek o odznaczenie dla naszego Ośrodka, a także panu Marszałkowi, który docenił naszą pracę i ministerstwu, które zdecydowało się nas uhonorować. Gloria Artis to najwyższa półka. Medal dodał nam skrzydeł.
Jednak takie odznaczenie wiąże się również z zobowiązaniem, bo podobnie jak wszystkie podziękowania i gratulacje (a te docierały do Ośrodka już na kilka dni przed galą), powoduje, że już nie można obniżyć lotów, trzeba się wzbijać coraz wyżej.
Planujemy wyodrębnić w Ośrodku specjalne miejsce, w którym wyeksponujemy wszystkie otrzymane jubileuszowe listy, dyplomy i statuetki. Niech na co dzień przypominają nam te wzruszające chwile i motywują do dalszego działania na najwyższych obrotach.
![Małgorzata Majer-Sętowska: Nie można już obniżyć lotów, trzeba się wzbijać coraz wyżej [ROZMOWA] 2](https://gazetaregionalna.com/wp-content/uploads/2025/10/IMG_7656k-1024x683.jpg)
Pani swój prywatny jubileusz – dziesięć lat na stanowisku dyrektora ROK-u obchodziła rok temu.
– Czas szybko płynie… w listopadzie minie już jedenaście lat mojej pracy w Regionalnym Ośrodku Kultury. To dla mnie prawdziwy zaszczyt, że na ten okres przypada kolejny jubileusz. Pięć lat temu z okazji 65-lecia naszej instytucji ukazała się wyjątkowa monografia opisująca szczegółowo dzieje ROK-u. To hołd oddany tym, którzy przez lata tworzyli i dziś tworzą Ośrodek. Można ją znaleźć i przeczytać w internecie, podobnie jak ślady wszelkich działań, które podjęliśmy w ciągu kolejnych pięciu lat. Nasza strona internetowa i Facebook działają w tym zakresie bardzo prężnie.
Podczas wrześniowej uroczystości padło wiele podniosłych słów. Jako dyrektor przyjmowała Pani podziękowania i gratulacje, ale sama również dziękowała. To najlepszy moment, by powiedzieć pracownikom Ośrodka, że to, co robią jest ważne.
![Małgorzata Majer-Sętowska: Nie można już obniżyć lotów, trzeba się wzbijać coraz wyżej [ROZMOWA] 3](https://gazetaregionalna.com/wp-content/uploads/2025/10/IMG_0291-Poprawione-NR-683x1024.jpeg)
– Zawsze powtarzam, że dyrektor i instytucja są silni tylko wtedy, kiedy załoga jest silna. A Regionalny Ośrodek Kultury ma najlepszych pracowników pod słońcem. To pasjonaci, którzy lubią swoją pracę (a bywa i tak, że pracują przez siedem dni w tygodniu). Jeżdżą po terenie, docierają do różnych zakątków północnego subregionu naszego województwa. Prowadzą warsztaty, zajęcia, zasiadają w komisjach konkursowych, pomagają innym ośrodkom merytorycznie, służą wiedzą i doświadczeniem. I za ten trud, i zaangażowanie należy im się uznanie. Jubileusz był dobrą okazją, by podziękować za tę codzienną pracę. Pracownicy z najdłuższym stażem otrzymali złote Honorowe Odznaki „Za zasługi dla Województwa Śląskiego”, ci którzy pracują nieco krócej – te srebrne. To taka wisienka na tym jubileuszowym torcie, podkreślająca, że to, co robimy jest doceniane i ma sens.
Oczywiście jubileusz był także świętem dla byłych pracowników i dyrektorów Ośrodka. Nie zapominamy o ich wkładzie w tę 70-letnią historię.
Wracając do nagród, to wręczona została też jedna wyjątkowa nagroda, o której nie możemy zapomnieć…
![Małgorzata Majer-Sętowska: Nie można już obniżyć lotów, trzeba się wzbijać coraz wyżej [ROZMOWA] 4](https://gazetaregionalna.com/wp-content/uploads/2025/10/IMG_7708-1024x756.jpg)
– Pracownicy Ośrodka są niezwykle skromni. Do wniosków o przyznanie odznak należało dołączyć dossier, opowiedzieć o swoich dokonaniach. I choć naprawdę mają się czym pochwalić, to pisanie szło im jakoś opornie. Jednak nasza wspaniała główna księgowa Maria Pałczyńska, powiedziała, że absolutnie nie będzie niczego pisać, że nie jest od tego, by odbierać nagrody, wychodzić na scenę, bo ona po prostu wykonuje swoją pracę.
Osobiście uważam, że ta złota odznaka byłaby najodpowiedniejszym sposobem, by docenić ogromne serce i ogromną wiedzę naszej Marysi. Dzięki jej skrupulatności mamy pewność, że każda złotówka wydatkowana jest zgodnie z przepisami. Wspólnie z pozostałymi pracownikami wymyśliliśmy więc, że podziękujemy jej statuetką. Udało nam się zachować to w tajemnicy, więc podczas gali była bardzo zaskoczona. To był niezwykle wzruszający moment. Dzięki Marysi i każdemu z pracowników Regionalny Ośrodek Kultury może podejmować tyle działań.
Na koncercie jubileuszowym goście stawili się licznie i to z przeróżnych stron Polski, także z Bukowiny Tatrzańskiej. Jak to się stało, że Ośrodek ma tak duże grono przyjaciół?
– Jeżeli jest się życzliwym, stara się pomóc i nie tworzyć problemów, tylko raczej je rozwiązywać, to też ludzie wokół inaczej postrzegają Ośrodek. Bo nasi pracownicy (i ja również) starają się być zawsze uśmiechnięci i pomocni. Dzięki temu zyskujemy wielu przyjaciół. Ze wspomnianą Bukowiną Tatrzańską
współpracujemy od wielu lat. Wysyłamy nasze zespoły na organizowane tam Sabałowe Bajania, a finalistów konkursu „Herody” na Karnawał Góralski.
![Małgorzata Majer-Sętowska: Nie można już obniżyć lotów, trzeba się wzbijać coraz wyżej [ROZMOWA] 5](https://gazetaregionalna.com/wp-content/uploads/2025/10/IMG_7697-1024x683.jpg)
Współpraca w kulturze jest bardzo ważna. Podam taki przykład: my mamy przysłowiowe pięć złotych, kolejne dwa ośrodki dokładają swoje i razem możemy wynająć scenę, zrobić dużą imprezę. Wspólnie zdziałamy znacznie więcej niż solo.
Jaką misją się kierujecie?
– Jako instytucja Samorządu Województwa Śląskiego jesteśmy od tego, żeby służyć regionowi, żeby upowszechniać kulturę, dbać o nasze dziedzictwo, podtrzymywać pamięć, chronić przed zapomnieniem.
Uczyć jak wygląda strój częstochowski, jakie są nasze zwyczaje. Tu dodajmy, że ten region jest historycznie trudny, jeden zaborca przychodził, drugi odchodził, pustosząc przy tym zarówno tradycje, jak i ludność.
Rozwój przemysłu sprawił, że zamieszkało tu wiele osób napływowych, którzy wraz z przeprowadzką przywieźli swoje obyczaje. Dotarcie do korzeni wymaga starań.
Mam nadzieję, że w tym roku – wspólnie z Muzeum Częstochowskim – uda nam się wydać książkę o etnografie z okresu międzywojnia Zdzisławie Wróblu, który przed laty spisał tradycje występujące na naszych terenach. Chcemy opublikować te opisy, docenić to, że chciało mu się tak chodzić od wsi do wsi i być kronikarzem tej rzeczywistości. Dodamy również biogram autora.
![Małgorzata Majer-Sętowska: Nie można już obniżyć lotów, trzeba się wzbijać coraz wyżej [ROZMOWA] 6](https://gazetaregionalna.com/wp-content/uploads/2025/10/IMG_7637-1024x683.jpg)
Porozmawiajmy może o projektach, które realizuje Ośrodek. Od tej ilości może zakręcić się w głowie…
– To prawda! Tak wygląda nasza codzienność, nie tylko rok jubileuszowy! Za nami tegoroczna edycja Etnostrady organizowanej w Akademickim Centrum Kultury. To kolejna impreza, która nam się mocno rozwinęła. Zaczynaliśmy od kilkunastu zespołów, które reprezentowały tylko nasz region, potem wydarzenie miało już zasięg wojewódzki, obecnie uczestnicy zjeżdżają się do nas z województw łódzkiego, opolskiego czy świętokrzyskiego. I nagle z kilkunastu zespołów folklorystycznych mamy ich 61!
Podobnie było zresztą z Jurajskim Festiwalem Sztuki i Wina, który współorganizujemy z Miastem i Gminą Olsztyn. Początkowo wydarzenie trwało dwa dni, obecnie jest trzydniowe. Każdemu towarzyszy moc
atrakcji, w tym tak lubiana przez wszystkich potańcówka z Częstochowskim Teatrem Tańca. Oczywiście dłuższe imprezy, to większy nakład pracy i znacznie wyższe koszty, ale taki odbiór, takie zainteresowanie mobilizują do działania.
Wymieniać mogę tak długo, bo z Zespołem Pieśni i Tańca „Śląsk” organizujemy Międzynarodowy Festiwal Folklorystyczny Silesia, ze Śląskim Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego współorganizujemy – od strony artystycznej – Krajową Wystawę Rolniczą (zapraszamy wówczas na dwudniowe koncerty na pl. Biegańskiego), z Filharmonią Częstochowską – Letni Jurajski Festiwal Muzyczny, a z Kościołem Ewangelicko-Augsburskim – Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej Sola Musica. Zapraszamy do Rędzin
na Jura ROK Festiwal, a do Niegowy – na Jurajski Przegląd Grup Kolędniczych „Herody”…
![Małgorzata Majer-Sętowska: Nie można już obniżyć lotów, trzeba się wzbijać coraz wyżej [ROZMOWA] 7](https://gazetaregionalna.com/wp-content/uploads/2025/10/IMG_0260-1024x683.jpg)
Nie zapominajmy o „Cyberfoto” czy Konkursie im. Haliny Poświatowskiej…
– Oj tak, ta nasza działalność jest niezwykle rozbudowana. Przed nami finały: 46. Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Haliny Poświatowskiej i towarzyszącego mu 11. Ogólnopolskiego Konkursu Poezji Śpiewanej, a także Ogólnopolskiego Konkursu Filmowego „Video, ergo sum. Widzę, więc jestem”. Za nami choćby 36. Regionalne Spotkania Recytatorskie „Wrażliwość na słowa”, 8. Jurajski Konkurs
Plastyczny dla dzieci i młodzieży, 11. Regionalny Konkurs Legend, Baśni i Podań „Legendy Jury”. A wraz z początkiem nowego roku rozpoczniemy przygotowania do 29. edycji Międzynarodowego Konkursu Cyfrowej Fotokreacji „Cyberfoto”.
Często się zastanawiam nad tym, jak my z tym wszystkim dajemy radę. Gdy zestawiliśmy z pracownikami Ośrodka wszystkie te przedsięwzięcia, nie mogliśmy uwierzyć, że jest ich aż tak wiele!
![Małgorzata Majer-Sętowska: Nie można już obniżyć lotów, trzeba się wzbijać coraz wyżej [ROZMOWA] 8](https://gazetaregionalna.com/wp-content/uploads/2025/10/IMG_0277-Poprawione-NR-1-1024x683.jpeg)
Zwłaszcza że działalność ROK-u to nie tylko festiwale czy konkursy, ale codzienna praca. Wernisaże,
fotoklub, wystawy, koncerty, spotkania, pokazy filmowe…
– I grono osób, które uczestniczą w tych wydarzeniach, stale się powiększa. Podobnie jak grupa tych, którzy chcą w naszym Ośrodku prezentować swoją twórczość, a tu zaznaczę, że przede wszystkim stawiamy na ruch amatorski. Przed laty w miesiącu odbywał się jeden wernisaż, zmieniłam ten tryb,
tak by wystawy wymieniały się co dwa tygodnie. Okazuje się, że to nadal za mało! Obecnie zapraszamy na wernisaże co 10 dni, tak by jak najwięcej autorów mogło pokazać swoje prace. Kolejka chętnych ciągle się wydłuża. To kolejny sygnał, że jako ROK jesteśmy społeczeństwu potrzebni.
Szczególnie cieszą mnie momenty, gdy otwieramy wystawy słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku, którzy prezentują u nas prace malarskie czy foto- graficzne. Każdego roku obserwuję, że poziom tej twórczości wzrasta. To bardzo podbudowujące, gdy prace osób, które odkryły swoją pasję na emeryturze, nie ustępują tych autorstwa zawodowców.
![Małgorzata Majer-Sętowska: Nie można już obniżyć lotów, trzeba się wzbijać coraz wyżej [ROZMOWA] 9](https://gazetaregionalna.com/wp-content/uploads/2025/10/IMG_0256-1024x683.jpg)
Istotą Ośrodka jest łączyć?
– I stawiać na współpracę. Nie tylko z ośrodkami kultury z najróżniejszych stron subregionu północnego, ale też uczelniami oraz instytucjami z Częstochowy. Bardzo cenimy sobie to współdziałanie, wymianę doświadczeń. Życzliwość to klucz do naszego sukcesu.
Zostając przy instytucjach, to dzięki współpracy z Filharmonią Częstochowską, zapraszacie na tę scenę prawdziwe gwiazdy. Przykładem niech będzie Artur Andrus, który swoim recitalem uświetnił, wrześniową uroczystość jubileuszową.
– To był znakomity występ, publiczność – podobnie jak ja – była zachwycona, czego dowiodły długie owacje. Podobnymi, podczas ubiegłorocznego finału Konkursu im. Haliny Poświatowskiej, nagrodzony został Janusz Radek, który wystąpił z Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Częstochowskiej. I choć na co dzień stawiamy na lokalność, to dokładamy starań, by te nasze najbardziej prestiżowe przedsięwzięcia miały imponującą oprawę. Zdradzę, że na listopadową odsłonę wspomnianego już konkursu, również szykujemy coś wyjątkowego. Tym razem z filharmonikami wystąpi doskonała Olga Bończyk. Chcemy tym samym uczcić rok 90-lecia urodzin Poświatowskiej.
Dodam, że także na inne nasze imprezy zapraszamy gwiazdy z górnej półki. Dotyczy to również festiwali folklorystycznych. Występują tam muzycy wykształceni, doświadczeni, z dużym dorobkiem.
![Małgorzata Majer-Sętowska: Nie można już obniżyć lotów, trzeba się wzbijać coraz wyżej [ROZMOWA] 10](https://gazetaregionalna.com/wp-content/uploads/2025/10/IMG_7596-1024x683.jpg)
Niedawno życzono Ośrodkowi nie sto, a dwieście lat i więcej. A czego Pani życzyłaby sobie i pracownikom na kolejne dekady?
– Spokoju, ludzkiej życzliwości i finansów, bo bez nich nie będziemy w stanie realizować tylu przedsięwzięć. Myślę też, że nam wszystkim przyda się dużo sił do działania i pogoda ducha, byśmy wszyscy czerpali wiele radości z tej pracy.
Planów macie wiele?
– Tak, choć głównie realizujemy nasze cykliczne projekty, to regularnie pojawiają się nowe pomysły. Ktoś się do nas zgłosi z jakimś przedsięwzięciem albo zaproponuje współorganizację kolejnego konkursu i często w to wchodzimy. Choć te decyzje podejmujemy racjonalnie, bo musimy mierzyć siły na zamiary. Doba trwa tylko 24 godziny.
Dziękujemy za rozmowę.
Gazeta Regionalna
fot. Sławomir Jodłowski/ROK

![Małgorzata Majer-Sętowska: Nie można już obniżyć lotów, trzeba się wzbijać coraz wyżej [ROZMOWA] 1](https://gazetaregionalna.com/wp-content/uploads/2025/10/IMG_77051-715x400.jpg)