Dzielnicowy z Komisariatu II Policji w Częstochowie patrolował swój rejon, gdy podjechał do niego samochód. Mężczyzna za kierownicą poprosił o pomoc. Liczyła się każda sekunda, gdyż w grę wchodziło zdrowie dziecka.
Młodszy aspirant Jarosław Ptak, dzielnicowy z Komisariatu II Policji, wracał z rejonu służbowego, patrolując ul. Sabinowską. Gdy zatrzymał się przy skrzyżowaniu z ul. Jagiellońską, podjechał do niego kierujący volkswagenem. Mężczyzna siedzący za kierownicą był bardzo zdenerwowany. Przez otwartą szybę krzyczał, że jego dziecko ma poważny uraz ręki i jadą do szpitala. Dzielnicowy nie zastanawiał się ani chwili. Włączył sygnały uprzywilejowania i pomógł rodzicom i ich 4-letniemu dziecku bezpiecznie dojechać do szpitala. Na szczęście lekarzom udało się częściowo przywrócić sprawność w dłoni dziecka.
Opiekunowie chłopca byli trzeźwi. Do nieszczęśliwego wypadku doszło podczas przycinania żywopłotu w ogrodzie.
-Rodzicom i opiekunom dzieci przypominamy o konieczności zapewnienia im stałej opieki i niepozostawiania ich samych podczas trwających prac polowych, czy też w ogrodzie, ponieważ naturalnym procesem rozwoju dziecka jest jego ciekawość świata. Bardzo ważne jest kształtowanie bezpiecznych postaw już od najmłodszych lat, ale jeszcze ważniejsze jest to, by nie spuszczać naszych pociech z oczu podczas wszelkich prac, mogących stanowić dla nich potencjalne zagrożenie – apeluje przy tej okazji częstochowska policja.
ZS