Mija 15 lat od śmierci Marka Perepeczki. Aktor, dyrektor Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie, a dla setek tysięcy widzów niezapomniany Janosik, zmarł w nocy z 16 na 17 listopada 2005 roku w Częstochowie.
Artysta ostatnie lata swojego życia spędził właśnie w naszym mieście.
Marek Perepeczko był niezwykle lubiany w Częstochowie. Tutaj przez wiele lat mieszkał, tutaj także w 2005 roku zmarł. Do naszego miasta, a konkretnie do częstochowskiego teatru trafił w połowie lat 90., gdy dyrektorem Teatru im. Adama Mickiewicza był Henryk Talar. To on właśnie zaproponował Perepeczce rolę Wodza w inscenizacji książki „Lot na kukułczym gniazdem”. W 1997 roku Marek Perepeczko został dyrektorem częstochowskiej sceny. Kierował nią do 2003 roku. Jak często mówił, w Częstochowie znalazł wielu przyjaciół i czuł się tutaj bardzo dobrze. Nawet gdy odwołano go z funkcji, nie wyjechał z miasta.
Dla wielu widzów na zawsze pozostanie zbójnikiem Janosikiem z telewizyjnego serialu z początku lat 70. ubiegłego wieku. Rolę te lubił, chętnie o nie opowiadał.
— Czuję oczywiście sentyment do tej roli, była ona dla mnie ważna — powiedział w jednym z wywiadów w 30.rocznicę premiery serialu. — Nie uciekam przed tymi wspomnieniami. Nie ukrywam, że to miłe, iż ludzie darzą ten film taką sympatią i mimo upływu lat okazują mi tę sympatię i cały czas rozpoznają we mnie Janosika.
Pytany o fenomen tego filmu i swojej roli mówił:
— Sądzę, że odpowiedź jest prosta: lubimy bajki i legendy. Ta postać jest symbolem szlachetności, to bohater, który jest uosobieniem walki o sprawiedliwość społeczną. Chcemy po prostu oglądać w kinie, gdy ktoś staje w obronie ludzi, którym dzieje się krzywda. Poza tym góralszczyzna jest tym, co ludziom w tym filmie bardzo się podoba. Kochamy góralski folklor, mamy do niego sentyment, a Tatry to miejsce szczególne. Ten film kręcono w przepięknych plenerach, właśnie górskich. To się po prostu dobrze ogląda.
Częstochowianie pokochali artystę i nigdy o nim nie zapomnieli. W III Alei, gdzie często można było spotkać aktora za jego życia, stanął pomnik-ławeczka z jego postacią. Jedna z ulic w Śródmieściu nosi jego imię, a od roku, na bloku stojącym w tamtejszej okolicy widnieje mural z podobizną Perepeczki, oczywiście w kostiumie Janosika.
(fot. IBS, stopklatka.pl)