fbpx

Wino – nowy pomysł na jurajski produkt

Wiele wskazuje na to, że już niebawem znakiem rozpoznawczym Jury Krakowsko-Częstochowskiej, a zwłaszcza jej północnej części, stanie się wino. Od kilkunastu lat bowiem coraz więcej osób w tym regionie interesuje się uprawą winorośli. Okazuje się, że przybywa nie tylko samych upraw, ale i winnic, w których powstają coraz lepsze trunki.

W najbliższą sobotę w Żarkach odbędzie się Przedwiosenny Zjazd Winiarzy i Winoogrodników. Będzie tam można dowiedzieć się wszystkiego na temat uprawy winorośli i produkcji wina, a ponadto spotkać się osobami, które w tej dziedzinie odnoszą już spore sukcesy.

Jednym z organizatorów wydarzenia jest Jerzy Sikorski ze Szkółki Winorośli „ŻarWin” z Żarek, który od dziesięciu lat zajmuje się produkcją wina.

– Wszystko zaczęło się w 2010 roku, gdy z synem podróżowałem po Alzacji – wspomina Jerzy Sikorski. – Zauważyłem, że mimo tamtejszego dosyć ostrego klimatu, wyśmienicie udaje się w tym regionie produkcja wina. Pomyślałem, żeby, wybierając oczywiście odpowiednie odmiany winorośli, także u nas spróbować z produkcją lokalnego wina. Zaraz po powrocie do domu przystąpiłem więc do pierwszych nasadzeń.

Pomysł chwycił. Już rok później Jerzy Sikorski mógł skosztować pierwszego, wyprodukowanego przez siebie wina. Z roku na rok trunku było coraz więcej i był on coraz lepszy. Dwa lata temu uzyskał ze swojej uprawy 500 kg winogron, z których wyprodukował aż 300 litrów wina.

Obecnie w swojej szkółce Jerzy Sikorski

uprawia ponad 40 odmian winorośli. Z odmian idealnych na białe wino obecne są tam m.in: Aurora, Seywal Blanc, Bianka, Solaris. Wśród odmian czerwonych w szkółce uprawiane są: Marechal Foch, Leon Millot, Regent, Marguette, Ilczeskij Rannyj, Rubinet.

Jak twierdzi Jerzy Sikorski, najlepiej w naszym regionie udają się wina białe. Powód jest jeden, mimo zmiany klimatu, nadal mamy mniej słońca niż na przykład we Włoszech czy Hiszpanii.

Jak opowiada Jerzy Sikorski, wino na Jurze produkowane jest w wielu miejscach. Część osób, tak jak on sam, produkuje wino na własne potrzeby, ale niektórzy winiarze zajęli się wytwarzaniem trunku zawodowo.

– Mamy w naszym regionie sporo osób, które mają już duże osiągnięcia w tej dziedzinie – opowiada. – Warto wymienić chociażby winnicę Jakuba na tak zwanym Laskowcu w Żarkach W Myszkowie działa natomiast duża, półtorahektarowa Winnica Rajska, której produkty są doceniane i nagradzane na rynku winiarskim. Przedstawiciele tej winnicy będą zresztą na naszym spotkaniu i opowiedzą o produkcji win. Sukcesami może się pochwalić także winnica Janusza Kuśmierka z Góry Włodowskiej. Była ona jedną z pierwszych w naszej okolicy -dodaje.

Jak się okazuje, zwolenników sadzenia winorośli na Jurze z każdym rokiem przybywa. Winnice działają już nie tylko w Żarkach czy Myszkowie, ale także m.in. w Olsztynie i Przybynowie.

Miłośnicy wina spotykają się dwa razy w roku: na jesień i na wiosnę. Jesienią wymieniają sie doświadczeniami po zakończonym sezonie, a wczesną wiosną, a właściwie na przedwiośniu – szykują spotkania z myślą o nowych producentach win. Te przygotowywane po zimie spotkania mają propagować ideę tworzenia jurajskich winnic. W trakcie tych zlotów osoby, które nie mają doświadczenia w tego rodzaju uprawach, mogą uzyskać podstawowe wiadomości i potem próbować w przydomowych ogródkach zakładać małe winnice i produkować wino na własne potrzeby. Mają im to ułatwić przygotowane specjalnie na spotkania wykłady i prelekcje, a także rozmowy z producentami win oraz wizyty w działających już winnicach. Nie inaczej będzie w trakcie sobotniego zlotu.

Uczestnicy Zjazdu Winiarzy w Żarkach dowiedzą się m.in. jak produktywnie wykorzystać przestrzeń miejską sadząc winorośl na murach, a także jakie odmiany winorośli najlepiej sprawdzają się w warunkach klimatycznych południowej Polski. Odwiedzą także Winnicę Rajską w Myszkowie.

Pamiątką po sobotnim zjeździe będzie zasadzenie Winnicy Demonstracyjnej przy Muzeum Dawnych Rzemiosł w Żarkach. Opiekę nad nią obejmie właśnie Szkółka „ŻarWin” Jerzego Sikorskiego.