Piłkarze Rakowa wygrali pierwszy mecz IV rundy eliminacji Pucharu Konferencji UEFA z belgijskim KAA Gent 1:0, ale podczas czwartkowej bitwy stracili kontuzjowanych: Zorana Arsenica i Wiktora Długosza. Rewanż odbędzie się już w najbliższy czwartek w Gandawie. Stawką jest awans do fazy grupowej Pucharu Konferencji UEFA i 3 miliony euro!
Piłkarze Rakowa Częstochowa nadal zadziwiają piłkarską Europę i świat. Klub z Częstochowy w tym roku zadebiutował w europejskich pucharach. Częstochowianie w pięciu meczach nie przegrali i nie stracili też bramki. Ten wynik musi budzić szacunek…
Raków jest na dobrej drodze do awansu do fazy grupowej Ligi Konferencji UEFA. Czerwono-niebiescy niesieni dopingiem ponad 7000 kibiców pokonali KAA Gent 1:0. Jedyną bramkę w „setnym” występie w Rakowie zdobył kapitan Andrzej Niewulis. Raków pokonał drużynę z Belgii, ale w meczu stracił dwóch piłkarzy. Już w pierwszej połowie boisko opuścił kontuzjowany Zoran Arsenić, który ma złamaną rękę. Raków mecz kończył w dziesięciu, bo kontuzji doznał też Wiktor Długosz, a trener Marek Papszun nie miał już zmian…
Kurz po czwartkowej bitwie już opadł, ale piłkarze Rakowa muszą szybko zregenerować się na czwartkowy rewanż w Belgii. KAA pokazało, że gra bardzo szybką piłkę. Piłkarze z Gent groźnie atakowali w Polsce, a u siebie z pewnością będą jeszcze groźniejsi… Ale to Raków wygrał pierwszy mecz i do pełni szczęścia wystarczy w rewanżu remis. Nawet 0:0…
Po pierwszym meczu na duże brawa zasługuje cała drużyna Rakowa. Ale po raz kolejny trzeba przyklasnąć bramkarzowi Vladanovi Kovacevicovi, który przynajmniej dwa razy uratował Raków przed utratą bramki. Kovacević wyrasta na lidera drużyny. Jego transfer do Rakowa był jest strzałem „w dziesiątkę”.
– Wiktor ma poważnie rozcięty łuk brwiowy, a Zori złamaną rękę więc nie jest dobrze – mówił tuż po meczu trener Rakowa Marek Papszun.
MR-K, AK
Foto: AK
