fbpx

Tomasz Kucharski. Oblężenie Olsztyna w kilku aktach [ROZMOWA]

U progu nowego sezonu turystycznego pytamy Burmistrza Olsztyna o to, jak miasto i gmina tworzą warunki zarówno dla mieszkańców, jak i gości. Z Tomaszem Kucharskim rozmawia Tadeusz Piersiak.

Przewodniczący Rady Miasta i Gminy powiedział „Gazecie Regionalnej”, że uzyskanie statusu miasta przez Olsztyn nie zmienia Waszych priorytetów rozwojowych. Nadal dominującym kierunkiem rozwoju będzie turystyka w oparciu o bogactwa przyrodnicze. Żeby budować potęgę turystyczną, potrzebna jest oczywiście infrastruktura. Która kosztuje! Skąd więc pieniądze na taki turystyczny rozwój miasta i gminy?

Tomasz Kucharski: Tak jak mówisz, istotne są w tym wszystkim kwestie infrastrukturalne. Jeśli chodzi o szeroko pojętą turystykę, to stawiamy na budowę tras rowerowych. Wymyśliliśmy sobie i taką mamy strategię, żeby być zawsze na środku. To znaczy, że zrealizowaliśmy trasę rowerową, która połączy Częstochowę z Żarkami. My jesteśmy w jej środku. Teraz jesteśmy już dość zaawansowani, jeśli chodzi o połączenie Częstochowy i Poraja – przez Olsztyn. Mamy już podpisaną umowę z wykonawcą na wybudowanie drogi ze ścieżką rowerową Biskupice-Choroń w formule „zaprojektuj i zbuduj”.

Czekamy też na werdykt w konkursie, w którym staramy się o pieniądze na stworzenie drogi rowerowej z Sokolich Gór do Biskupic. To byłoby przedłużenie tej wiodącej na Choroń. Wtedy mielibyśmy wspomniany cel zrealizowany. W tej chwili projektujemy także trasę rowerową łączącą Kusięta i Olsztyn. Współpracujemy w tym zakresie z Powiatowym Zarządem Dróg i ze Starostą Powiatu Częstochowskiego, bowiem te trasy powstają de facto w pasach dróg powiatowych. Nierzadko trzeba dla tych planów dokupić terenu, tak jak ma się to w przypadku drogi Olsztyn – Kusięta.

Rozumiem. To jest jednak jeden aspekt poszukiwania turystów – tych, którzy poruszają się na rowerach. Wy chcecie przecież przyciągać turystów różnie ukierunkowanych. Czy robicie na przykład również choćby trasy jeździeckie? Bo szlaki piesze – to wiem z autopsji – macie powyznaczane i dobrze utrzymane.

-Tu oczywiście staramy się współpracować z PTTK i Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska. Te trasy były w Rezerwatach Przyrody wyznaczone, oznaczone i opisane.
Niestety, drogowskazy, które tam funkcjonują, trzeba ciągle naprawiać, bo wandalizm jak był, tak wciąż jest. Przeglądy i naprawy oznaczeń są wciąż po naszej stronie.

Stawiamy również na kwestie komunikacyjne. Bo tak naprawdę, bardzo cieszymy się z tego zupełnie nowego połączenia z Częstochową przez ul. Korfantego, powstającą od razu z trasą rowerową. Pozostajemy w dużej nadziei i emocji zarazem, bo jesteśmy w przeddzień otwarcia przetargu na ten węzeł łączący drogi krajowe, tzw. Bugajska Bis. Czyli ten tak oczekiwany wiadukt jednak ma szanse powstać! (śmiech) Zastanawiam się, jak to powiedzieć. No, że jest w tym nasza duża rola…

Cóż, po prostu…

-Wiadomo, że bardzo mocno zabiegaliśmy o ten węzeł. Wspierały nas miejscowości leżące przy tej drodze, czyli: Janów, Lelów, Przyrów, Irządze, Koniecpol. Odbyło się spotkanie w Ministerstwie Infrastruktury, w którym brał też udział Prezydent Krzysztof Matyjaszczyk, a Miasto Częstochowa przygotowało dokumenty: program funkcjonalno-użytkowy, bardzo dokładną koncepcję tego węzła i uzyskało decyzję środowiskową. Miasto dostało także promesę z Polskiego Ładu na 250 mln zł na rozwój gospodarczy, więc ogłosiło przetarg. Właśnie czekamy z niecierpliwością na jego rozstrzygnięcie. Boimy się ceny, ale mamy ogromną nadzieję.

Czekamy więc wraz z Wami, bo to ogromny problem dla mieszkańców Częstochowy i wszystkich wymienionych przez Ciebie miejscowości!

-Walczyliśmy o to, żeby nasze dzieci jadące ze szkół, dorośli wracający z pracy komunikacją publiczną, nie stali przez pięć cykli w ogromnych korkach, żeby skręcić w lewo. Jakaś nadzieja się pojawia. Muszę jednak trochę ostudzić emocje: to będzie olbrzymia inwestycja, bo przecież przewidująca budowę mostu na rzece, wiaduktu nad torami i tego dwupoziomowego skrzyżowania.

Nawet z taką perspektywą to znakomita wiadomość! Zakończenie inwestycji tym bardziej zwiększy atrakcyjność Olsztyna zarówno latem, jak i zimą.

-Tu chciałbym jeszcze coś dodać. A właściwie zaprosić na 30 września. Jesteśmy bardzo, bardzo dumni, że odbędzie się już oficjalne otwarcie części zamku po
badaniach i restauracji.

O! kolejna znakomita wiadomość!

-W baszcie powstały klatka schodowa i dwie komnaty, do których zaprosimy publiczność. Do zwiedzania zostanie tego dnia udostępniona jaskinia pod zamkiem, w której odkryte zostały szczątki neandertalczyków, co świadczy o tym, że życie na tym wzgórzu kwitło już kilkadziesiąt tysięcy lat temu.

Na to otwarcie, aktorka Teatru im. Mickiewicza Teresa Dzielska, przygotowała inscenizację „Obrony Olsztyna” – jednoaktówki Aleksandra Fredry. Aplikowała
wspólnie z nami do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. My zagwarantowaliśmy wkład własny w wysokości 20 procent kosztów realizacji. Z radością dowiedzieliśmy się, że wniosek został rozpatrzony pozytywnie. Pomógł nam pewnie fakt, że rok 2023 ogłoszony został Rokiem Fredrowskim.

Jesteście już organizatorami biegów narciarskich na wyznaczonym szlaku. Nowe rozwiązania komunikacyjne, o których mówiłeś, przyciągną więc również zwolenników wypoczynku zimowego. Dodatkową zachętą dla nich będzie powstająca kryta pływalnia. Nie mówiąc o tym, że poprawi komfort życia mieszkańców gminy.

-Jeszcze zanim zostałem wójtem, z pomocą członków GOPR-u taka trasa wyznaczona została przy Stajni. Tylko że ostatnio w ogóle nie ma śniegu. W minionym sezonie były dwa, może trzy weekendy, kiedy ktoś tam biegał. W każdym razie trasa biegowa w Biskupicach w kierunku piaskowni jest uzgodniona z Nadleśnictwem i może funkcjonować.

Co do basenu, to przyznać muszę, że ta inwestycja dla gminy, która nie jest krezusem, stanowi ogromne wyzwanie. Chęć spowodowania, żeby nasze dzieci nie musiały już jeździć na pływalnie do Częstochowy, ale miały wychowanie fizyczne na najlepszym poziomie na miejscu. To prawda, budujemy dla komfortu naszych ludzi, ale będziemy się cieszyć, kiedy kryty basen będzie dodatkowym atutem naszej oferty turystycznej.

Gmina, miasto nie jest krezusem, ale z podziwem patrzymy, jak skutecznie zdobywacie pieniądze. Jakieś pomysły na przyszłość w pozyskiwaniu środków na rozwój?

-W tej chwili aplikujemy o środki z Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych na budowę windy w Urzędzie. Umożliwi to dostęp gościom niepełnosprawnym do pokoi na piętrach. Z większych rzeczy: realizujemy północną obwodnicę Olsztyna, duże zadanie za ponad 6 mln zł. Aplikujemy o kontynuację realizacji tej obwodnicy – to są ulice: Słowackiego, Miłosza i Bukowa.

Czekamy na rozstrzygnięcia różnego rodzaju konkursów, w których bierzemy udział. To są m.in. konkursy na konserwację zabytków. Był taki konkurs z Polskiego Ładu; czekamy na rozstrzygnięcie. Wyczekujemy też wyników konkursu na trasę rowerową spod Rezerwatu Przyrody w kierunku Sokolich Gór.

Rzeczą nie do przecenienia jest ta bezpłatna komunikacja, którą uruchomiliśmy na terenie gminy od 1 sierpnia 2021 r. Nie wiem, czy któraś z gmin ma tak kompleksowo rozwiązany ten problem. U nas wszystkie miejscowości gminy są skomunikowane za sprawą bezpłatnych autobusów. Dowożą pasażerów do Olsztyna, skąd mamy szybki autobus do Częstochowy. Niestety, szybki z założenia, bo wiadome remonty utrudniają nam życie.

Więc zostaje życzyć sukcesów, także w zdobywaniu środków i dziękujemy za
rozmowę.