W hicie 14. kolejki PKO BP Ekstraklasy piłkarze Rakowa przy obecności 5200 kibiców bezbramkowo zremisowali z Pogonią Szczecin.
Niedzielny pojedynek w Częstochowie zapowiadał się na hit 14 kolejki spotkań w PKO BP Ekstraklasie. 4. w tabeli Raków podejmował trzecią Pogoń Szczecin. Obydwie drużyny przed spotkaniem miały po 25 punktów. Stawka meczu była bardzo duża, bo zawodnicy Rakowa i Pogoni wiedzieli o potknięciu lidera Lecha Poznań, który zremisował w Łęcznej z ostatnim w tabeli Górnikiem 1:1. Dlatego każdy chciał walczyć o zwycięstwo, bo 3 punkty pozwoliłyby się zbliżyć do 1. Lecha i 2. Lechii Gdańsk (po 29 punktów) na 1 punkt.
Początek spotkania rozgrywany był w szybkim tempie. Pierwsi inicjatywę przejęli goście, ale bardzo czujnie bronił Vladan Kovacević. Z czasem groźnie zaczęli atakować piłkarze Rakowa. Czerwono-niebiescy nie potrafili jednak przebić się przez szczelną defensywę Pogoni. Sami też skutecznie bronili i pierwsza połowa zakończyła się bez bramek. Choć w doliczonym czasie gry do pierwszej połowy Raków zbliżał się pod pole karne gości i sędzia Szymon Marciniak przerwał akcję dając sygnał na zejście do szatni. O to do niego pretensje mieli gospodarze, że nie pozwolił dokończyć akcji…
Po zmianie stron kibice Rakowa dopingowali częstochowskich piłkarzy i zagrzewali ich do walki. Podopieczni trenera Marka Papszuna próbowali różnych kombinacyjnych zagrań, ale szczecinianie z łatwością je neutralizowali. W 71. minucie trener Papszun dokonał aż trzech zmian. To miało wnieść ożywienie na ostatnie 20 minut gry. Czerwono-niebiescy starali się, ale ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów, choć w doliczonym czasie gry Pogoń zmarnowała z bliskiej odległości dogodną okazję…
Po dzisiejszym remisie Raków i Pogoń mają po 26 punktów i tracą po 3 punkty do prowadzącego Lecha Poznań i wicelidera Lechii Gdańsk.
Raków Częstochowa – Pogoń Szczecin 0:0
Raków: Kovacević – Petrasek, Niewulis, Arsenić (71. Papanikolau), Gwilia (60. Cebula), Poletanović, Tudor, Kun, Lederman, Ivi Lopez (71. Wdowiak), Musiolik (71. Gutkovskis)
MR-K, foto: AK