Góra Żar to punkt często odwiedzany i to o każdej porze roku. Zarówno przez ludzi aktywnych, spacerowiczów i miłośników niepowtarzalnych widoków. Zapraszamy na krótką wędrówkę widokowym szlakiem w Beskidzie Niskim.
Nim jednak dotrzemy do początku szlaku warto zatrzymać się kilka kilometrów wcześniej, a dokładnie przy tamie elektrowni Porąbka – Żar w Międzybrodziu Bialskim. Wystarczy poświęcić chwilę i odbyć krótki spacer po jednej z największych zapór w Polsce. Zyskamy okazję do tego, by podziwiać widoki na zbiornik wodny rozpościerający się poniżej zapory.
Nasz jesienny spacer proponujemy rozpocząć w Międzybrodziu Żywieckim. Samochód możemy zostawić na parkingu położonym już niemal 400 m n.p.m. (róg ulic Podgórskiej i Kosarzyskiej).
Początkowo szlak wiedzie asfaltową drogą pomiędzy letniskowymi zabudowaniami. Po przebytym kilometrze zmienia się ona w utwardzony szlak. Zagłębiamy się w las. Na szlaku spotkamy ujęcie wody.
Z kolei zmęczonym marszem, szlak oferuje wiaty – tutaj można przysiąść i odpocząć przed dalszą drogą. Szlak ciągnie się wzdłuż potoku, na którym co chwilę umiejscowione są stopnie wodne.
Wciąż poruszamy się zielonym szlakiem ku przełęczy Isepnickiej. Po lewej pokazuje nam się góra Żar (choć wciąż jesteśmy poniżej lustra wody elektrowni).
Po przebyciu około 3 km od parkingu i mniej więcej 45 minutach marszu, osiągamy pierwszy cel – przełęcz Isepnicką. Pora na przystanek przed dalszą wędrówką. Skąd właśnie można podziwiać wspaniałe widoki na otaczające nas góry.
Do punktu widokowego Kiczera mamy już tylko 25 minut dość ostrego podejścia. Znów możemy podziwiać jesienne kolory otaczającego nas lasu.
Powoli naszym oczom ukazuje się lustro wody zbiornika na górze Żar. Docieramy do Kiczery. Tutaj można zazwyczaj spotkać sporą grupę turystów, którzy podobnie jak my zachwycają się widokiem na Górę Żar, zbiornik Żywiecki i Beskidy.
Na szczycie znajduje się wiata, miejsce na ognisko i obozowanie. A widoki wprost zapierają dech w piersiach! Często więc można tu spotkać grupy osób przychodzące podziwiać wschód czy zachód słońca nad Górą Żar i Beskidami. [post_gallery]
Gdy już odpoczniemy i postanowimy wrócić na szlak czeka nas ok. 30 minut wędrówki ku Górze Żar czerwonym szlakiem. Z bliska zbiornik robi również imponujące wrażenie.
Sama góra Żar to prawdziwa mekka dla sportowców. Latem możemy spotkać tu miłośników latania na paralotniach i lotniach, a także wielbicieli zjazdów rowerami. Zimą mamy tu z kolei raj dla narciarzy. Warto dodać, że na szczyt góry możemy dostać się nie tylko pieszo, lecz również wjechać kolejką.
Na szczycie góry znajdują się restauracja, kilka punktów, w których możemy zakupić lody czy kawę. Atrakcją jest też kolejka górska znajdująca się na stoku tuż pod szczytem.
Powoli nasza wędrówka dobiega końca, pozostaje nam zjechać kolejką lub podziwiając zachodzące słońce zejść szlakiem w kierunku lotniska znajdującego się u podnóża Góry Żar.
W dole już widzimy dolną stację kolejki, poniżej lotnisko, a po prawej – przy końcu szlaku. znajduje się nieczynny, niestety Park Linowy.
To już koniec naszej wycieczki, ale dla spragnionych ciekawych smaków polecamy jeszcze jedną atrakcję. Tuż przy lotnisku i parkingach znajdziemy Ośrodek Aktywnego Wypoczynku Żar z charakterystyczną nadbudówką. Polecamy wstąpić tam i zakosztować ciasta – Marlenki. Jest to tradycyjne ciasto ormiańskie. Smakiem przypomina nasz miodownik.
Inne nasze propozycje na podróże po Polsce znajdziesz TU
Lokacja punktu startowego TU
A. Kostyra