fbpx

37-latka zmarła, bo jak twierdzi jej rodzina, lekarze zbyt długo zwlekali z usunięciem obumarłej ciąży

37-latka zmarła, bo jak twierdzi jej rodzina, lekarze zbyt długo zwlekali z usunięciem obumarłej ciąży. Bliscy Agnieszki T. nagłośnili sprawę w internecie i zawiadomili prokuraturę oraz Rzecznika Praw Pacjenta. Ich zdaniem tragedia, jaką spotkała częstochowiankę, to pokłosie wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ograniczenia prawa do aborcji i przypomina inny dramat, jaki kilka miesięcy temu wydarzył się w Pszczynie.

Agnieszka T. była w pierwszym trymestrze ciąży bliźniaczej. Zmarła wczoraj po południu w szpitalu w Blachowni. Wcześniej przebywała w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Częstochowie. Rodzina kobiety napisała, że gdy obumarł jeden z płodów lekarze zbyt długo zwlekali z interwencją i doprowadzili do sepsy w organizmie kobiety. Jak wynika z informacji opublikowanych przez bliskich zmarłej, kobieta w szpitalu na Parkiecie przebywała kilkanaście dni. 24 stycznia w stanie agonalnym, jak napisała rodzina częstochowianki, została przetransportowana do szpitala w Blachowni, gdzie następnego dnia zmarła.

Sprawą zajęła się częstochowska prokuratura.

– Śledztwo dotyczy hospitalizacji kobiety w trzech placówkach medycznych, czyli  w Miejskim Szpitalu Zespolonym w Częstochowie,  Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Częstochowie oraz w szpitalu w Blachowni koło Częstochowy w okresie od grudnia do stycznia bieżącego roku – przekazał prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury. – Zostało wszczęte na podstawie informacji medialnych, które pojawiły się dzisiaj w tej sprawie. Już  po wszczęciu śledztwa wpłynęło pismo, które złożył mąż zmarłej kobiety. Stanowi ono kopię skargi przesłanej przez niego do Rzecznika Praw Pacjenta. Prokurator  zlecił policji niezwłoczne zabezpieczenie dokumentacji  dotyczącej leczenia pacjentki  w trzech placówkach medycznych i obecnie policja dokonuje zabezpieczenia tych materiałów. W toku śledztwa przesłuchiwani będą najbliżsi  zmarłej oraz personel medyczny, który opiekował się tą pacjentką – dodał.

Zarządzono sekcję zwłok częstochowianki.

Jak się dowiedzieliśmy, Agnieszka T. była hospitalizowana w szpitalu przy ul. Mickiewicza na przełomie listopada i grudnia. Przebywała tam cztery dni i po badaniach, w stanie dobrym została wypisana z zaleceniem, aby konsultowała się z poradnią patologii ciąży. Częstochowianka była na początku swojej czwartej ciąży. Była już matka trójki dzieci, które przyszły na świat przez cesarskie cięcie.

Szpitalna Parkiecie wydał w sprawie zgonu kobiety oświadczenie:

Oświadczenie Dyrekcji Szpitala

Pacjentka przebywała w Oddziale Ginekologii i Położnictwa z Pododdziałami Patologii Ciąży i Ginekologii Onkologicznej w dniach od 06 do 13.12.2021r. oraz od 21.12.2021 do 05.01.2022 roku. Po tym jak nastąpił zgon pierwszego dziecka (w dniu 23 grudnia 2021 roku) przyjęte zostało stanowisko wyczekujące, z uwagi na to że była szansa aby uratować drugie dziecko. Pomimo starań lekarzy doszło do obumarcia również drugiego płodu. Natychmiast podjęta została decyzja o zakończeniu ciąży. Lekarze rozpoczęli indukcję mechaniczną i farmakologiczną. Pomimo zastosowania wyżej wymienionych środków brak było odpowiedzi ze strony pacjentki pod postacią rozwierania się szyjki i skurczów macicy. W dniu 31.12.21 r. stało się możliwe wykonanie poronienia. Zabieg przeprowadzono w znieczuleniu ogólnym.

Podczas pobytu pacjentki w Oddziale Ginekologii i Położnictwa z Pododdziałami Patologii Ciąży i Ginekologii Onkologicznej, lekarze wykonywali wiele procedur medycznych które miały na celu pomoc pacjentce. Przeprowadzane były wielokrotne konsultacje lekarskie, w tym:  hematologiczne, psychiatryczna, chirurgiczna, psychologiczna, gastroenterologiczna
i neurologiczna. Wymaz w kierunku SARS-CoV 2 – dwukrotnie ujemny. Lekarze wielokrotnie wykonywali szereg innych badań, w tym: ginekologiczno – położnicze badania USG. Badanie CRP wykonywane było 13 razy. Najwyższe stężenie CRP odnotowane zostało w dniu 31.12.21r. i wynosiło 66.50mg/l, po czym nastąpił spadek wartości. Prowadzona była antybiotykoterapia i heparynoterapia. Ostatecznie wykonana została indukcja farmakologiczna i mechaniczna poronienia, która trwała dwa dni.

Pacjentka przebywała również na Oddziale Neurologii naszego Szpitala, gdzie podjętych zostało szereg badań i konsultacji. W  dniu 23.01.2022r. nastąpiło nagłe pogorszenie jej stanu zdrowia (duszność, spadek saturacji). Pacjentkę zaintubowano. Wykonano szereg kolejnych badań, na podstawie których stwierdzono cechy zatorowości płucnej i zmiany zapalne. Wykonano wymaz w kierunku SARS-COV II – wynik był pozytywny. Stan pacjentki cały czas pogarszał się. Lekarze podejmowali wszystkie możliwe działania, których celem było uratowanie pacjentki.

Kontakt z rodziną pacjentki po jej zgłoszeniu się do oddziału był utrzymywany. Rodzina miała również możliwość kontaktu z pacjentką. Szpital podjął w tym zakresie działania przy zachowaniu obostrzeń wynikających z pandemii, które pomogły w kontakcie rodziny z pacjentką. Podkreślamy, iż personel Szpitala podjął wszystkie możliwe i wymagane działania, które miały na celu ratowanie życia dzieci oraz pacjentki. Wskazujemy, iż na postępowanie lekarzy nie wpływało nic innego, poza względami medycznymi i troską o pacjentkę i jej dzieci.

Współpracujemy ze wszystkimi organami, które prowadzą postępowania wyjaśniające. Z tego powodu, z uwagi na prowadzone postępowanie w niniejszej sprawie, Szpital nie może udzielać dodatkowych informacji.

Rzeczniczka prasowa szpitala w Blachowni Marta Bełza również wydała oświadczenie. Czytamy w nim: Pacjentka była hospitalizowana w innym szpitalu od dnia 21 grudnia 2021 i została przyjęta do szpitala w Blachowni 24 stycznia 2022 roku o godzinie 2.55 w stanie krytycznym. Nasi lekarze podjęli wszelkie niezbędne działania diagnostyczne i terapeutyczne, ale niestety stan pacjentki uniemożliwił uratowanie jej życia. Pacjentka zmarła po godzinie 14 w dniu 25 stycznia 2022 roku o czym poinformowaliśmy jej rodzinę. Przepisy o ochronie danych medycznych nie pozwalają nam na udzielanie szczegółowych informacji nikomu poza osobami najbliższymi pacjentki.

Sprawa częstochowianki zbulwersowała opinię publiczną. Sprawą zainteresowali się politycy, a Strajk Kobiet w Częstochowie zapowiada w związku z tą tragedią manifestację. Zapowiedziano ją na piątek 28 stycznia o godzinie 17 przed siedzibą PiS-u w II Alei.