fbpx

Zadbaj o zamki w samochodzie, żeby zimą nie mieć problemu

Zadbaj o zamki w samochodzie, żeby zimą nie mieć problemu.

Chociaż zimy mamy znacznie łagodniejsze niż jeszcze kilkanaście lat temu, nawet teraz może się przydarzyć, że przy nagłym spadku temperatury zamarznie nam zamek w samochodzie.

Tymczasem, jak przekonuje Jan Łaczmański, który zamkami samochodowymi zajmuje się od kilkudziesięciu lat, łatwo temu zapobiec. Wystarczy przed zimą wykonać jedną prostą czynność.

Zadbaj o zamki w samochodzie, żeby zimą nie mieć problemu 2


Wszystkie części ruchome w aucie trzeba konserwować, a z czasem po prostu wymieniać – opowiada ślusarz. – Nie inaczej jest z zamkami w samochodzie. W zamkach mamy elementy z mosiądzu i aluminium, trzeba o nie dbać.

Jak jest podstawowa rada pana Jana? Przed zimą wpuścić do zamków nieco oleju. Jeśli odrobinę naoliwimy elementu ruchowe, nie tylko będą one lepiej pracować, ale także unikniemy zamarznięcia zamków zimą.

Zadbaj o zamki w samochodzie, żeby zimą nie mieć problemu 3

Nie musi to być dużo smaru, wystarczy niewiele, na przykład polać kilka kropli na kluczyk i następnie włożyć go do zamka – instruuje Jan Łaczmański. – To może być dobrze wszystkim znany preparat typu WD 40, ale równie dobrze sprawdzi się odrobina oleju silnikowego, która pozostaje na bagnecie po sprawdzeniu w aucie jego poziomu.


Jak radzi Jan Łaczmański, nawet jeśli mamy pilota do otwierania drzwi, dla całego mechanizmu „zdrowo” jest, abyśmy od czasu do czasu tradycyjnie, używając kluczyka otwierali samochód. Nieużywane elementy mogą nam zimą sprawić bowiem niemiłą niespodziankę.

Jeśli już przydarzy nam się, że zamek w samochodzie zamarznie, to najszybciej i najłatwiej użyć odmrażacza – radzi ślusarz. – Kierowcy stosują czasami inne patenty, na przykład podgrzewają zapalniczką kluczyk czy polegają zamek gorącą wodą. Nie radzę. Po pierwsze możemy coś uszkodzić, a poza tym, przy dużym mrozie takie metody nie są skuteczne. Zamiast podgrzewać kluczyk, przyłóżmy do zamka na jakieś dwie minut rękę. Nasze ciało ma przecież temperaturę 36,6, więc lód z pewnością puści.


Zanim nastanie zima, warto przesmarować w aucie wszelkie rygle i uszczelki. Do ich konserwacji pomocne będą gotowe preparaty, ale można do tego użyć na przykład zwykłej wazeliny.


O ile naoliwienie zamków jest wskazane i pomocne zimą, o tyle wpuszczanie oleju do stacyjki może okazać się zgubne dla auta. Kiedy odpalamy auto przekręcając kluczyk w stacyjce i mamy z tym problemy, lepiej samemu nie zabierać się na usuwanie tej awarii.

Naoliwienie stacyjki jest dla niej zgubne – przestrzega Jan Łaczmański. – Wypłuczemy z niej nagromadzone latami mikro włókna, które „ułożyły” się odpowiednio w całym mechanizmie. Gdy ich zabraknie, blaszki znajdujące się w stacyjce poprzesuwają się tak, że już wcale nie będziemy mogli odpalić auta i trzeba będzie wymieniać cały mechanizm. Wielu kierowców zapomina, że także tę część samochodu trzeba konserwować, a ruchome elementy wymieniać, ale nie róbmy tego sami.


Jak radzi Jan Łaczmański, gdy tylko mamy pierwsze problemy z przekręceniem kluczyka w stacyjce, warto podjechać do jego warsztatu i nie czekać, aż stacyjka całkiem nam się zniszczy. Im wcześniej się pojawimy, tym szybszy i tańszy będzie serwis.

(fot. IBS, pixabay)