Piłkarze Rakowa skromnie 1:0 wygrali we wtorek w Sosnowcu z 1-ligowym Zagłębiem w 1/16 Fortuna Puchar Polski i awansowali do 1/8. – Myślę, że zagraliśmy dobry mecz może bez fajerwerków, ale pod kontrolą – komentuje trener Rakowa Marek Papszun.
– Dzień dobry – tymi słowami rozpoczął konferencję prasową trener Rakowa Marek Papszun. – Oczywiście celem było wygrać i awansować do kolejnej rundy. Sporo zmian w składzie, ale mocno nie odbiło się na jakości. Myślę, że zagraliśmy dobry mecz może bez fajerwerków, ale pod kontrolą. Pozwoliliśmy przeciwnikowi na pół sytuacji, sami mogliśmy coś strzelić wcześniej. Byliśmy konsekwentni, wyrachowani i cierpliwi w tym graniu, bo strzelić bramkę w 95. minucie to właśnie tak trzeba grać. Do końca, pewnie i zdecydowanie. I taka nagroda za takie konsekwentne działania przyszła. Cieszymy się z awansu i z tego, że nie musieliśmy grać dogrywki, co też braliśmy pod uwagę. Chciałbym pochwalić Zagłębie za determinację, za wolę walki i zaangażowanie. Sporo chłopaków z jakością i przeszłością ekstraklasową. To nie jest przypadkowy zespół. Wiemy też, jak te losy pucharowe się toczą. To nie jest takie proste. Drużyny z Ekstraklasy w każdych rozgrywkach odpadają nie tylko z 1-ligą, ale i z 2-ligą i nawet 3-ligą. Więc szanujemy mocno to co tutaj zrobiliśmy. Szczególnie, że tak jak powiedziałem, zrobiliśmy spore przemeblowanie w składzie. Niektórzy zawodnicy pokazali się z dobrej strony, inni trochę może mniej. Ale mamy przegląd wojska przed ligowymi meczami.
AK, fot: AK