Jeszcze przed Wielkanocą możemy zrobić przegląd uzdrowisk na ziemiach wschodnich dawnej Rzeczypospolitej! Wystarczy przyjść 1 kwietnia o godz. 15.00 na wernisaż inaugurujący nową ekspozycję Muzeum Częstochowskiego w Pawilonie Wystawowym w Parku Staszica 1 kwietnia 2023 roku (sobota) o godz. 15.00. Lub później, bo wystawa „Na Kresy po zdrowie! O uzdrowiskach na ziemiach wschodnich dawnej Rzeczypospolitej” czynna będzie do 2 lipca.
28 marca zjechali do Częstochowy twórcy tej prezentacji, by zainteresować nią miejscowe media. Dyrektorka naszego miejskiego muzeum witała oficjalnie w Ratuszu dra Marcina Gapskiego – Zastępcę Dyrektora Muzeum Narodowego w Lublinie ds. Muzeum Ziem Wschodnich Dawnej Rzeczypospolitej oraz Tomasza Kubę Kozłowskiego – Koordynatora Programu Warszawska Inicjatywa Kresowa w Domu Spotkań z Historią w Warszawie. To w oparciu o osobiste zbiory tego drugiego można było budować wystawę. Trzy wspomniane już instytucje w tym działaniu wspierało Muzeum Narodowe Ziemi Przemyskiej oraz Narodowy Instytut Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą POLONIKA.
Bo też przyznać trzeba, że wystawą „Na Kresy po zdrowie! O uzdrowiskach na ziemiach wschodnich dawnej Rzeczypospolitej” cieszyła się już publiczność Przemyśla, a po nim Lublina – gdzie ekspozycja gościła w pałacu Lubomirskich, korzystając z komfortowych przestrzeni. Tam z wystawą zapoznała się Katarzyna Ozimek i zdobyła ją dla Częstochowy.
– Częstochowa ma duże środowisko kresowiaków – mówił Marcin Gapski – a do niej blisko jest z Górnego Śląska, gdzie dom znalazło wielu dawnych mieszkańców ziem wschodnich Rzeczypospolitej.
– Dzięki tej wystawie ożyje duch Pawilonu Higienicznego – cieszył się Tomasz Kuba Kozłowski, nawiązując do historii miejsca, w którym w Częstochowie zagości ekspozycja kresowa. – Podczas Wystawy Przemysłu i Rolnictwa służył on refleksji, jak dbać o zdrowie i jak je kurować.
Kolekcjoner dodawał, że po przesunięciu granic naszego kraju o 10 tys. kilometrów, w świadomości Polaków bardziej żywy jest mit dawnych niemieckich kurortów w granicach dzisiejszej Polski, niż wspomnienie o uzdrowiskach Ziemi Lwowskiej i Naddniestrza. Trzeba więc przywracać pamięć o tych miejscach, które – w zgodzie z tradycją żywą od czasów rzymskiej wilegiatury – zamieniały się w letnie salony towarzyskie. Z wywczasów na Kresach korzystali królowie i Józef Piłsudski, który Druskienniki przedkładał nad śródziemnomorskie kurorty.
Druskienniki, Truskawiec, Morszyn, Niemirów, Lubień i Szkło – im poświęcona jest wystawa. Te nazwy mają w sobie magiczną moc, utrwaloną przez literaturę, a czasem prasę brukową, pisaną przez polityków, pisarzy i zamożnych ziemian, jak również przez awanturników pokroju Nikodema Dyzmy i innych. Jak się leczyli, bawili, kochali od XVI wieku po międzywojnie. To wszystko ma zawrzeć się w ekspozycji . Ma ona charakter autorsko-kolekcjonerski i prezentuje archiwalia, ikonografię oraz muzealia ze zbiorów Tomasza Kuby Kozłowskiego właśnie (pomysłodawcy i autora scenariusza).
Zaaranżowany zostanie m. in. fragment dworca kolejowego, gabinet zabiegowy oraz charakterystyczne miejsca nawiązujące do najpopularniejszych uzdrowisk. Nie zabraknie postaci ważnych dla polskiego wodolecznictwa, jak Wojciech Oczko – doktor królów, w tym Jana Batorego czy Teodor Torosiewicz, badacz źródeł mineralnych, w tym Truskawca. Swoich zbiorów użyczyły też: Muzeum Ziem Wschodnich Dawnej Rzeczypospolitej i Muzeum Narodowe Ziemi Przemyskiej. Znajdziemy na wystawie również eksponaty Muzeum Częstochowskiego oraz Muzeum Stomatologii znanego w naszym mieście Piotra Kuźnika. Podczas trwania wystawy Muzeum przygotuje także wydarzenia towarzyszące: wykłady, warsztaty i pokazy filmowe. W czasie Nocy Muzeów swój wykład wygłosi Tomasz Kuba Kozłowski, a traktować on będzie o tym bardziej frywolnym obliczu szacownych instytucji kąpielowych.
Spotkanie z mediami miało bardzo miły i swobodny przebieg. Łatwo więc też wierzyć w deklaracje Katarzyny Ozimek, że współpraca przebiegała wyjątkowo sympatycznie i harmonijnie. Jak również w zapowiedzi współorganizatorów, że już myślą o przyszłych działaniach. Kozłowski rzucił nawet temat – kresowe Madonny i święci.
Czytaj także: Papier. Wystawa twórczości Mirosławy Truchty-Nowickiej