Piłkarze Rakowa Częstochowa w czwartek przegrali w Poznaniu w zaległym meczu PKO BP Ekstraklasy z Lechem Poznań 1:4. Raków w niedzielę o godz. 15 podejmować będzie przy Limanowskiego 83 Radomiaka Radom.
Piłkarze Rakowa w czwartek odrabiali zaległości i przegrali w Poznaniu z Lechem 1:4, choć prowadzili 1:0. Na rozważanie przyczyn porażki nie ma czasu, bo już w niedzielę o godz. 15 Raków rozegra kolejne spotkanie o ligowe punkty. Przy Limanowskiego zmierzy się z Radomiakiem Radom, który w 9 meczach wywalczył 11 punktów i zajmuje 9. pozycję. Raków po 8 rozegranych spotkaniach ma 16 punktów i spadł na 4. miejsce w tabeli. Do prowadzącej Legii Warszawa (8 meczów) częstochowianie mają 4 punkty straty. Na 2. miejscu jest Śląsk Wrocław (9 meczów, 19 punktów), a na 3. Lech Poznań (8 meczów, 17 punktów).
Trener Rakowa Dawid Szwarga nie był zadowolony po występie jego piłkarzy w Poznaniu, ale wierzy w przełamanie i zwycięstwo w niedzielnym pojedynku z Radomiakiem Radom.
– Oczywiście, że nie jesteśmy zadowoleni po tym spotkaniu – mówił w czwartek w Poznaniu trener Rakowa Dawid Szwarga. – Można ten cały mecz streścić w zdaniu, że jeżeli popełnia się tyle indywidualnych błędów no to trudno wywieść jakiekolwiek punkty z Poznania. Oczywiście odpowiedzialność za wynik spoczywa na mnie. I to ja biorę tą odpowiedzialność za decyzję, które podjąłem w trakcie meczu i przed meczem. Natomiast myślę, że wszyscy jako drużyna musimy wziąć się w garść i zrobić wszystko, aby poziom energii i takiej intensywności, determinacji w najbliższym meczu z Radomiakiem był na poziomie, na który przyzwyczailiśmy, że Raków funkcjonuje. Największym plusem grania co 3-4 dni, jest fakt, że szybko można przejść do kolejnego spotkania i na to liczę, że podsumujemy ten mecz i szybko przejdziemy do meczu z Radomiakiem, gdzie pokażemy naszą sportową złość.
MR-K, fot: AK
Partnerami relacji są:
Nowa Częstochowa, Nowa Deweloper, Nowy Reden
DMK Invest Materiały budowlane
