Spacer ulicami Częstochowy z zachowaniem zasad bezpieczeństwa.
[post_gallery]
Tak wyglądał dzisiejszy protest przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego pod przewodnictwem mgr Julii Przyłębskiej zaostrzającemu ustawę antyaborcyjną.
Jak zawsze „spacerowicze” spotkali się na placu Biegańskiego. Organizatorzy, po wydarzeniach, które miały miejsce 11 listopada w Warszawie, szczególnie dużo uwagi poświęcali kwestiom związanym z zasadami bezpieczeństwa. Cały czas przypominano o potrzebie zachowania dystansu i noszeniu maseczek, a przemarsz odbywał się nie po jezdni, jak to bywało w trakcie poprzednich protestów, a chodnikiem, z zachowaniem wszelkich przepisów ruchu drogowego. „Spacerowicze” starali się nie tamować ruchu, szli cały czas trotuarem, zatrzymując się na światłach
Na znak swojego sprzeciwu nie tylko wobec orzeczenia TK, uczestnicy marszu mieli ze sobą czerwone wstążki.
Organizatorzy odnieśli się jak zawsze nie tylko do decyzji TK, ale także ostatnich wydarzeń oraz wypowiedzi polityków. Przytoczono słowa, jakie Jarosław Kaczyński napisał w liście do uczestników Zjazdu Klubów “Gazety Polskiej”. Gratulował w nim zwolennikom PiS postawy wobec protestów kobiet.
“Wyrażam wdzięczność, że daliście odpór wulgarnemu, barbarzyńskiemu nihilizmowi, który profanował miejsca kultu i symbole religijne, atakował kapłanów, a także niszczył narodowe świętości” – napisał prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Uczestnicy dzisiejszego marszu skrytykowali również decyzje Ministerstwa Kultury, dotyczące przyznania pomocy finansowej przedstawicielom kultury. Zwrócili oni uwagę na nieproporcjonalny i „dziwny” rozdział środków, które w dużej mierze przypadły na przykład zespołowi disco polo czy innej, pojawiającej się często w towarzystwie rządzących grupie popowej. Zauważono, że te hołubione przez PiS zespoły otrzymały więcej niż niejedna filharmonia w kraju. Jak stwierdzono, jest to działanie celowe, gdyż „im głupszy naród, tym łatwiej nim rządzić”, stąd niechęć rządzących do tzw. kultury wysokiej.
Dzisiejszy „spacer” odbył się nieco zmienioną trasą. „Spacerowicze” przemaszerowali Alejami pod biura poselskiej PiSu, gdzie skandowali hasło „Nie darujemy”, a następnie przeszli al. Kościuszki i ul. Kilińskiego oraz ul. Dąbrowskiego, pod sąd. Tam jak zawsze odśpiewano hymn. Stamtąd marsz wrócił na plac Biegańskiego.
W trakcie całego „spaceru” skandowano jak zawsze hasła przeciwko rządzącym: „Wolność wyboru zamiast terroru”, „Mamy prawo do wyboru” i „Precz z kaczorem dyktatorem”.
Po raz pierwszy prawdopodobnie w odpowiedzi na ostatnią wypowiedź prezydenta Andrzeja Dudy, który, jak powiedział, czeka na publikację orzeczenia TK w sprawie aborcji, „spacerowicze” skandowali również hasło przeciwko niemu. Przed sądem manifestanci wykrzykiwali: „Andrzej Duda musi odejść”.
Częstochowianki i częstochowianie nie zamierzają rezygnować ze swoich „spotkań”. Najbliższe zapowiedzieli na środę, gdy, zgodnie z zapowiedziami, ma się odbyć posiedzenie Sejmu, na którym rozpatrywana ma być m.in. sprawa orzeczenia TK.