fbpx

Pobili i okradli mieszkańców Olsztyna. Policji tłumaczyli się, że byli na grzybach

Olsztyńscy policjanci zatrzymali 4 mężczyzn, którzy wtargnęli na jedną z posesji w Olsztynie. Właścicieli pobili i okradli, a policji po zatrzymaniu tłumaczyli się, że byli na grzybach. Grozi im teraz do 12 lat pozbawienia wolności.

Do nietypowego zdarzenia doszło w niedzielę 20 września 2020 roku. Na jedną z prywatnych posesji  w Olsztynie wtargnął 48-letni mężczyzna, przeskakując przez ogrodzenie. Na zaistniałą sytuację od razu zareagowali właściciele, 55-letni ojciec i 33-letni syn, którzy w tym czasie znajdowali się na zewnątrz budynku.

Mężczyzna nie zareagował na prośbę opuszczenia posesji. Dodatkowo miał przy sobie nóż, dlatego właściciele szybko obezwładnili nieproszonego gościa, obawiając się prawdziwego celu jego wizyty.       

48-latek nie był jednak sam. Po jego nawoływaniach o pomoc na posesję wtargnęli także 3 młodzi mężczyźni, którzy bez słowa wyjaśnienia zaatakowali i pobili właścicieli. 55-latek i jego syn usłyszeli groźbę pozbawienia życia oraz zostali okradzeni. Złodzieje zabrali zegarki i uciekli.

Szybka reakcja policjantów z Olsztyna doprowadziła do zatrzymania 3 sprawców w wieku od 17 do 19 lat w pobliskim lesie. Młodzi mężczyźni na widok policji udawali, że zbierają grzyby. Mieli nawet przy sobie wiaderka i noże, zdążyli się także przebrać.

Policjanci nie dali się zwieść tłumaczeniom i po chwili cała trójka z Częstochowy trafiła do aresztu. Czwarty napastnik, ojciec jednego z agresorów,  został zatrzymany w swoim mieszkaniu w Częstochowie. Tłumaczył, że w Olsztynie był na grzybach.

Na chwilę obecną mężczyźni zostali objęci policyjnym nadzorem. Mają też zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych. Oprócz naruszenia miru domowego odpowiedzą za dokonanie rozboju i groźby karalne, za które mogą trafić do więzienia nawet na 12 lat.