Stowarzyszenie Demokratyczna RP złożyło w Urzędzie Miasta Częstochowy pismo, w którym nawołuje prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka do nieudostępnienia na majowe wybory lokali wyborczych. Przypomina, że lokale wyborcze w większości przypadków znajdują się na terenie nieruchomości należących do gminy, a w dużej mierze w szkołach podległych samorządowi, więc to właśnie od decyzji władz miejskich zależy, czy zorganizowane tam zostanie głosowanie.
Apel ma skłonić władze Częstochowy do jasnego opowiedzenia się przeciwko przeprowadzeniu 10 maja pierwszej tury wyborów prezydenckich.
Każdego dnia, z uwagi na coraz poważniejszą sytuację epidemiczną w kraju, przybywa włodarzy gmin, którzy zdecydowanie deklarują, iż mając na uwadze bezpieczeństwo mieszkańców, nie zamierzają pomagać w organizacji majowych wyborów. Jasno i w ostrych słowach pomysł organizacji wyborów w okresie zagrożenia koronawirusem skrytykowali już między innymi prezydenci Wrocławia czy Poznania. Prezydent Częstochowy wydaje się w tej sytuacji zachowawczy. Apel Stowarzyszenia ma skłonić go do konkretnych deklaracji.
- Wysyłając to pismo, chcieliśmy dać panu prezydentowi jasny sygnał, że także w naszym mieście ludzie nie wyobrażają sobie przeprowadzenia majowych wyborów — informuje Marek Niczke ze Stowarzyszenia Demokratyczna RP. – Chcemy zmobilizować naszego prezydenta, aby w tej sprawie zajął konkretne stanowisko.
Demokraci przypominają prezydentowi, że także do samorządu należy działanie mające zatrzymać rozprzestrzenianie się niebezpiecznego koronawirusa, a majowe głosowanie jest groźne dla zdrowia i życia ludzi.