fbpx

Raków rozbił w Bielsku Białej Podbeskidzie 4:1! Jest trzecia wygrana z rzędu w PKO BP Ekstraklasie!

Raków Częstochowa rozkręca się w PKO BP Ekstraklasie z meczu na mecz. W piątek częstochowscy piłkarze już do przerwy prowadzili 4:1 w Bielsku Białej z Podbeskidziem strzelając trzy gole z… rzutów karnych! I takim samym wynikiem zakończyło się piątkowe spotkanie.

Raków Częstochowa w 4. kolejce PKO BP Ekstraklasy wygrał w Bielsku-Białej z Podbeskidziem 4:1 i odniósł trzecie zwycięstwo z rzędu oraz zapewnił sobie miejsce w czołówce tabeli. Podopieczni trenera Marka Papszuna rozkręcają się z meczu na mecz. Co prawda w pierwszej kolejce przegrali z mistrzem Polski Legią Warszawa, ale później pokonali w Gdańsku Lechię 3:1, u siebie Zagłębie Lubin 2:1 oraz dzisiaj w Bielsku Białej Podbeskidzie.

Piłkarze Rakowa do Bielska-Białej jechali po trzy punkty (rywale mieli na koncie tylko 2 punkty), ale początek meczu nie zapowiadał, że przyjdą one tak łatwo. Pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze. W 13. minucie na mocny strzał zza pola karnego w krótki róg zdecydował się Tomasz Nowak i było 1:0 dla Podbeskidzia. To co później się stało na długo pozostanie w pamięci kibiców Podbeskidzia i Rakowa. W 21. minucie gospodarze zagrali ręką w polu karnym i sędzia odgwizdał rzut karny dla Rakowa. Pewnym egzekutorem był Peter Schwarz. Na 2:1 podwyższył Marcin Cebula, który wyszedł sam na sam z bramkarzem gospodarzy i technicznym strzałem umieścił piłkę w bramce. W 40. minucie był drugi rzut karny dla Rakowa, a w 45. minucie… trzeci! Na 3:1 podwyższył Schwarz, który po raz drugi podszedł do jedenastki. Przy trzecim karnym piłkę otrzymał Vladislavs Gutkovskis. Też się nie pomylił i Raków schodził do szatni prowadząc 4:1!

Po przerwie kibice nie zobaczyli bramek, choć dobre okazje były z obu stron. Czerwono-niebiescy mając wysokie prowadzenie spokojnie kontrolowali przebieg spotkania. Po zmianie stron mocniej ruszyli do ataku gospodarze, którzy najwyraźniej chcieli szybko zniwelować straty, ale Raków nie pozwalał na zbyt wiele zawodnikom Podbeskidzia. Najlepszą okazję na piątą bramkę Raków miał w 85. minucie, gdy gospodarzy uratowała poprzeczka…

Po 4 kolejkach Raków ma na koncie 9 punktów. Kolejny mecz częstochowianie rozegrają w Krakowie z Cracovią.

Podbeskidzie Bielsko Biała – Raków Częstochowa 1:4 (1:4)

Bramki: 1:0 Nowak (13.), 1:1 Schwarz (21.), 1:2 Cebula (34.), 1:3 Schwarz (40.), 1:4 Gutkovskis (45.).

Raków: Szumski – Wilusz, Petrasek, Piątkowski, Tudor (86. Lederman), Sapała, Kun, Tijanic (86. Bartl), Cebula (72. Lopez Alvarez), Schwarz (82. Papanikolaou), Gutkovskis.

Foto: Gazeta Regionalna