fbpx

Wernisaż wystawy „Szelest” Moniki Piśniak w częstochowskiej Klubokawiarni Alternatywa 21

W piątek, 23 lipca w Klubokawiarni Alternatywa 21 (ul. Mielczarskiego 20) odbędzie się wernisaż wystawy „Szelest” autorstwa Moniki Piśniak.

Monika Piśniak z wykształcenia jest doktorem nauk społecznych, informatykiem, ukończyła również studia z inżynierii środowiska. Aktualnie rozpoczyna III rok malarstwo sztalugowe na Uniwersytecie Humanistyczno-Przyrodniczym im. Długosza w Częstochowie.

„Moją misją życiową jest bycie pedagogiem, terapeutą, natomiast z pasji jestem malarką. Wewnętrzna potrzeba wykorzystania mojego potencjału spowodowała, że jestem również słuchaczką studiów podyplomowych z arteterapii, coachingu, przygotowania pedagogicznego oraz terapii uzależnień” – pisze o sobie Piśniak.

Jak zaznacza: sztuce stawia przede wszystkim na strukturę, fakturę i ekspresyjne pociągnięcia pędzlem czy szpachlą. Jej obrazy przedstawiają własne „wewnętrzne ciche szumy związane z przeżyciami i emocjami”. Autorka eksperymentuje w doborze technik oraz materiałów.

Częstochowianka jest również właścicielką Kuźni Działań Twórczych „MOMO”. Prowadzi w jej ramach zajęcia, które pozwalają innym rozwijać swoje pasje. Swojej własnej da wyraz za sprawą wystawy „Szelest”. Ekspozycja prezentowana będzie w Klubokawiarni Alternatywa 21 przy ul. Mielczarskiego 20.

Czym jest tytułowy szelest?

„Szelest jest idealnym słowem opisującym to, co jest przedstawione na obrazach, jest czymś cichym ledwo słyszalnym, często zupełnie nie do wychwycenia. Tak, jak ciche słowa czy myśli kobiety, która zderzona z traumą cierpi. Nie ma odwagi głośno mówić, krzyczeć, bo została jest przypisana rola grzecznej kobiety, która ma spełniać odgórnie nadane role. A co jeśli nie może ich spełnić? Bo to nie zależy od niej. A co jeśli nie potrafi? Bo została okrutnie skrzywdzona… To jest ujęte w sposobie malowania, ten cichy krzyk, który jest szelestem” – czytamy w zapowiedzi wystawy.

-Szelest jest tłem, dowodem istnienia otoczenia, czymś, co daje ukojenie i wypełnia pustkę, jest świadectwem obecności. Szelest wypełnia nicość. Szelest jest niezbędny. Otula. I tak jesteśmy do niego przyzwyczajeni, że gdy niesie w sobie emocje, skargę, żal, ból, trudno jest je zauważyć, czy uznać za coś wyjątkowego czy też godnego uwagi, wysiłku reakcji. W końcu to szelest przecież… – napisał o ekspozycji fotograf Marek Czekaj.

Wernisaż wystawy odbędzie się w piątek, 23 lipca o godz. 19. Wstęp jest wolny. Szczegóły: www.facebook.com/SpoldzielniaAlternatywa21.


ZS

Czytaj także: W szklanym pawilonie na Starym Rynku otwarto Kawiarnię Alternatywa 21. Poprowadzą ją osoby z niepełnosprawnością