250 tys. zł przekazała oszustom 99-letnia mieszkanka Częstochowy. Była przekonana, że pomaga swojej siostrzenicy, która spowodowała wypadek samochodowy. Natomiast 68-letnia częstochowianka uwierzyła fałszywemu „funkcjonariuszowi CBŚP”. Myślała, że pomaga organom ścigania w śledztwie i przelała ponad 40 tys. złotych na konto oszustów. Na szczęście ten przelew został w porę zablokowany.
W nocy z 5 na 6 listopada na telefon komórkowy do 99-latki zadzwonił mężczyzna, który podając się za „policjanta” oświadczył, że jej siostrzenica potrzebuje pilnej pomocy. Miała spowodować wypadek komunikacyjny i jeżeli nie wpłaci „kaucji” zostanie aresztowana. Mężczyzna oświadczył, że sam nie może odebrać pieniędzy, więc po gotówkę miała zgłosić się jego znajoma. Zadziałały emocje i presja czasu. W efekcie kobieta przekazała oszustom w sumie 250 000 zł. Rano, gdy zorientowała się, że została oszukana, o sprawie powiadomiła policję.
Pomysłowość oszustów nie ma żadnych granic. Wie o tym również 68-latka z Częstochowy, która była pewna, że bierze udział w akcji organów ścigania. Oszuści przekonali ją, że musi zabezpieczyć swoje pieniądze przed działaniem nieuczciwych pracowników banków i przelać wszystkie środki na podany przez fałszywego „funkcjonariusza CBŚP” rachunek bankowy. Kobieta była w ciągłym kontakcie telefonicznym z oszustami, którzy kontrolowali każde jej posunięcie. Przerażona, krok po kroku realizowała wszystkie ich polecenia. W końcu dokonała przelewu ponad 40 tys. zł na wskazany numer rachunku bankowego. Okazało się, że transakcja się nie powiodła, bo system bankowy zablokował jej konto automatycznie. To sygnał, że jej środki są zagrożone…
Przejęta całą sytuacją, otrzymała „rozwiązanie”. Oszust „doradził” jej, aby mimo to wypłacić środki z tego banku i dokonać przelewu na wskazany numer rachunku w innej placówce bankowej. Seniorka dała się zmanipulować i zrobiła wszystko zgodnie ze wskazówkami przekazując swoje środki na wskazane konto bankowe. Wtedy telefoniczny kontakt z „funkcjonariuszem CBŚP” urwał się. Seniorka zorientowała się, że to mogło być oszustwo i powiadomiła częstochowskich policjantów. Na szczęście dzięki szybkiej interwencji mundurowych w porę zablokowano ten przelew i 68-latka w efekcie nie straciła swoich oszczędności.
Te historie powinny będą przestrogą dla wszystkich, abyśmy nie wierzyli w historie opowiadane nam przez telefon, nie przekazywali nikomu pieniędzy i nigdy nikomu nie zdradzali danych dostępowych do naszego konta, czyli loginu i hasła. Jeśli ktoś żąda od nas pieniędzy, zwłaszcza podając się za policjanta lub prokuratora, zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o radę sąsiada lub zadzwońmy pod numer alarmowy 112.
-Oszuści są bezwzględni i nie mają żadnych skrupułów. Wykorzystują naiwność i dobre intencje swoich ofiar. Ich celem najczęściej są seniorzy, nasze babcie i dziadkowie, ale nie tylko. Niestety oszuści nie odpuszczają. Schemat zawsze jest podobny: dzwoni „wnuczek”, „policjant”, „prokurator” „urzędnik” czy „pracownik banku”. Każdy z nich manipuluje, straszy, namawia, by rozmówca wykonał ich instrukcje i „zabezpieczył” swoje pieniądze, czy je przekazał, a tak naprawdę trafiają one w ręce oszusta. Nie daj się złapać, nie daj się oszukać! Ostrzeż bliskich! – przestrzega KMP w Częstochowie.