Jak informuje Komenda Miejska Policji w Częstochowie, w mieście nasilają się kradzieże katalizatorów z samochodów zaparkowanych na osiedlowych parkingach. Złodzieje wycinają te części z samochodów nocą. Najwięcej takich przypadków odnotowano w dzielnicy Północ.
Policja częstochowska podliczyła, że od stycznia łupem przestępców padły już 34 katalizatory. Najwięcej kradzieży odnotowano w dzielnicy Północ.
– Złodzieje działają głównie nocą, a samo wycięcie katalizatora z zaparkowanego samochodu zajmuje im zaledwie kilka minut – informuje Sabina Chyra-Giereś, oficer prasowy częstochowskiej policji. – Najczęściej wybierają miejsca mało uczęszczane, oddalone od skupisk ludzi i słabo oświetlone.
Jak przekazała częstochowska policja, schemat działania złodziei katalizatorów jest niemal zawsze taki sam. W okolicę zaparkowanych aut, z których ma być wycięty katalizator podjeżdża samochód z przestępcami. Siedzi w nim kilka osób i obserwują otoczenie. W tym samym czasie jeden z nich wyposażony w lewarek i urządzenie do cięcia metalu wysiada i niezauważenie wchodzi pod podwozie, skąd wycina katalizator.
– Cały proceder nie trwa długo, dlatego tak ważna jest reakcja mieszkańców lub przechodniów na to, co się dzieje wokół nas – przekazała rzeczniczka prasowa częstochowskiej policji. – Jeśli widzimy kogoś, kto wykonuje jakieś prace przy samochodzie, używając do tego lewarka i słychać głośne dźwięki, zaalarmujmy niezwłocznie policję. Tylko wtedy jest szansa złapać złodzieja na gorącym uczynku.
Policja przekonuje, że zawsze warto zawiadomić funkcjonariuszy. Nawet jeśli okaże się, że to właściciel auta reperuje coś w swoim samochodzie, policjanci szybko wyjaśnią sprawę i odjadą. Lepiej dmuchać na zimne, niż pozwolić złodziejom zniszczyć kolejne auto.
– Nie możemy być obojętni, bo katalizatory nie mają żadnych oznaczeń, przez co są trudne do namierzenia – informuje policja. – Gdy właściciel zorientuje się dopiero po odpaleniu silnika, że brakuje tej ważnej części układu wydechowego będzie już za późno.
W każdej sytuacji warto reagować, a w razie jakichkolwiek wątpliwości czy podejrzeń, dzwonić pod numer alarmowy 997 lub 112.