Na żydowskim cmentarzu w Żarkach zamontowano trzy metalowe tablice. Mają one upamiętniać pochowane na tamtejszym kirkucie w końcu XIX wieku trzy mieszkanki Żarek. Tablice ufundował mieszkaniec Izraela, którego rodzina pochodziła z Żarek – Iseec Opler.
Na nowo zamontowanych tablicach odwzorowano hebrajskie napisy, które widnieją na mocno już zniszczonych żeliwnych macewach odnalezionych na żydowskim nekropolii kilka lat temu. Z napisów na macewach wiadomo, że pochówków dokonano w latach 1880, 1886 i 1894. Wyryte tam napisy wspominają kobiety o imionach: Gołda, Cyrla i Rywka.
Oryginalne macewy można podziwiać na murze cmentarnym. Czas jednak powoli zaciera umieszczone na nich inskrypcje. Ufundowane przez mieszkańca Izraela tablice mają zachować te treści.
Żeliwne macewy-nagrobki z Żarek są unikatową pamiątką po tamtejszej społeczności żydowskiej. Szacuje się, że w całej Europie jest zaledwie 5 do 6 miejsc, w których takie macewy ocalały do naszych czasów. Żarecki cmentarz znajduje się właśnie w tym gronie. Żeliwne macewy odnaleziono przypadkowo w 2013 roku. Rok później po uzgodnieniu z Komisją Rabiniczną zamontowano je na żareckim kirkucie
W ocalenie macew, a także całego cmentarza żydowskiego i zachowanie pamięci o wymordowanych mieszkańcach Żarek, od lat angażują się władze samorządowe. W montażu ufundowanej przez pana Oplera pamiątki uczestniczyli z ramienia samorządu: Szczepan Kuchta i Włodzimierz Tomzik oraz znany w Żarkach społecznik – Wojciech Mszyca.