Na bloku przy ul. Staszica powstaje kolejny ciekawy mural. Przy okazji prowadzonych na budynku prac termomodernizacyjnych Śródmiejska Spółdzielnia Mieszkaniowa postanowiła upamiętnić na bloku postać niezwykle lubianego w naszym mieście, byłego dyrektora częstochowskiej sceny Marka Perepeczki. Aktor namalowany na ścianie bloku uwieczniony został w swojej kultowej, najbardziej rozpoznawalnej roli – serialowego Janosika.

Wybór budynku, na którym powstał mural nie jest przypadkowy. Janosik spogląda na przechodniów przechodzących nie tylko ulicą Staszica, ale także ulicą noszącą imię Marka Perepeczki.
Mural to kolejny po rzeźbie-ławeczce stojącej w III Alei sposób uhonorowania przez częstochowian niezapomnianego Janosika. Wszystko wskazuje na to, że obraz będzie gotowy na przypadającą 16 listopada czternastą rocznicę śmierci aktora.
Marek Perepeczko był niezwykle lubiany w Częstochowie. Tutaj przez wiele lat mieszkał, tutaj także w 2005 roku zmarł. Do naszego miasta, a konkretnie do częstochowskiego teatru trafił w połowie lat 90., gdy dyrektorem Teatru im. Adama Mickiewicza był Henryk Talar. To on właśnie zaproponował Perepeczce rolę Wodza w inscenizacji książki „Lot na kukułczym gniazdem”. W 1997 roku Perepeczko został dyrektorem częstochowskiej sceny. Kierował nią do 2003 roku. Jak często mówił, w Częstochowie znalazł wielu przyjaciół i czuł się tutaj bardzo dobrze. Nawet gdy odwołano go z funkcji, nie wyjechał z miasta.

Przez te wszystkie lata, gdy mieszkał w Częstochowie zyskał sobie sympatię mieszkańców. Do dzisiaj wielu z nich wspomina, jak niemal każdego dnia można Go było spotkać w Alejach. Uwielbiał tu spacerować. Stale odwiedzał pobliski Empik. Zawsze uśmiechnięty i do później jesieni w swoich nieodłącznych sandałach na nogach.
Mimo że serial Jerzego Passendorfera powstał na początku lat 70., Marek Perepeczko do końca życia był utożsamiany z rolą szlachetnego zbójnika. I dla wielu na zawsze pozostanie właśnie Janosikiem.
— Czuję oczywiście sentyment do tej roli, była ona dla mnie ważna — powiedział w jednym z wywiadów w 30.rocznicę premiery serialu. — Nie uciekam przed tymi wspomnieniami. Nie ukrywam, że to miłe, iż ludzie darzą ten film taką sympatią i mimo upływu lat okazują mi tę sympatię i cały czas rozpoznają we mnie Janosika.
Pytany o fenomen tego filmu i swojej roli mówił:
— Sądzę, że odpowiedź jest prosta: lubimy bajki i legendy. Ta postać jest symbolem szlachetności, to bohater, który jest uosobieniem walki o sprawiedliwość społeczną. Chcemy po prostu oglądać w kinie, gdy ktoś staje w obronie ludzi, którym dzieje się krzywda. Poza tym góralszczyzna jest tym, co ludziom w tym filmie bardzo się podoba. Kochamy góralski folklor, mamy do niego sentyment, a Tatry to miejsce szczególne. Ten film kręcono w przepięknych plenerach, właśnie górskich. To się po prostu dobrze ogląda.