Zgodnie z ostatnimi zapewnieniami wykonawcy torowiska, tramwaje mają wrócić na wszystkie linie w Częstochowie na początku września. Patrząc jednak na stan zaawansowania prac można mieć wątpliwości.
Na początku czerwca, gdy miasto informowało o nowatorskim zastosowaniu antysmogowych podkładów w centrum Częstochowy, prezydent Krzysztof Matyjaszczyk przekazał, iż ma zapewnienie wykonawcy remontu torowiska, firmy NDI, że inwestycja potrwa do końca sierpnia i wraz z nowym rokiem szkolnym na wszystkie linie w mieście wrócą tramwaje.
Patrząc na stan zaawansowania prac, chociażby w Śródmieściu, można mieć wątpliwości, czy rzeczywiście tak będzie. Już przecież wiele razy, żeby tylko przypomnieć otwarcie skrzyżowania w Alejach, przesuwano wyznaczane wcześniej terminy zakończenia robót.
Mamy za sobą pierwszy tydzień lipca, więc do zakończenia całej inwestycji zostało już tylko 7 tygodni. Panujące od początku lipca upały także z pewnością nie ułatwiały pracy. Do zrobienia jest tymczasem jeszcze sporo. W niektórych miejscach, jak chociażby w okolicach Dworca Głównego PKP nie ma jeszcze nie tylko torów, ale i podkładów.
Prowadzone prace utrudniają życie kierowcom. Nie chodzi jednak tylko o zwężenie jezdni wzdłuż torów, ale także fakt iż w godzinach szczytu na plac budowy dowożony jest materiał, blokując i tak mocno utrudnione przejazd.
Wszyscy mamy nadzieję, że uda się dotrzymać terminu zakończenia prac i że niebawem nie usłyszymy o kolejnej dacie zakończenia inwestycji wynikającej z „obiektywnych przyczyn”.