fbpx
Dom 

DYLEMATY RODZICA – MIKOŁAJKI. Mamo, tato, chcę zwierzątko!

 

Jakiego wyboru dokonać ?

Zapewne większość z nas, rodziców usłyszała taką prośbę. Nie powinno to nikogo dziwić, gdy byliśmy dziećmi, mieliśmy chomiki, świnki morskie, rybki akwariowe, ptaki, psy i koty. Czasami słyszeliśmy, że ktoś miał szczura, jaszczurkę lub żółwia, wywoływało to w nas zdumienie.

Dziś zmieniła się nasza świadomość na tyle, że akwaria z rybkami lub żółwiami, możemy zobaczyć już w przedszkolach i to jest niesamowite! Od najmłodszych lat dzieci przyzwyczajane są do obecności w naszym otoczeniu zwierząt. Niektórym nasuną się pytania, po co? komu to potrzebne?…

Otóż, drodzy rodzice, zwierzęta w sposób naturalny pobudzają i rozwijają wyobraźnię dziecka, spostrzegawczość i opiekuńczość. Codzienny kontakt z przyrodą jest bogatym źródłem przeżyć i wrażeń.

Pielęgnacja zwierząt także jest prostsza. Dobre sklepy mają wyspecjalizowanych doradców, którzy służą pomocą. Takim sklepem, który śmiało można polecić jest sklep zoologiczno – ogrodniczy w Częstochowie przy ul. Brzozowej 2/8, boks 231 na pierwszym piętrze w Centrum Handlowym „Jagiellończycy”. Przy sklepie jest winda, więc wygodnie można dostać się na 1 piętro.

Pomoc opiera się na wskazaniach pielęgnacyjnych, doborze zwierzęcia do możliwości rodziny, warunków domowych, przygotowaniu odpowiedniego miejsca, jego wielkości, akcesoriów i pożywienia. Możliwe jest doradztwo u klienta oraz wsparcie telefoniczne. Sklep odpowiada na potrzeby, realizuje prywatne zamówienia, istotna jest elastyczność i zadowolenie klienta. Aktualnie poszerzana jest oferta produktów w sklepie wysyłkowym www.sklep.centrumzieleni.eu

Zachęcam do otwarcia się na nowe możliwości, by zobaczyć i usłyszeć uśmiechnięte dzieci z rumieńcami na twarzy opowiadające o swoim akwarium, w którym pływają żabki, o chomiku z wybiegiem na zewnątrz czy żółwiu, który wyciąga szyję, gdy nadchodzi pora posiłku…

Nasze postępowanie uzależnione jest od posiadanej świadomości i odpowiedzialności, dotyczy to także dzieci. Dlatego warto dzieciom uprzyjemnić naukę, by była przyjemna i łatwiej było ją zrozumieć. Owoce naszych starań będziemy widzieć całe życie.

DYLEMATY RODZICA - MIKOŁAJKI. Mamo, tato, chcę zwierzątko! 1

Z całą pewnością akcesoria dla zwierzaków są o wiele tańsze, niż sprzęt elektroniczny, który może nas kosztować kilkaset złotych i więcej. Dzieci wpatrzone np. w ekran tabletu siedzą godzinami bez ruchu. Próba odciągnięcia od gry często skutkuje nerwowością i agresją dziecka, potem kolejna część gry, więcej czasu przed ekranem i większa drażliwość, nie wróży to niczego dobrego.

Młodzi akwaryści od czasu do czasu kupią sobie nową rybkę, za kilka złotych, radość niesamowita, potem obserwacje, wyciąganie wniosków, a przede wszystkim wyciszenie i uspokojenie. Tutaj daje się zauważyć potrzebę bliskości drugiej osoby, by podzielić się z nią własnymi spostrzeżeniami np. „mamo, tato, szybko, zobaczcie”… Wielbiciele futrzaków mogą kupić swoim podopiecznym drabinkę do wspinaczki, kolorowe kule do biegania i tunele do zjeżdżania. Mały park rozrywki dla zwierząt, to wielka przygoda dla dziecka. Do przyglądania się chomikowi podczas posiłku, chyba nikogo nie trzeba przekonywać, bo zawsze zaciekawia. Także w tym przypadku potrzebny będzie rodzic, który wysłucha opowieści o pupilu.

Dzieci, którym rodzice umożliwiają bezpośrednie zetknięcie z przyrodą, są radosne, chętne do aktywnego działania, poznawania, chłoną wiedzę.

Dzięki takim działaniom powstają ciekawe prace dzieci np.: rodzina patyczaków z plasteliny, namalowany żółw Filip, rysunek chomika itd., twórczość niesamowita.

Czy tak jest w rzeczywistości? Warto przekonać się o tym samemu. Najprostszym sposobem jest udanie się do sklepu zoologicznego, takiego z prawdziwego zdarzenia, w którym będą żywe zwierzęta np. rybki, żółwie itp., by posłuchać reakcji dzieci będących w sklepie. Sklep z samą karmą nam nie pomoże.

Usłyszane:

„Tatusiu, popatrz, taka rybka jak nasza, ale nasza jest większa.”

„Nasz glonojad kiedyś był taki malutki, prawda?”

„Mamo, tato, a kupicie mi żółwia? Zrobiłbym mu dżunglę, taką jak ma Tomek. Proszę, kupcie, a wiecie, że żółwie są świetnymi skoczkami? Ja widziałem, a wiecie jak Tomka żółw fajnie je, tak śmiesznie, jakby się bał, że jedzenie mu ucieknie…” Wypowiedziane jednym tchem.

„Zosiu, którą rybkę chciałaś? Ooo ciałam takom jibkę, o tom, tom”. Mówiąc, mała Zosia podskakiwała z radości. To zaledwie kilka przykładów, a jest ich całe mnóstwo.

Takich rodziców stawiałabym jako przykład.

Wspólne wyjście po smakołyki dla zwierzaka zbliża rodzinę, to także element edukacyjny. Rodzice wskazują, na co trzeba zwrócić uwagę, by zwierzątko dobrze się czuło i było odpowiednio odżywione.

Dobre doradztwo w sklepie, to zysk dla całej rodziny.

https://www.facebook.com/Sklep-akwarystyczno-zoologiczny-304450926660420/