fbpx

W obronie wolnych mediów, a także przecież pomysłom ministra Czarnka

Na Starym Rynku w Częstochowie protestowano dzisiaj w obronie wolnych mediów, a także przecież pomysłom ministra Czarnka. Manifestację zorganizował Strajk Kobiet. Wydarzenie odbyło się pod hasłem:  „Wolne cnoty medialne”.

Mimo ulewnego deszczu i miejsca manifestacji zlokalizowanego w stosunkowo mało uczęszczanej części centrum Częstochowy w wydarzeniu uczestniczyła spora grupa osób. Większość z nich stanowiły kobiety, bo jak głosiło hasło na jednym z przyniesionych transparentów „Wolne kobiety chcą wolnych mediów”.

Manifestanci odnieśli się także nie tylko do pomysłu ograniczenia wolności mediów, ale też do polityki edukacyjnej ministra Przemysława Czarnka i słynnych już cnót niewieści, skandując: „To jest cnota nad cnotami trzymać Czarnka za kratami”.

Podkreślano, że kwestia próby likwidacji stacji telewizyjnej TVN i TVN24 oznacza zamach na wolność i demokrację. „Nie ma demokracji bez wolnych mediów” – przekonywały manifestujące częstochowianki.

Aby uświadomić zgromadzonym, co może oznaczać brak wolnych mediów i innych niż TVP stacji telewizyjnych, pokazywały, jak będzie wyglądać rzeczywistość tylko z mediami podporządkowanymi rządowi. Odczytano przykładowe hasła-paski wzorowane na obecnych komunikatach telewizyjnych „Wiadomości” informujące m.in. o reformach resortu oświaty. W tych komunikatach oczywiście wszystko było sukcesem popieranym prawie przez sto procent narodu.

Obecny sposób rządzenia i retorykę PiS porównano z gomułkowską propagandą z końca lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Odtworzono fragment wystąpienia Wiesława Gomułki zestawiając go z wypowiedziami Jarosława Kaczyńskiego.

Przedstawicielki Strajku Kobiet zapowiadają, że to nie ostatni ich protest. Jak powiedziały, są zdeterminowane, bo jak napisała jedna z protestujących: „Im więcej nam zabierzecie, tym mniej mamy do stracenia”, a ich zdaniem media i cnoty powinny być wolne od „pisowskiej głupoty”.