fbpx

Wypił pół litra wódki, wsiadł do samochodu i spowodował śmiertelny wypadek. Teraz stanie przed sądem

Wypił pół litra wódki, wsiadł do samochodu i spowodował śmiertelny wypadek. Teraz stanie przed sądem. 32-latkowi grozi od 2 do 12 lat. Może także stracić na stałe prawo jazdy.

Sprawa dotyczy wypadku, który wydarzył się 5 maja tego roku na ulicy Tatrzańskiej w Częstochowie. Około godziny 21, kierujący renault 32-letni Piotr K. uderzył samochodem w rów. W wyniku wypadku ciężko ranny został jego 61-letni pasażer. Mężczyzna jadący z oskarżonym Piotrem K. doznał poważnych obrażeń głowy i klatki piersiowej, na skutek których zmarł w szpitalu następnego dnia.

– Na podstawie przeprowadzonych badań toksykologicznych ustalono, że w chwili wypadku Piotr K. znajdował się w stanie nietrzeźwości, gdyż w jego organizmie stwierdzono 3,3 promila alkoholu – przekazał rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury, prokurator Tomasz Ozimek. – Powołany w sprawie biegły z zakresu ruchu drogowego uznał, że przyczyną wypadku drogowego było niewłaściwe obserwowanie przedpola jazdy przez kierującego samochodem marki Renault i zaniechanie przez niego zmiany kierunku jazdy w lewo lub w prawo.

W toku śledztwa ustalono, że zarówno kierowca, jak i pasażer nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa. Okazało się również, że kierujący autem Piotr K. był nietrzeźwy.

– Przesłuchany w charakterze podejrzanego Piotr K. przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa i wyjaśnił, że wypił co najmniej 0,5 litra wódki i nie pamięta okoliczności zdarzenia – przekazał prokurator Ozimek.

To nie był pierwszy raz, gdy Piotr K. kierował samochodem pod wpływem alkoholu. W przeszłości mężczyzna był już w przeszłości karany za przestępstwo prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Tym razem jednak następstwa jazdy w takim stanie były tragiczne.

– Przestępstwo spowodowania wypadku drogowego, którego następstwem jest śmierć osoby lub ciężki uszczerbek na zdrowiu, jeżeli sprawca znajdował się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego albo zbiegł z miejsca zdarzenia, jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 2 do 12 lat – poinformowała w komunikacie częstochowska prokuratura. – W takim przypadku sąd orzeka także dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.

(zdjęcie ilustracyjne pixabay.com)