Dużą niespodzianką zakończył się sobotni mecz 1 ligi śląskiej. Siatkarze AZS Częstochowa przegrali niespodziewanie na wyjeździe z Trójką Mikołów 2:3 i doznali drugiej porażki w sezonie.
Siatkarze AZS Częstochowa byli zdecydowanym faworytem meczu w Mikołowie. Podopieczni trenera Roberta Szczerbaniuka to lider 1 ligi śląskiej. Częstochowianie do soboty przegrali tylko jeden mecz…
W sobotę AZS nie miał swojego dnia. Co prawda goście wygrali pierwszego seta i wydawało się, że w całym meczu będzie z górki, ale tak nie było.
Gospodarze grali ambitnie i po dwóch partiach było 1:1 w setach, a po trzech 2:1 dla gospodarzy.
Siatkarze AZS-u nie dawali za wygraną. Zwyciężyli w 4 secie i doprowadzili do tie-breaka. Wszyscy spodziewali się, że piąta partia padnie ponownie łupem gości. Tymczasem zawodnicy Trójki zagrali skuteczniej, wygrali 15:11 i cały mecz 3:2. Tym samy doprowadzili do dużej niespodzianki w lidze.
Usprawiedliwieniem może być fakt, że nie grało trzech podstawowych zawodników: Oskar Herman, Aleksander Niczke i Maciej Szadkowski.
Mimo porażki AZS ma na koncie 40 punktów (15 meczów) i nad wiceliderem ma aż 9 punktów przewagi.
Trójka Mikołów – AZS Częstochowa 3:2 (23:25, 25:22, 25:22, 20:25, 15:11)
Foto: Gazeta Regionalna/AK