fbpx

Raków powtórzył sukces z 1967 roku! Pokonał w Krakowie Cracovię i jest w finale Pucharu Polski!!!

Po raz drugi w 100-letniej historii klubu Raków Częstochowa awansował do finału Pucharu Polski. W środę częstochowscy piłkarze pokonali w Krakowie Cracovię i 54 latach ponownie powalczą o PP.

2021 rok, w którym przypada 100-lecie Rakowa może należeć do częstochowskiej drużyny. W PKO BP Ekstraklasie Raków plasuje się obecnie na wysokiej 3. pozycji… Również w rozgrywkach Pucharu Polski czerwono-niebiescy radzą sobie bardzo dobrze i w środę w Krakowie powtórzyli swój sukces z 1967 roku. Wówczas Raków zagrał w Pucharze Polski, który rozegrano w Kielcach. Po dogrywce musiał uznać wyższość Wisły Kraków.

Dzisiaj częstochowscy piłkarze wyeliminowali z awansu do finału obrońcę Pucharu Polski. Cracovia w 2020 roku pokonała w finale Lechię Gdańska i sięgnęła po to trofeum. Teraz szansę na Puchar Polski ma Raków, który w finale w Lublinie zmierzy się nieoczekiwanie z 1-ligową Arką Gdynia.

Drugi awans w historii klubu piłkarze Rakowa zapewnili sobie w środę wygrywając w Krakowie z Cracovią. Trener Rakowa Marek Papszun przed wyjazdem do Krakowa mówił: – Przed nami bardzo ważny mecz – mówi trener Rakowa Marek Papszun. – Mecz o wejście do finału Pucharu Polski, czyli dla klubu, dla nas wszystkich, dla mnie taki bardzo ambitny cel. Bo wiemy, że Raków w swojej 100-letniej historii był tylko raz w finale i to bardzo dawno temu, bo ponad pół wieku temu i chcielibyśmy też w tej historii się zapisać.

Trener Papszun w meczu z Cracovią postawił na następującą jedenastkę: w bramce: Dominik Holec oraz Kamil Piątkowski, Andrzej Niewulis, Zoran Arsenić, Fran Tudor, Igor Sapała, Ben Lederman, Mateusz Wdowiak, Patryk Kun, Marcin Cebula i Jakub Arak. W podstawowym składzie pojawił się Wdowiak, który do Rakowa trafił z Cracovii. Umowy kontraktowe przeważnie zabraniają grać piłkarzowi przeciwko byłemu klubowi tylko w lidze. W momencie przejścia Wdowiaka do Rakowa raczej nikt nie spodziewał się, że drużyny trafią na siebie w PP…

Piłkarze Rakowa w środę na stadionie Cracovii przy ul. Józefa Kałuży od samego początku przejęli inicjatywę i zaczęli atakować. Nie ma się co dziwić. Grała drużyna trzecia od końca w tabeli PKO BP Ekstraklasy z 3. Rakowem. Oczywiście tutaj tabela nie miała znaczenia, co przykładem jest awans do finału PP 1-ligowej Arki Grynia, ale częstochowianie znając swoją wartość jechali do Krakowa po zwycięstwo i awans do finału.

Czerwono-niebiescy już w 27. minucie wyszli na prowadzenie. Rajd prawą stroną boiska przeprowadził niezawodny Kamil Piątkowski, który dośrodkował w pole karne, a tak tzw. „szczupakiem” Jakub Arak strzałem głową wyprowadził gości na prowadzenie… Częstochowianie utrzymali prowadzenie do przerwy.

Po zmianie stron Raków również atakował i chciał jak najszybciej strzelić drugą bramkę. W 64. minucie trener Papszun wzmocnił ofensywę drużyny. Na boisko za Wdowiaka i strzelca bramki Araka weszli groźny Ivi Lopez i napastnik Vladislavs Gutkovskis. Później sztab szkoleniowy Rakowa przeprowadził drugą podójną zmianę. Weszli Marko Poletanowić i Daniel Szelągowski. Mecz stał się zacięty i nerwowy. Żółtą kartkę zobaczył m.in. trener Rakowa Marek Papszun.

W 83. zagotowało się poza boiskiem. Filip Piszczek ostro sfaulował poza boiskiem Zorana Arsenica i zobaczył czerwoną kartkę. Zawrzało też między piłkarzami i sztabami szkoleniowymi. Po uspokojeniu sytuacji i wznowieniu gry gospodarze grając w osłabieniu po stałym fragmencie gry… doprowadzili do wyrównania po golu Chorwata Mateja Rodina.

Ale odpowiedź Rakowa była powalająca. Kun podał do Gutkovskisa a ten zdobył drugą bramkę dla Rakowa na wagę awansu do finału Pucharu Polski!!! W 94. minucie Ivi Lopez trafił jeszcze w słupek…

Piłkarze Rakowa po 54 latach licząc od 1967 roku po raz drugi awansowali w swojej 100-letniej historii do finału Pucharu Polski i mają olbrzymią szansę na zwycięstwo! Co za historia na 100-lecie Rakowa…

Cracovia Kraków – Raków Częstochowa 1:2 (0:1)

Bramka: 0:1 Arak (27.), 1:1 Rodin (87.), 1:2 Gutkovskis (89.)

Raków: Holec – Piątkowski, Niewulis, Aresenić, Tudor, Sapała, Lederman (75. Szelągowski), Wdowiak (64. Ivi Lopez), Kun, Cebula (75. Poletanovic), Arak (64. Gutkovskis).

Foto: Gazeta Regionalna/AK