fbpx

Częstochowianie szyją w swoich domach setki maseczek ochronnych

Kiedy na początku tego tygodnia czworo przedsiębiorców z Centrum Handlowego „Promenada” zasiadało do maszyn, aby szyć maseczki chroniące przed zarażeniem koronawirusem, nikt nie przypuszczał, że cała akcja nabierze takiego rozmachu. Teraz dziennie po domach w różnych dzielnicach Częstochowy, a także poza nią, każdego dnia powstają setki maseczek.

Częstochowianie szyją w swoich domach setki maseczek ochronnych 2
  • To niesamowite, jak ta akcja się rozrosła — mówi nam Sylwia Grząba, jedna z inicjatorek i koordynatorek przedsięwzięcia. – Przybywa chętnych do szycia, ale także przybywa instytucji, które zwracają się do nas po pomoc. Na szczęście przybywa również firm i osób prywatnych, które darują nam materiał. Mamy z czego szyć. Dzisiaj na przykład trafił do nas dar od firmy Roan – producenta wózków – dodaje.
    Kiedy w poniedziałek zaczęto w centrum „Promenada” szyć maseczki, robiono to głównie z myślą o pielęgniarkach. Teraz wyroby zaangażowanych w akcję częstochowian trafiają do domu dziecka, domu samotnej matki, czy fundacji Adullam.
  • O naszej inicjatywie dowiedzieli się ludzie nie tylko z samej Częstochowy i okolic — opowiada Sylwia Grząba. – O nasze maseczki poprosił nawet jeden z domów kombatanta ….w Warszawie.
    To zainteresowanie pokazuje, jak duże są braki w zaopatrzeniu w materiały i ubiory ochronne. Uczestnicy wielkiego, chałupniczego szycia liczą więc, że dołączą do nich kolejni chętni. Zapotrzebowanie na maseczki jest ogromne. Jeżeli ktoś nie ma talentu do szycia, może pomóc inaczej — oferując na przykład materiał czy gumkę.