fbpx

Jego chorobliwą zazdrość w końcu przerwała policja

Przez chorobliwą zazdrość posunął się za daleko. Najpierw nękał swoją byłą partnerkę, później ją uwięził i przetrzymywał wbrew jej woli przez kilka godzin.  Na wniosek Prokuratury Sąd zastosował dwumiesięczny areszt dla 50-letniego mieszkańca Myszkowa.

Mimo rozstania, po trwającym zaledwie trzy miesiące związku 50-latka z 42-latką, mężczyzna dalej był chorobliwie zazdrosny o byłą partnerkę. Natarczywie nachodził ją w jej mieszkaniu od ponad miesiąca.

Tydzień temu 50-latek jednak posunął się za daleko w swoim postępowaniu. Na ul. 1 Maja w Myszkowie mężczyzna poprosił o pomoc, niby przypadkowo, napotkaną była partnerkę. Swoją prośbę tłumaczył złym samopoczuciem.

Nieświadoma zagrożenia kobieta zaprowadziła go do jego mieszkania, gdzie mężczyzna wciągnął ją siłą do środka i nie chciał wypuścić. W trakcie awantury agresor groził nożem kobiecie, dusił ją i szarpał. Dopiero po prawie pięciu godzinach grozy, 42-latka wyszła z jego mieszkania.

Po uspokojeniu się, kobieta następnego dnia powiadomiła myszkowską policję o tym, co się wydarzyło dzień wcześniej. 50-latek został zatrzymany przez kryminalnych we własnym mieszkaniu.

W piątek Sąd przychylił się do wniosku Prokuratora i podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny. Tam przez dwa miesiące będzie oczekiwał na proces.