– To jest wielki wyczyny i po raz trzeci będziemy chcieli ten puchar wygrać – mówi po zwycięstwie w Łęcznej z Górnikiem i awansie do finału Fortuna Puchar Polski trener Rakowa Marek Papszun.
– Gratuluję przede wszystkim drużynie, całej szatni, sztabowi, bo to duża sprawa – mówi trener Rakowa Marek Papszun. – Jesteśmy po raz trzeci pod rząd w finale Pucharu Polski. Czyli trzeba było wygrać pod rząd 16 meczów. To jest coś wielkiego, coś dużego. Większość meczów była przekonująca w zwycięstwa, może tak jak dzisiaj w nieobfite, ale zasłużone. To jest wielki wyczyny i po raz trzeci będziemy chcieli ten puchar wygrać. Ale póki co trzeba było powalczyć tutaj w Łęcznej. Gospodarze w pierwszej połowie, czego się spodziewaliśmy, próbowali do nas podejść. Mimo tego, że mieliśmy więcej sytuacji w pierwszej części to mecz nie był do końca pod naszą kontrolą. Natomiast druga połowa to już pełna nasza dominacja i zupełnie zasłużone nasze zwycięstwo. Drużyna pokazała dużą dojrzałość i odpowiedzialność, ale też sporo jakości, bo stworzyliśmy dużo sytuacji. Myślę, że zaprzeczyliśmy tym, którzy myśleli, że już jest po nas, ale jeszcze żyjemy…
MR-K, fot: AK
Partnerem relacji jest DMK Invest materiały budowlane i Fonex. Alarmy i monitoringi