fbpx

Napastnik z Jasnej Góry z zarzutami

Mężczyzna, który 19 marca zaatakował strażnika jasnogórskiego usłyszał już zarzuty. Decyzją sądu został objęty policyjnym dozorem i od tej pory będzie musiał regularnie stawiać we wskazanej jednostce policji.

Przypomnijmy: mężczyzna zachował się agresywnie na terenie klasztoru jasnogórskiego, gdy zwrócono mu uwagę, że nie ma maseczki.

Mężczyzna nie założył maseczki i spokojnie wyszedł z pracownikami na zewnątrz Kaplicy – informuje Sabina Chyra-Giereś, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie. – Przed budynkiem z zaskoczenia zaatakował pracowników Straży Jasnogórskiej uderzając i szarpiąc ich za odzież. W wyniku szarpaniny jeden z pokrzywdzonych przewrócił się na ziemię.

W poniedziałek policja opublikowała nagranie z monitoringu, na którym widać całe zdarzenie. Komenda zwróciła się o pomoc w identyfikacji tego człowieka.

Po nagłośnieniu sprawy przez media, mężczyzna wczoraj sam się zgłosił na policję, Okazało się, że jest to 51-letni mieszkaniec Gliwic.

Mężczyzna nie potrafił wyjaśnić swojego zachowania – przekazała rzecznika prasowa częstochowskiej policji. – Wczoraj usłyszał dwa zarzuty popełnione w warunkach czynu chuligańskiego – naruszenia nietykalności cielesnej i spowodowania uszczerbku na zdrowiu pracowników Straży Jasnogórskiej. Prokurator skierował wniosek do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztu.

Dzisiaj odbyła się rozprawa. Decyzją sądu mężczyzna został objęty policyjnym dozorem i raz w tygodniu musi się teraz stawiać we wskazanym komisariacie. Za to, co zrobił grozi mu do 2 lat więzienia.