fbpx

Z CYKLU: PRZYCHODZI BABA do… Rozgrzej swój organizm, uśmiechaj się i… schudniesz! [ROZMOWA]

Krótkie, senne dni. Zimno, szaruga. Deszcze, mgły…. Jednym słowem jesień już jest, a za drzwiami czeka zima. Niezbyt korzystna pora – szczególnie dla organizmu. I to zarówno dla jego równowagi fizycznej jak i psychicznej. Na szczęście możemy się wspomóc prawidłową dietą. Odpowiednią i zgodną z naszymi kulinarnymi upodobaniami.

Dr Aneta Nawrot: Jesień, zima… Co jeść, żeby było zdrowo i odpowiednio do pory roku?

Mgr Aneta Mazurek, dietetyk: – Przede wszystkim zalecam, aby w zimowe dni jeść posiłki rozgrzewające i pić ciepłe napoje – również rozgrzewające organizm. Polecam: zupy, napary, herbatki ziołowe i owocowe (z malin, czarnego bzu, dzikiej róży, nagietka, imbiru i cytryny). Doskonałe są również soki, ale z niewielką ilością zawartego w nich cukru. Podczas zimy tracimy dużo energii na ogrzanie naszego organizmu i w żaden sposób nie powinniśmy doprowadzić do jego wychłodzenia.

Pamiętajmy, że ciepłe pokarmy „podkręcą” nasz metabolizm, który trochę zwalnia, gdy w jesienno-zimowe popołudnia i wieczory więcej czasu spędzamy w domach pod kocem i z książką w ręku.

Zimą w sklepach królują cytrusy – owoce bogate m.in. w witaminę C. Czy do naszej zimowej diety powinno się wprowadzić więcej cytrusów?

– Należy pamiętać, że głównym zadaniem cytrusów w krajach ciepłych (tam gdzie rosną i skąd pochodzą) jest wychłodzenie nagrzanego słońcem organizmu. Dlatego mieszkańcy ciepłych i gorących miejsc, spożywają – w dużej ilości – cytrusy na surowo lub w formie wyciskanych soków… My natomiast podczas zimy powinniśmy ograniczyć spożywanie zimnych wyciskanych soków czy jedzenie zbyt dużej ilości cytrusów na surowo. Ale właśnie ze względu na walory prozdrowotne jakie mają cytrusy (no i smakowe oczywiście także), polecam stosować je podczas zimy w formie „dodatku” do ciepłej herbaty z miodem, imbirem, goździkami…

Z CYKLU: PRZYCHODZI BABA do… Rozgrzej swój organizm, uśmiechaj się i… schudniesz! [ROZMOWA] 1

Jak w takim razie rozpocząć zimowy dzień? Rano, już samo opuszczenie łóżka jest dla wielu ogromnym „wyzwaniem”…

– Nie będę oryginalna mówiąc: „najważniejsze jest śniadanie”. Zalecam, aby w te jesienno-zimowe dni rozpocząć dzień od gorącego śniadania, bo jest ono doskonałym paliwem dla naszego organizmu. Co bym poleciła? Na przykład gorącą owsiankę z kardamonem i jabłkiem, czy – prościej i bardziej wytrawnie – jajecznicę z dodatkiem kurkumy i pieprzu, posypaną natką pietruszki.

Z produktów zalecam – szczególnie zimą – spożywanie warzyw korzeniowych, roślin strączkowych, orzechów oraz kasz i – jak już wspomniałam – dużo przypraw rozgrzewających, które pobudzają metabolizm. Stosujmy więc – w zależności od upodobań: imbir, cynamon, kurkumę, czosnek (nazywany też naturalnym antybiotykiem), goździki, gałkę muszkatołową, pieprz cayenne, kardamon, kolendrę, ziele angielskie czy korzeń chrzanu. Zalecam również dodawanie natki pietruszki do potraw, czy sproszkowanych owoców dzikiej róży (zawierają dużo naturalnej witaminy C).

Chciałam dodać, że świetnym dodatkiem do naparów ziołowych czy herbat, będą nieduże ilości miodów. Najlepiej: lipowy, eukaliptusowy, spadziowy.

I oczywiście, zbawienne dla naszych organizmów są  nasze, rodzime wspaniałe kiszonki: ogórki, kapusta czy ostatnio bardzo popularne zakwasy z buraka czy selera. Są one źródłem pożytecznych bakterii dla naszych jelit.

Czy każdy może skorzystać z przedstawionych przez Panią propozycji, czy są jakieś ograniczenia?

– W zasadzie każdy, pod warunkiem, że nie cierpi na tzw. chorobę dietozależną czy inne schorzenia, które wymagają specjalnej diety, odpowiednich produktów… W innym przypadku to możemy spożywać podobne produkty. Z tym, że ilość posiłków i kaloryczność będzie się zmieniać w zależności od naszego wieku, rodzaju wykonywanej pracy, trybu życia (czy sportowy czy nie). Najważniejsze, aby nasza dieta nie była monotonna, tylko urozmaicona, czyli bogata w produkty nieprzetworzone, naturalne.

Przy doborze diety dla siebie należy pamiętać, żeby produkty dostarczały naszemu organizmowi energii, a nie ją odbierały. Słynne powiedzenie: „Jesteś tym co jesz”.

Z CYKLU: PRZYCHODZI BABA do… Rozgrzej swój organizm, uśmiechaj się i… schudniesz! [ROZMOWA] 2

Ale zdrowie jesienią i zimą, to nie tylko jedzenie, czy tak?

– Przede wszystkim – o każdej porze roku, również zimą – trzeba się ruszać, bo to podstawa dobrego metabolizmu, no i co za tym idzie, zdrowia. Zimą brakuje nam tlenu, świeżego powietrza, bo więcej przebywamy w zamkniętych pomieszczeniach, a w każdym najczęściej jest suche powietrze. Ja moim pacjentom zalecam spacery i duże ilości płynów. Przegotowana woda wypita jeszcze przed śniadaniem, a potem w ciągu dnia powtórka, aż do wieczora.

Mówiła Pani o tym, że zimą z wielu przyczyn, gorzej działa nasz metabolizm, a co za tym idzie jesteśmy bardziej narażeni na „przybycie na wadze”. Poza tym jak sobie siedzimy pod cieplutkim kocem z książką, to i „podjadamy”… I wiosną jakby niektóre sukienki czy spodnie przyciasnawe…

– Kiedy nie możemy poradzić sobie ze swoją wagą, najlepiej udać się do doświadczonego dietetyka, a jeszcze lepszą opcją będzie odwiedzenie również psychodietetyka, bo tak naprawdę wszystko zaczyna się w naszej głowie. To ona manipuluje naszymi emocjami i odruchami. Ja jako dietetyk, a przede wszystkim psychodietetyk, wiem że sesje, konsultacje, fachowe rozmowy dają więcej niż sama dieta. Pozwalają zrozumieć problem i tym samym zmienić stałe nawyki żywieniowe, a to klucz do sukcesu zdrowia i… prawidłowej wagi pacjenta. Na takich konsultacjach uczę umiejętności prawidłowych wyborów już na etapie zakupów produktów żywnościowych po obróbkę ich w domu, jak i dodatków do żywności, ilości spożywanych produktów oraz czasu spożywania.

Właśnie na takich konsultacjach i wspólnych zajęciach dopasowujemy razem z pacjentem – do jego trybu życia – to, co dla niego najlepsze. Najlepsze do zdrowego trybu życia, radości z życia, a że efektem ubocznym jest ubytek masy ciała… to przecież tylko zdrowie i lepszy wygląd.

A czy są „cudowne diety”?

– Nie ma cudownych diet, mogą być cudowni dietetycy, którzy poprowadzą pacjenta na odpowiednie tory ich życiowej ścieżki. Ścieżki, która prowadzi do zdrowia. Szczerze! Cudem jest to, że żyjesz w zdrowiu i to jest najważniejsze. Nie ma „złotej rady”. Wszystko co nazywa się zdrowiem jest cenniejsze niż złoto. A co to jest? To:  witalność, radość z życia, optymizm, poczucie harmonii i równowagi wewnętrznej, wigor, klarowność umysłu i wytrzymałość, aktywność fizyczna… A poza tym spokojny sen i budzenie się z uśmiechem, z gotowością na nowe wyzwania.

Z CYKLU: PRZYCHODZI BABA do… Rozgrzej swój organizm, uśmiechaj się i… schudniesz! [ROZMOWA] 3

Praca dietetyka, to nie takie proste zajęcie. To nie tylko ułożenie jadłospisu, jak się wielu osobom wydaje, ale holistyczne „ogarnięcie” nie tylko całego organizmu, ale poznanie trybu życia, znajomych, nawyków i jeszcze mnóstwa rzeczy…

– Dietetyk musi umieć pracować z osobą chorą jak i zdrową. I należy pamiętać, że zdrowy to nie znaczy dobrze odżywiający się. Mądry dietetyk umie skierować trudne przypadki do specjalistów: diabetologa przy zaawansowanej cukrzycy czy, np. psychologa, psychiatry – kiedy z silną depresją mamy do czynienia. Oczywiście tych chorób jest więcej… Zaufanie i szczerość to najważniejsze w pracy dietetyka. Zawsze powtarzam studentom, że dobro pacjenta jest na pierwszym miejscu.

Dziękuję za rozmowę.

Mgr Aneta Mazurek – dietetyk, psychodietetyk, doradca żywieniowy. Wieloletni pracownik szpitalnego oddziału kardiologicznego z pacjentami z chorobami dietozależnymi. Obecnie wykładowca akademicki. Motto, które powtarza studentom w czasie ich studiów: „Nie ilość, a jakość stanowi o wartości życia i zdrowia”. Więcej informacji i przepisów na instagramowym blogu. appetito.di. marcella.

Czytaj także: Wspomnienia z ul. Sobieskiego. Wszędzie nas było pełno

Sobieskiego
https://www.kotly-patrzyk.pl/
https://www.kotly-patrzyk.pl/oferta/pompy-ciepla/