Choć Teatr Nowy istnieje zaledwie od marca, ma już na koncie dwa premierowe tytuły i pracuje nad dwoma kolejnymi produkcjami. O szeroko zakrojonych planach opowiada dyrektor i założyciel teatru- Paweł Bilski.
Dlaczego zdecydowałeś się założyć Teatr Nowy w Częstochowie? Tu przypomnijmy, że jego powstanie ogłosiłeś w marcu tego roku, przy okazji Międzynarodowego Dnia Teatru.
Paweł Bilski*: Jestem aktorem, pandemia pokazała to, że wiele młodych osób, które kończą szkoły aktorskie i zdobywają dyplom, nie może znaleźć pracy w zawodzie. Głównym celem Teatru Nowego jest dawanie im szansy. I dotyczy to nie tylko osób z Częstochowy.
Jednak z racji różnych działań, które przez lata podejmowane były przez Fundację Oczami Brata, teatr jest mi bardzo bliski, stąd idea, żeby Teatr Nowy był blisko widza, społeczności i serca. Ma poruszać kwestie, które mogą w nas coś zmienić. Takie mamy plany repertuarowe, taka była również „Cebula”, na której premierę zaprosiliśmy w sierpniu.
Spektakl w reżyserii Marka Ślosarskiego był Waszym debiutem, zresztą bardzo dobrze przyjętym. Czego się nauczyliście?
– Z perspektywy czasu myślę, że najważniejszym doświadczeniem jest to, jak powinna wyglądać produkcja spektaklu. We wcześniejszych realizacjach, w których brałem udział, za organizację odpowiadał ktoś inny. Tym razem my, jako Teatr, staliśmy się producentem, musieliśmy koordynować prace artystyczne z tworzeniem plakatów,scenografii, dopinaniem miejsca prób i premiery, planami spektakli wyjazdowych… To działanie kompletne. Artystycznie najważniejsza była zaś współpraca zawodowych aktorów Teatru im. A. Mickiewicza – Iwony Chołuj i Adama Machalicy z aktorami, którzy dopiero uzyskali dyplom. Wraz z Pauliną Kajdanowicz i Szymonem Kowalikiem otrzymaliśmy od nich dużo ciepła i życzliwości. Nie we wszystkich teatrach można liczyć na takie partnerstwo. Myślę, że dla całej naszej piątki inspirująca i rozbudzająca kreatywność była zaś opieka reżyserska Marka Ślosarskiego.
„Cebula” grana była na różnych scenach, przed Wami kolejne wyjazdy, myślę jednak, że dla Ciebie najistotniejsze było to, że premiera odbyła się w Teatrze im. A. Mickiewicza. To dzięki niemu pokochałeś scenę?
– To mój drugi dom. Jestem z nim związany od lat. W gimnazjum byłem wolontariuszem, w liceum już miałem okazję współpracować z aktorami teatru – m.in. za sprawą Teatru Integracyjnego ALA. Po latach uczestniczyłem zaś w warsztatach dla dorosłych, które prowadzili Agnieszka Łopacka i właśnie Marek Ślosarski. To one zmotywowały mnie do tego, żeby jeszcze raz zdawać do szkoły aktorskiej. Dostałem się do niej tuż po liceum, ale zrezygnowałem ze studiów ze względu na mojego brata [zmarłego w 2013 r. Karola Bilskiego, któremu zadedykowano Oczami Brata – przyp. red.] i fundację. Dałem sobie jednak drugą szansę. Okazało się, że był to dobry wybór.
Szansę dajesz też Częstochowie, bo jako Teatr Nowy macie wiele planów.
– Repertuar na październik jest dosyć obszerny, dopinamy teraz ten na listopad i grudzień, nie zwalniając przy tym tempa. Proponujemy różnorodne wydarzenia, przypomnimy też o „Cebuli” i „Zażynkach”. Drugi tytuł to czytanie performatywne w reżyserii Tomasza Mana, którego premiera odbyła się najpierw w Klubokawiarni Alternatywa 21, potem – w Teatrze im. A. Mickiewicza (który koprodukuje realizację). Myślimy już o kolejnym czytaniu performatywnym „Solaris” z okazji 100-lecia urodzin Stanisława Lema. To działanie zapraszające do aktywności aktorów będących świeżo po szkole teatralnej. Rozpoczęliśmy również przygotowania do dwóch kolejnych premier.
Co tym razem zaproponujecie widzom?
– Pierwsza premiera- „Moja droga” – będzie miała miejsce już w listopadzie. To działanie dofinansowane ze środków „OFF Polska” Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego. Nie chcę zdradzać szczegółów, żeby nie ujawnić zbyt wiele, bo po części będzie to taki happening czy nawet eksperyment teatralny. Spektakli pokażemy co najmniej kilka i będzie się trzeba na nie specjalnie umówić. Uczestnicy będą podzieleni na grupy i to niebyt liczne. Całość odbywać się będzie w okolicach ul. Mielczarskiego i w klubokawiarni Alternatywa 21.
Druga propozycja będzie koprodukcją z Teatrami: A. Mickiewicza w Częstochowie, Nowym Proxima w Krakowie i Oczami Brata. Spektakl dotyczył będzie seksualności osób z niepełnosprawnością, ale także przemijania. Zależy nam na tym, żeby obsadę – obok zawodowych aktorów – współtworzyły osoby z niepełnosprawnością intelektualną. Oczywiście otrzymają one również gaże aktorskie, bo dla nich będzie to rodzaj aktywizacji zawodowej. Zresztą sami o sobie mówią oni, że są aktorami. Premiera planowana jest na grudzień – najpierw w Krakowie, a w 2022 r. – w Częstochowie. Praca przebiega na żywym organizmie i jest bardzo intensywna, bo próby poprzedzają warsztaty, spotkania z psychologami i coauchami, podczas których poznajemy od środka problemy osób z niepełnosprawnością.
Rozmawiała Zuzanna Suliga
*Paweł Bilski – Fundator i Prezes Zarządu Fundacji Oczami Brata, dyplomowany aktor, specjalista w zakresie pomocy społecznej, pracy socjalnej, mediacji, negocjacji, organizacji i zarządzania pomocą społeczną. Laureat licznych nagród m.in. Nagrody Prezydenta Miasta Częstochowy za działalność w organizacjach pozarządowych w 2011 r. oraz Nagrody im. Księdza Jana Kaczkowskiego. Założyciel Teatru Nowego w Częstochowie.