52-letni częstochowianin został złapany na gorącym uczynku, gdy chciał okraść jednego z częstochowskich lokali. To nie był pierwszy tego typy wyczyn mężczyzny.
Złodzieja schwytał przypadkowy świadek. Zauważył on, że nieznany mężczyzna podchodzi do stolika, przy którym pozostali goście zajęci byli rozmową i zabiera leżący na stoliku portfel oraz podręczny plecak, po czym chowa je pod kurtką i wychodzi. Świadek natychmiast powiadomił o zajściu właściciela lokalu i po chwili razem pobiegli za złodziejem. Od razu także wezwano policję. Jak przekazała Komenda Miejska Policji w Częstochowie, właścicielka skradzionych przedmiotów nie kryła zdziwienia całym zajściem, ponieważ nawet nie zauważyła faktu kradzieży.
Mieszkaniec Częstochowy usłyszał już zarzuty. Za kradzież popełnioną w warunkach recydywy grozi mu do 7,5 roku pozbawienia wolności.
– Na szczególną pochwałę zasługuje postawa świadków, którzy bez wahania zareagowali na łamanie prawa – przekazano w komunikacie częstochowskiej policji. – Ich reakcja udowodniła, że mieszkańcy naszego miasta nie akceptują przestępczych zachowań i w sposób prawidłowy reagują na zagrożenie bezpieczeństwa.